Temat: RZUCAMY PALENIE!!! - Akcja

Witam wszystkich:)

Postanowiłam sobie ze od dzis spróbuje rzucic palenie ... mam juz szczerze dosc tych smrodów i tego ze przejeły kontrole nade mna ... gdy rano wstane od razu po sniadaniu papieros, pożniej to juz jest tylko gorzej bo kiedy siedze np. przed komputerem potrafie wypalic wiekszą połowe paczki , w sumie mogłabym cała ale sie ograniczam. Mam dosyc wyrzucania pieniedzy w błoto, dosyc papierowej cery, smierdzacych ubran i nieświezego zapachu pokoju, u mnie smierdzi posciel i wszystko inne.
Mówie NIE!!! Dla papierosów ... i zapraszam do walki wszystkie chetne osoby, które chca rzucic palenie - bedziemy mogły sie motywowac i wspierac oraz wszystkie, które rzuciły- by słuzyły dobra , sprawdzona rada:)

Jest ktos chetny do podjecia walki ze swoim nałogiem i słaboscią ??? ZAPRASZAM :)
49 dzień !!!
Nie myślę o paleniu, nie zazdroszcze koleznace ktora przy mnie pali,. nie potrzebuje faja do alkoholu :) a jak przezyje wakacje, urlop i bro 24 h bez faja to juz w ogole sobie pogratuluje
Alida80 no to gratuluję. to już prawie całkowita wolność :) urlop na pewno będzie porządnym sprawdzianem.

u mnie dziś mijają 4 tygodnie. Do papierosa mnie nie ciągnie, ale czasami tęsknię za samą sytuacją wychodzenia na papierosa. Dlatego np jak moja współlokatorka paliw oknie to czasem idę sobie do niej - tak po prostu, żeby postać, bo na fajce w oknie zawsze najfajniejsze rozmowy były :)
dziewczyny...coś w tym jest. Ja paliłam zawsze w łazience z książką w ręce. Gdy rzuciłam palenie tak mi tego brakowało że chodziłam do łazienki tylko po to żeby poczytać...już bez papierosa.

no ja to mialam z milion takich rytuałów. Rano po przebudzeniu, na kibelku, przy układaniu włosów, przy makijażu, w drodze na przystanek, w drodze od autobusu etc
i nagle koniec-skonczylo sie.:/ a ja nie wiedziałam co z rękoma począć :/
no ale na szczeście każdych nawyków można sie wyzbyc.
a w ogóle to chciałam sie pochwalic-byłam wcz na bro (nawet kilku bro.. urodzinowych), kooezanki dookoła mnie paliły a ja sie dzielnie trzymałam:) nawet jak sie uz na nogach prawie nie trzymałam to i tak nie zapaliłam :D:D czyżbym już wygrałą ?? ;p
Alida80nie wiem czy już teraz, ale na pewno już niedługo będziesz mogła zmienić w pamiętniku "rzucam" na "rzuciłam" :)
49 dzień bez papierosa... mam takie dni ze nawet razu jednego papieros nie przemknie mi przez myśl :)
> Alida80nie wiem czy już teraz, ale na pewno już
> niedługo będziesz mogła zmienić w pamiętniku
> "rzucam" na "rzuciłam" :)
>
a niee, to jeszcze daleka droga. ostatnim razem jak rzucałam dokładnie rok temu to po trzech miesiącach bez fajki poczułam sie za pewnie i stwierdziłam że tego jednego jedynego jak zapale dla przypomnienia to przeciez się nic nie stanie. no i niestety sie stało. potem był kolejny "ten jeden jedyny", potem kupiłam paczke "tą jedną jedyną", która miała mi starczyc do końca życia i jeszcze dłużej i.. sie zaczęło od początku :/
no więc - pochwalę się. dziś mija miesiąc bez papierosa :)
dziewczyny! Tak dobrze mi szlo! Dzis bylby dzien 44 bez fajki, ale...
Bylam na Polter Abent u kuzynki.. Wszystko fajnie, pieknie, ale oczywiscie moj tata by nie byl soba jakby nie narobil jakis akcji no i padlo na mnie. Niechcacy (ale naprawde niechacacy) oblalam go troszke piwem.. Wiecie jak po mnie wrzeszczal? Przy tych
wszystkich ludziach, az wybieglam do domu z placzem :( i wtedy znalazlam w domu fajke i zapalilam..
Wcale nie czuje sie z tego powodu dobrze.. :( Nie chce juz palic ale nie wiem.. Tak jakos lepiej sie wtedy poczulam, ale napewno juz po nastepna nie siegne... A wiec zaczynam od poczatku :/
NatalieDE  mam nadzieję że ta mała wpadka będzie faktycznie jednorazowym incydentem i uda Ci się wytrwać w postanowieniu niepalenia, czego Ci bardzo życzę. Ja wygrałam pierwszą taką walkę...zdechł mój króliczek - stres był bardzo duży i sam fakt wytłumaczenia dziecku dlaczego tak się stało...mało brakowało a zapaliłabym. Ale udało mi się przetrwać kryzys - nie palę już 26 dni.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.