6 września 2009, 00:12
Może nie wszyscy jeszcze śpicie, zaryzykuję więc pytanie:
CO WAS WKURZA W LUDZIACH?
I mam tu na myśli nieznajomych, tłum, który codziennie przewija się przez nasze pole widzenia, obcy ludzie w tramwajach, na ulicach, w centrach handlowych. Czy są takie zachowania społeczne, bądź pojedyncze incydenty, które was irytują, a może są nawet w stanie podwyższyć nieco ciśnienie?
Edytowany przez primose 19 maja 2010, 09:51
6 września 2009, 09:34
zapomniałabym: nieumiejętni, niezdecydowani kierowcy. ooo tak!
6 września 2009, 09:41
O właśnie, mnie też denerwują ludzie idący po ścieżce rowerowej, chociaż obok jest chodnik. Nie raz już musiałam hamować przez np. 2 paniusie idące sobie z naprzeciwka i zajadle plotkujące, w ogóle nie widzące świata dookoła. I wkurza mnie to święte oburzenie, gdy dzwonię na takie osoby. A już najbardziej mnie dziwi, że po ścieżkach chodzą czasem matki z wózkami i małymi dziećmi, które puszczają te dzieci luzem. Dla mnie to brak odpowiedzialności, dziecko może zostać solidnie poturbowane przez szybko jadący rower.
6 września 2009, 09:42
Kierowcy - kolejny temat rzeka :) Mnie najbardziej denerwują ci nadużywający klaksonu, zajeżdżający drogę, siedzący na ogonie (jakby zapomnieli, jaka jest droga hamowania).
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3979
6 września 2009, 09:49
A ja nienawidzę gdy ktoś je w autobusie.. szczególnie gdy jest to starsza babcia ze sztuczną szczęka i stara się wymemłać hamburgera czy kebaba, sos jej kapie po bluzce, a nona żuje i żuje.. muszę wysiadać z autobusu bo mi mi niedobrze od tego widoku i zapachu spalin autobusowych połączonych z zapachem jedzenia bleee...
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3979
6 września 2009, 09:50
Nienawidzę też jak ktoś tutaj na Vitalii piszę w pamiętniku takimi kulfonami
jakby wszyscy mieli wadę wzroku :/
6 września 2009, 09:57
Teraz znowu pracuje w restauracji a to dopiero temat rzeka. Można nerwy czasami stracić:) Co ludzie potrafią wyprawiać z jedzeniem, wypalonymi papierosami a o zachowaniu w ogóle to już nie wspomnę.
6 września 2009, 09:58
mnie denerwuje:
- banda gówniar które co trochę wybuchają piskliwym śmiechem i pozują się na boginie seksu które do tego pozjadały wszystkie rozumy i czują się lepsze od innych (aż dziwne że nie widzą jakie to żałosne),
- ekspedientki w sklepie które napastliwie pytają w czym pomóc,
- ludzie którzy idą ulicą i palą, idąc za takim czuje się smród fajki (co śmieszne zanim rzuciłam palenie nie zwracałam na to uwagi ;)),
- szczupłe laski które narzekają jakie to one nie są grube (jakoś dziwnie się czuje gdy taka przy mnie to robi gdzie ja jestem wyraźnie większa),
- ludzie którzy narzekają na coś bo przecież na coś trzeba narzekać,
- robotnicy którzy rzucają chamskie, seksistowskie komentarze,
6 września 2009, 09:58
świetny temat:)
Ja nienawidzę jak ktoś obcy mnie dotyka przy rozmowie.
Nie lubię być zaczepiana na ulicy przez ludzi którzy chcą mi coś tam zaproponować.
Luidzi nie dbajacych o higienę osobistą.
- Dołączył: 2008-05-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1426
6 września 2009, 10:00
nic mi tak nie podnosi ciśnienia jak niedzielni wystraszeni kierowcy!!!!!!!!!!!!
oraz zakompleksione osóbki rzucające na prawo i lewo tekst typu: "czy ty wiesz kim ja jestem?"
MASAKRA