Temat: Śpicie przy otwartym oknie?

Pora spania się zbliża, więc zapytam, ot tak, z ciekawości i nudy

Czy śpicie przy otwartym oknie?

W te upały jest tak gorąco,że w domu nie da się wytrzymać zwłaszcza na piętrze. Ale jak otworzę okno i siedzę w pokoju przy zapalonym świetle to mi zawsze naleci ciem, robaków, much i innych dziwnych natrętnych stworzonek. Potem tylko latam po pokoju z łapką, czy gazetą (raz nawet zwichnęłam palca przez skakanie po łóżkach za muchą)
Z kolei jak otworzę i próbuję zasnąć przeszkadza mi szczekanie psów, za to relaksuje rechotanie żab z pobliskich stawów (uroki wsi )

A u Was jak to bywa?

nie śpię, nawet w lecie, bo na następny dzień zawsze jestem chora (zawsze marznę jak śpię). poza tym potrzebuję absolutnej ciszy do zaśnięcia :) najwyżej daje na mikrootwarcie. jak się weźmie zimny prysznic przed spaniem to wcale duszno nie jest ;)
Pasek wagi

zacieszona napisał(a):

Mam mocny sen, więc mnie żadne autobusy pod domem czy odgłosy zwierząt nie budzą. Gorzej, jak pada deszcz, bo mam okno przy daszku nad wejściem i to mi czasem nie pozwala zasnąć, ale generalnie ostatnio kładę się do łóżka tak wypompowana, że przeczytam rozdział książki i zasypiam.W lato śpię przy otwartym oknie, wolę świeże powietrze. :)

Co do deszczu mam podobnie-mam okno dachowe i gdy leje i zasieka deszczem o okno to nie potrafie czesto zasnac:(

Pasek wagi
Przy otwartym oknie śpię praktycznie już od lutego.  Mój mąż właśnie wtedy stwierdził, że mu jest duszno i tak już zostało, tylko teraz okno otwarte jest szerzej .
Pasek wagi
zainwestuj w moskitierę ale najlepiej nie taką za 8 zł z lidla czy biedronki tylko zamów w sklepie z oknami i roletami i ciesz się świeżym powietrzem. Taka moskitiera kosztuje sporo ale wytrzymuje ładnych kilka lat (ja mam swoje 5 i są w rewelacyjnym stanie) a te tanie nawet sezonu nie wytrzymują a co najważniejsze nawet nie muszę ich ściągać na zimę (chyba, że masz gdzie trzymać). 
otwieram jak ide spac

Ze względu na moje zatoki nie powinnam i staram się tego nie robić. Czasem zdarzy mi się, ale jeśli obudzę się w nocy, to zamykam okno.
Śpię przy uchylonym balkonie...ale mam dwa koty, które zjadają wszystkie owady :) Charlottal też mam męża zmarźlucha - znam ten ból .Otwarte okno to często mocny kompromis między nami :) Ale ja się duszę jak jest za gorąco w nocy- wolę jak jest chłodniej i przykryć się kołdrą po nos :) Na owady - albo siatka w okno, albo wtykane w kontakt urządzenie na tabletki :) Albo dwa koty hi hi hi
Śpimy przy otwartym oknie. Właściwie jest otwarte cały dzień. Światło zapalamy na chwilę idąc spać. Robali nie ma, szczekające psy, ptaki itp. dźwięki mi nie przeszkadzają - stosuję zatyczki do uszu, bo mój M i pies chrapią.
Pasek wagi
Z otwartym, ale tylko z siatką w oknie. Zazwyczaj, gdy są upały i jest bardzo duszno. Mieszkam na bardzo spokojnej ulicy. Jedynie czego mogę się czepić to żab z rzeki, praktycznie za samym domem, więc blisko.
W lecie okno otwarte mam w zasadzie przez całą dobę. Zimą okno na noc zamykam, ale latem - otwieram niekiedy na oścież. Mimo, że do głównej ulicy ("przelotówki") mam blisko - nie przeszkadza mi to, a wręcz powiedziałabym, że niekiedy szum samochodów nawet sprzyja mojemu zasypianiu :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.