6 czerwca 2012, 08:30
Pytanie mam. Czy wasi faceci starają się wam narzucić/podpowiedzieć w czym macie chodzić ? Dają wam jakieś rady właśnie może konstruktywne wskazówki w czym dobrze wyglądacie, a może macie jakieś akcje w stylu 'w tym to na pewno nie wyjdziesz ' ?;) Wiem, że są też faceci, którzy kompletnie się na tym nie znają i zostawiają to w gestii dziewczyny, ale jestem ciekawa jak to zazwyczaj jest :)
Kiedy jesteście jakoś bardziej kobieco ubrane - tu i tam odkryte itp. to są dumni czy bardziej zazdrośni ?
6 czerwca 2012, 09:32
zdradze że znam również przypadki kiedy facet potrafi powiedzieć 'tak nie wyjdziesz - ta spódnica jest za krótka ' ;) ale na szczęście nie u mnie..
- Dołączył: 2008-07-28
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 3966
6 czerwca 2012, 09:34
moj maz z powolania jest gejem - lubi chodzic ze mna na zakupy, doradza jak profesjonalny stylista. Czasem bez niego nie umiem sobie nic kupic, bo brakuje mi tej opinii. Przypuszczam, ze gdyby nie jego zdanie nt mojej garderoby chodzilabym glownie w dupoworach. Po paru latach wspolnego zycia chodze glownie w spodnicach, sukienkach bo jak sie okazuje latwiej w nich zatuszowac to i owo. Zaczelam tez nosic lepsza bielizne.
Lubie jak facet umie ocenic czy jego kobieta wyglada jak trzeba czy jest masakra - jemu po prostu zalezy na tym zeby miec ladna zone. I sam sie dziwi czasem na ulicy jak idzie parka, ze facet pozwolil zonie wyjsc do ludzi w wyciagnietym barchanie i widac po prostu mu na niej nie zalezy - takie jest zdanie mojego meza.
6 czerwca 2012, 09:36
Mój umie podpowiedzieć, ale raczej się nie wtrąca, bo nie jest ze mną źle ;) Nie lubił tylko legginsów :)
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto:
- Liczba postów: 228
6 czerwca 2012, 09:44
Esterka555 napisał(a):
oj niestety tak...mój małż wyraża swoja opinię o moim ubiorze... nie zawsze pochlebną dla mnie... ale nie ingeruje w to co mam założyć.. wyraża jedynie swoją opinię, albo jest cool albo beeee.... niekiedy nawet nieproszony....
dokładnie! mój jeszcze czasem mnie meczy o szpilki bo uwielbia mnie w nich, mnie sie czasem nie chce ich nosic wiec nie nosze :)
6 czerwca 2012, 09:50
nie:P ja ubieram sie normalnie na codzien, choc wiadomo czasem sie odstroje teraz lato to dobra okazja zeby zadbac o siebie
- Dołączył: 2012-02-23
- Miasto: Oparówka
- Liczba postów: 171
6 czerwca 2012, 10:15
Mój nie ingeruje:) a jeżeli mam odkryte tu czy tam to nie mówi mi, że mam się przebrać tylko jak to ujęłaś jest dumny
![]()
jeśli pytam: mam założyć to czy to? to zawsze mi odpowie. Jedynie jeżeli chodzi o zakup spodni to zawsze on decyduje które mam wziąć
![]()
ale oczywiście bez przymusu;) ma super gust co do ciuszków i jeśli mam jakieś wątpliwości np. którą rzecz kupić to bez problemu mi doradzi i jeszcze nigdy nie żałowałam
![]()
ale nigdy mi nie powiedział żebym założyła coś innego bo w danej rzeczy wyglądam źle, czy też nie narzucał mi że mam się przebrać bo w tym nie wyjde:)
6 czerwca 2012, 10:20
gdybym założyła skórzaną sukienkę z cycami gołymi, ledwo zakrywającą pupę, do tego dziury na brzuchu i plecach + kabaretki + kozaczki...
oj nie wypuściłby mnie z domu
byliśmy na sylwestrze i koleżanka była tak ubrana to stwierdził tylko że mnie by tak ubranej z domu nie wypuścił bo by pomyśleli że do pracy idę ![]()
pominę fakt że w życiu bym się tak nie ubrała
Edytowany przez 9magda6 6 czerwca 2012, 10:21
6 czerwca 2012, 10:26
Ja lubię chodzić na zakupy z mężem, bo choć czasami mamy inny gust to wiem, że dobrze mi doradzi. Powie czy dobrze w czymś wyglądam czy nie. Wiem, że robi to szczerze, bo zalezy mu pewnie żebym ładnie wyglądała :-) Poza tym lubie widzieć w jego oczach jak mu się podoba to jak wyglądam :-) Nie ingeruje na siłe - tzn nie każe mi zmieniać ubrania albo nie narzuca, tylko po porstu szczerze mówi co i jak :-)
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto:
- Liczba postów: 875
6 czerwca 2012, 10:28
Moj kiedy idzie ze mna na zakupy ciuchowe tylko mnie wkurza wyszukukje ciuchy ktore mi sie nie podobaja.Zawsze mowi kiedy mu sie podoba moj ubior a kiedy nie .Najbardziej denerwuje go dekolt gdy widac troche cyca,lub biale spodnie w ktorych przeswituja gacie