Temat: Wyrzuć to z siebie;> ZIW

Może nie wszyscy jeszcze śpicie, zaryzykuję więc pytanie:

CO WAS WKURZA W LUDZIACH?


I mam tu na myśli nieznajomych, tłum, który codziennie przewija się przez nasze pole widzenia, obcy ludzie w tramwajach, na ulicach, w centrach handlowych. Czy są takie zachowania społeczne, bądź pojedyncze incydenty, które was irytują, a może są nawet w stanie podwyższyć nieco ciśnienie?


zapomniałabym: nieumiejętni, niezdecydowani kierowcy. ooo tak!
O właśnie, mnie też denerwują ludzie idący po ścieżce rowerowej, chociaż obok jest chodnik. Nie raz już musiałam hamować przez np. 2 paniusie idące sobie z naprzeciwka i zajadle plotkujące, w ogóle nie widzące świata dookoła. I wkurza mnie to święte oburzenie, gdy dzwonię na takie osoby. A już najbardziej mnie dziwi, że po ścieżkach chodzą czasem matki z wózkami i małymi dziećmi, które puszczają te dzieci luzem. Dla mnie to brak odpowiedzialności, dziecko może zostać solidnie poturbowane przez szybko jadący rower.
Kierowcy - kolejny temat rzeka :) Mnie najbardziej denerwują ci nadużywający klaksonu, zajeżdżający drogę, siedzący na ogonie (jakby zapomnieli, jaka jest droga hamowania).
A ja nienawidzę gdy ktoś je w autobusie.. szczególnie gdy jest to starsza babcia ze sztuczną szczęka i stara się wymemłać hamburgera czy kebaba, sos jej kapie po bluzce, a nona żuje i żuje.. muszę wysiadać z autobusu bo mi mi niedobrze od tego widoku i zapachu spalin autobusowych połączonych z zapachem jedzenia bleee...
Nienawidzę też jak ktoś tutaj na Vitalii piszę w pamiętniku takimi kulfonami
jakby wszyscy mieli wadę wzroku :/
Teraz znowu pracuje w restauracji a to dopiero temat rzeka. Można nerwy czasami stracić:) Co ludzie potrafią wyprawiać  z jedzeniem, wypalonymi papierosami a o zachowaniu w ogóle to już nie wspomnę.
mnie denerwuje:
- banda gówniar które co trochę wybuchają piskliwym śmiechem i pozują się na boginie seksu które do tego pozjadały wszystkie rozumy i czują się lepsze od innych (aż dziwne że nie widzą jakie to żałosne),
- ekspedientki w sklepie które napastliwie pytają w czym pomóc,
- ludzie którzy idą ulicą i palą, idąc za takim czuje się smród fajki (co śmieszne zanim rzuciłam palenie nie zwracałam na to uwagi ;)),
- szczupłe laski które narzekają jakie to one nie są grube (jakoś dziwnie się czuje gdy taka przy mnie to robi gdzie ja jestem wyraźnie większa),
-  ludzie którzy narzekają na coś bo przecież na coś trzeba narzekać,
- robotnicy którzy rzucają chamskie, seksistowskie komentarze,
świetny temat:)
Ja nienawidzę jak ktoś obcy mnie dotyka przy rozmowie.
Nie lubię być zaczepiana na ulicy przez ludzi którzy chcą mi coś tam zaproponować.
Luidzi nie dbajacych o higienę osobistą.

nic mi tak nie podnosi ciśnienia jak niedzielni wystraszeni kierowcy!!!!!!!!!!!!
oraz zakompleksione osóbki rzucające na prawo i lewo tekst typu: "czy ty wiesz kim ja jestem?"
MASAKRA

KachnaGrubachnaa ja kiedyś szłam z chłopakiem za kobietą która paliła i powiedziałam do mojego faceta, żebyśmy wyprzedzili tą panią. On się mnie pyta dlaczego (bo musieliśmy dość mocno przyspieszyć:P) i odpowiadam mu, że dlatego że ta pani pali. Kobietka usłyszała to i posłała mi takie spojrzenie jakby chciała mnie zjeść:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.