1 czerwca 2012, 17:21
Nigdy nie byłam osobą dla której priorytetem była wiara. Byłam osobą wierzącą natomiast nie przywiązywałam do tematu Kościoła dużej wagi. Rok temu zaczęłam przygotowywać się do Bierzmowania. Wraz z częstymi spotkaniami i częstym uczęszczaniem na msze świete moja wiara uległa pogłębieniu. Spotkania do Bierzmowania były prowadzone przez młodego, przystojnego księdza na którego nigdy wcześniej nie patrzałam inaczej niż jak na osobę duchowną. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogłabym do Niego coś czuć. Zaczęłam sobie wmawiać, że darzę Go jedynie szacunkiem, i sympatią. Niestety moja sympatia do Niego zaczęła przeradzać się w coś głębszego. W chwili obecnej wiem, że jest to coś więcej niż uczucie respektu i poszanowania. Rozsądek podpowiada mi, abym jak najszybciej zaprzestała rozmyślanie na ten temat, jednak okazuje się to trudniejsze niż mogłoby się wydawać. Zapomnienie o tej osobie uniemożliwia mi fakt, że uczy On religii w liceum do którego chodzę. Nie wiem czy jest to miłość, czy po prostu fatalne zauroczenie. Co mi poradzicie? Co mam zrobić?
Edytowany przez Taliena 1 czerwca 2012, 17:23
- Dołączył: 2011-07-27
- Miasto:
- Liczba postów: 1098
1 czerwca 2012, 19:38
GunsNRosesss napisał(a):
Taliena napisał(a):
karolina911119 napisał(a):
jestem wierząca ale nie powinno być takiej osoby jak ksiądz !! to jest chore.... marnuje sobie życie i tyle może się poświęcać jeśli chce i być pastorem i tak powinno być a nie ksiądz , wiekszosc z nich uprawia seks na boku , maja dzieci i wiecej grzechów niż my i ja mam się takiemu spowiadać ?? wole uklęknąć w pokoju do krzyża i powiedzieć swoje grzechy.... A Tobie nie wiem co poradzić nie ma co sie dziwić w końcu to tez facet ... powinien to byc zawód i nie byłoby takich problemów. Ale jeśli on uwaza Cie tylko za uczennice i nie przeszło mu przez mysl zrzucenia szaty to musisz wziac sie w garsc i powiedziec sobie ze to nie ma i tak sensu , przyszłości i w ogole mozesz sie tylko pogrążyć :/
Jestem dokładnie takiego samego zdania. Pomijając temat prywatnej egzystencji księży jest jeszcze celibat, który jest wg mnie głupotą.
dokładnie, celibat to najgłupsza rzecz na jaką mogli wpaść. a najlepsze jest to, że przecież wymyślili to sami ludzie, a jeśli jakiś ksiądz tego nie przestrzega, to jest to grzech ;) no ciekawe, ciekawe. co do spowiedzi też się zgadzam. kompletnie mi się to nigdy nie podobało. ksiądz zawsze mówił to samo i aż się człowiekowi odechciewało wszystkiego. najlepszym wyjściem byłaby spowiedź powszechna, ale no trudno. dla mnie i tak już za późno i się nie nawrócę.
Jakby nie patrzeć to ksiądz jednak przestrzega celibatu, bo celibat to niemożność zawarcia małżeństwa. Księża nie składają ślubów czystości. Inną sprawą jest to czemu nie składają ślubów czystości skoro i tak nie mogą uprawiać seksu, bo kłóci się to z przykazaniem szóstym :D
Swoją drogą też kiedyś zauroczyłam się w księdzu ;P Nawet latałam dwa razy dziennie na mszę żeby sobie popatrzeć ;D
Edytowany przez versaemerge 1 czerwca 2012, 19:43
1 czerwca 2012, 19:49
to całkiem normalne ze nastolatki się w księdzu bujaą w gimnazjum ja też się podobał każdy kto mnie uczy po jakimś czasie to mineło
1 czerwca 2012, 20:02
znam ten ból ale wiem też że z czasem minie
- Dołączył: 2009-07-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5273
1 czerwca 2012, 20:13
zakazany owoc najlepiej smakuje :P może idziesz tym tropem? ;-)
- Dołączył: 2009-09-22
- Miasto: Mordor
- Liczba postów: 2145
1 czerwca 2012, 20:26
Nekkaa napisał(a):
Zauroczenie. Nie ma między wami nic. Poza tym to niestosowne.
a CO jst w tym niestosownego? Ksiag katolicki to tez mezczyzna, a lamanie zasady celibatu to tajemnica Poliszynela.
Wracajac do pytania zadanego przez Autorke, mysle ze sie zwyczajnie zauroczylas, a dojrzalosc doroslego mezczyzny (bez wzgledu czy w sutannie czy spodniach) jest znacznie bardziej kuszaca niz szczeniactwo rownolatkow z klasy.
- Dołączył: 2009-08-07
- Miasto: Kingston
- Liczba postów: 240
1 czerwca 2012, 20:50
w mojej parafi było to samo podczas przygotowań do bierzmowania jak pojawił sie nowy, młody ksiądz ;) Przejdzie tak szybko jak przyszło.
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 2879
1 czerwca 2012, 21:01
Zauroczenie minie z czasem,nie Ty pierwsza i nie ostatnia to przechodzisz.Jednak zastanów się zanim zrobisz coś głupiego,nie naprzykrzaj się itd...bo możesz narobić mu poważnych kłopotów.
Co do tematu,że księża powinni mieć rodziny...a z czego by je utrzymali,gdzie mieszkali????Już teraz jest wszech obecna nagonka na majętność księży.Jak jeździ lepszym samochodem to ludzie wrzeszczą,że to z tacy...a tylko dlatego ich stać na samochód lepszej klasy bo nie mają rodzin na utrzymaniu.