Temat: Czy facet ingeruje w Twój ubiór ?

Pytanie mam. Czy wasi faceci starają się wam narzucić/podpowiedzieć w czym macie chodzić ? Dają wam jakieś rady właśnie może konstruktywne wskazówki w czym dobrze wyglądacie, a może macie jakieś akcje w stylu 'w tym to na pewno nie wyjdziesz ' ?;) Wiem, że są też faceci, którzy kompletnie się na tym nie znają i zostawiają to w gestii dziewczyny, ale jestem ciekawa jak to zazwyczaj jest :)
Kiedy jesteście jakoś bardziej kobieco ubrane - tu i tam odkryte itp. to są dumni czy bardziej zazdrośni ?
Mój facet zawsze mi doradza, ma niesamowicie dobry gust, i gdy ja zastawiam sie godzinami co wybrac od podchodzi do wieszaka i mowi 'weź ta, bedziesz bardzo dobrze wygladała", zazwyczaj nie jestem do konca przekonana, ale gdy przymierzam ciuchy w domu jestem zaskoczona jak dobrze zna moja figure i wie w czym korzytsnie wygladam , kocham z nim chodzic na zakupy!

a co do mojego ubioru, to nie ma zastrzeżeń, od ponad dwóch lat to on kupuje mi ciuchy :D
Czasami coś mi doradzi, zazwyczaj na zakupach, ale tylko coś sugeruje, w stylu ' ładna sukienka, kup sobie taka', przeważnie chwali moje ubrania. Jeżeli chodzi o bardzo krótkie spódniczki, czy bluzki z dużym dekoltem, rzucił parę razy uwagę, ze powinnam się tak tylko obierać dla niego. ale nie protestuje, gdy tak wychodzę ubrana. :)

KotkaPsotka napisał(a):

Moj przede wszystkim uwaza ze ma mi byc wygodnie. Dlatego nie przepada gdy zakladam szpilki bo raz ze czlapie powoli dwa ze to nie zdrowe dla kregoslupa.Nie lubi rozowego i krzykliwych kolorow. Ni elubi kiedy mam za duzy dekolt czy za krotka sukienke bo to zbyt wulgarne jak dla niego i wyglada tanio (z czym sie zgadzam wiec nie ma problemu).Nie cierpi pomalowanych paznokci, farbowanych wlosow i nei przepada za makijazem-jakies ciemne szminki czy cienei na oczach odpadaja.chyba ze na bal przebierancow;>

 

Troche Ci współczuję ;)

narzucić nie ale słucham sie jego rad. W końcu to facet i wie w czym wyglądam najlepiej :-)

Esterka555 napisał(a):

oj niestety tak...mój małż wyraża swoja opinię o moim ubiorze... nie zawsze pochlebną dla mnie... ale nie ingeruje w to co mam założyć.. wyraża jedynie swoją opinię, albo jest cool albo beeee.... niekiedy nawet nieproszony....

Bożżżżż, mam dokładnie to samo. Zakładam coś na wspólne wyjście, a tu tekst: 'tak idziesz?' Odpowiadam, że tak, a co? Nieładnie? 'Dziwnie. Ta bluzka do tej spódnicy? A ta kurtka to chyba za krótka'. Kuźwa, a co on? Stylista? Gok Wan? Sam chodzi w dżinsach, koszulkach i na nic innego nie można go namówić. A potem się wykręca i na odczepne: 'ja nic nie mówię, zakładaj'. Ale ziarenko niepewności już zasiane. 
Pasek wagi
na zakupach czasami kręci na coś nosem, szczególnie w drodze do przymierzalni, ale jak już mierzę prawie zawsze zmienia zdanie :) z ubrań, które posiadam chyba nie ma takiego, którego by nie lubił. czasami tylko mruczy coś o sukienkach (że za rzadko noszę). ogólnie jeśli chodzi o ubrania to raczej ja ingeruję, wyszukuję i wygląda na to, że oboje jesteśmy z tego faktu zadowoleni ;)
Pasek wagi
omg dokładnie !!! sami w koszulce i dżinsach a od nas wymagają elegancji/seksapilu/super ciuszków i maksymalnego zadbania :P
Mój facet ogólnie nie wydaje opinii na temat mojego wyglądu, nawet jak staram się dla niego jakoś lepiej wyglądać. Ogólnie tylko czasem prosi lub sugeruje żebym dla niego spódniczki i sukienki nosiła, bo twierdzi, że ładnie w nich wyglądam i mam fajny tyłek :D ale i tak rzadko to robię, często ubieram się 'męsko' typu leginsy + luźny t-shirt za tyłek i flanelowa koszula, nawet jak się z nim spotykam i nie ma nic przeciwko, taki mam styl i tyle. Chociaż ostatnio wychodziliśmy i rzucił tekst 'tylko nie zakładaj swojej białej kurtki' i to jak narazie pierwsza taka negatywna opinia :D 
Pasek wagi
a mój zawsze mówił że podoba mu się mój ubiór
Pasek wagi
Mój mi pomaga w zakupach. Mówi w czym dobrze, w czym nie. Ale też czasami upomina mnie, przed wyjściem dokądś o za duży dekolt. Tak.. ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.