- Dołączył: 2009-02-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 853
15 maja 2012, 00:47
Przyzwyczaiłam się tak i od paru lat kimam codziennie w staniku, nawet w domu. :( Oczywiście nie w jakiejś seksownej bardotce z lateksu, ale jednak. W takim miękkim, materiałowym, bez żądnych upychaczy. Nie potrafię zasnąć w samej koszulce, czuję się "nago". Dodam, że mam rozmiar 70D, więc biust nie jest mały. ;/
Czy to może mieć jakiś negatywny wpływ na jakość biustu?
Też tak macie, czy tylko ja jestem dziwadłem?
- Dołączył: 2010-08-11
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 1517
15 maja 2012, 06:53
nie śpię w biustonoszu tylko w piżamie
15 maja 2012, 06:54
Kiedyś spałam w staniku, ale teraz sobie tego nie wyobrażam, bo mnie to uwiera i w ogóle jakoś tak nie wygodnie, a rozmiar biustu mi się wcale nie zmienił. Nie wiem od czego to zależne i czy to ma jakiś wpływ, ale chyba nie ma żadnego...
15 maja 2012, 07:20
Ja zawsze spalam w staniku , ale moj chlopak zacza sie czepiac i od mniej wiecej pol roku spie bez.
Jak czasami poloze sie w nim to po chwili strasznie zaczyna mi przeszkadzac.
Do wszystkiego da sie przyzwyczaic.
Ale czy ma to jakis negatywny wplyw to wadpie
15 maja 2012, 07:24
moja ginekolog się pytała czy sypiam w staniu, powiedziałam, ze nie a ona na to "to dobrze, kobiety śpią, a potem się dziwią, że mają raki" . Nie wiem ile w tym prawdy.
15 maja 2012, 07:25
nie, jak tak można? Nie spałam bym wtedy całą noc..
15 maja 2012, 07:50
Współczuję Ci (piszę to bez krztyny ironii), że sama krępujesz się przed sobą.
Osobiście śpię bez stanika, albo w podkoszulku i majtasach, albo bez niczego:) Jest milion razy wygodniej, nic nie uwiera, nic nie krępuje:)
Kiedyś jak przypadkiem zasnęłam w staniku przy moim facecie to rano obudziłam się bez:p
Czytałam jednak kiedyś artykuł mówiący o tym, że spanie w staniku jest zbawienne dla biustu. Ile w tym prawdy? Pojęcia nie mam:)
- Dołączył: 2008-07-28
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 3957
15 maja 2012, 07:57
70D to nie jest duzy biust - ja mam 80e/f i to tez nie jest mega biust. ja spalam w staniku tylko jak karmilam piersia i mi sie lalo jak z sikawki. masakra, cialo nie oddycha, nie odpoczywa. Nie ma zadnego uzasadnienia medyczno-estetycznego na spanie w biustonoszu.
15 maja 2012, 08:02
raczej nie negatywny wpływ a pozytywny
szczególnie w przypadku dużych biustów, które z racji ciężaru są bardziej podatne na grawitację :)
Ja śpię na brzuchu - i śpię w biustonoszu :) żeby nie uciekł mi pod pachy :D
ale nie codziennie, jak pamiętam i z reguły jak wysmaruję się serum :P
- Dołączył: 2012-03-07
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 4779
15 maja 2012, 08:03
myślę, że taki nie usztywniany, bardziej sportowy nie szkodzi jednak ja śpię bez stanika i majtek w koszuli nocnej lub w dłuższej koszulce a zimą w piżamce :) nawet po południu jak kładę się na godzinkę to ściągam stanik
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 824
15 maja 2012, 08:04
nie śpię w staniku bo jest mi nie wygodnie i uwiera. W samej koszulce jest git. Jeśli masz duży biust to faktycznie może lepiej Ci spać w biustonoszu, ale daj też czasem odsapnąć swoim piersiom :)