14 maja 2012, 14:45
Do zadania tego pytania skłoniła mnie pewna sytuacja wśród znajomych, ale mniejsza o to ;) czy jeżeli waszemu partnerowi przytyłoby się (znacznie) uznałybyście za stosowne jakoś mu to zasygnalizować ? w stylu mógłbyś iść na siłownię ewentualnie nieco schudnąć ? jest jakiś taktowny sposób żeby to powiedzieć ? (szczególnie chłopak dziewczynie?) czy jest to ewidentny nietakt bo kochamy wnętrze itd. i partner może sobie tyć i w ogóle wyglądać jak chce ?:)
- Dołączył: 2008-01-08
- Miasto: Wyspy Owcze
- Liczba postów: 3774
14 maja 2012, 17:14
my z narzeczonym jesteśmy szczerzy do bólu
![]()
na początku związku ja byłam szczupła a on grubszy to mu powiedziałam, żeby coś z tym zrobił...
później był etap, że to ja byłam słonikiem i powiedział mi to, że przytyłam ale podkreślił, że i tak podobam mu się taka jaka jestem
![]()
myślę, że dobrze jest sobie o takich rzeczach powiedzieć szczerze bez żadnych wyrzutów typu "już mnie nie kochasz" czy "już ci się nie podobam"
- Dołączył: 2011-01-16
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 1980
14 maja 2012, 17:15
"Z kobietami jest o tyle delikatna sprawa, że w wielu przypadkach
potrzeba zmiany musi dojrzeć w niej bo jeśli partner coś zasugeruje
wtedy kobieta może poczuć się źle ze sobą i w jej głowie pojawić się
może myśl, że miłosć partnera jest warunkowa... Jeśli się kogoś kocha to
takim jakim ten ktoś jest."-mądrze napisane.
Faceci są prostszy w obsłudze, w kwestii odchudzania i wyglądu. I taka subtelna uwaga może do niego nie dotrzeć, ale zwracanie uwagi swojej dziewczynie/żonie na jej kilogramy to stąpanie po dość cienkim lodzie.
- Dołączył: 2007-06-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 401
14 maja 2012, 17:31
ja jestem już z moim 4 lata i mówię mu wprost że np widzę że trochę przytył :)
Tylko że z nami jest tak że ja się cieszę z jego dodatkowych kilogramów bo może i nie waży za mało( 79/182) tylko po nim nie widać :P
Duże ma nogi ale to wiadomo bo jest piłkarzem .. chciałabym żeby przytył z 5 kg ;D
14 maja 2012, 17:36
ja bym powiedziała chłopakowi prosto z mostu ale też bez przesady, nie jakoś chamsko.. po prostu jeśli by mi to przeszkadzało to myślę, że lepiej to powiedzieć..
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2257
14 maja 2012, 17:57
ja bym chciała żeby przytył, bo wygląda jak kościotrup, i nie mówię, że "taka natura", bo on po prost oprócz obiadu prawie nic nie je, więc to jego wina, ale powiedziałam mu, żeby przypakował dopiero wtedy, gdy mi powiedział, że będzie mnie nosił na rękach, gdy będę "lekka jak piórko" = szczerość u nas aż bolesna, wiem, że nie miałby nic przeciwko gdybym schudła kilka kg tak jak ja będę wdzięczna za jego 70
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
14 maja 2012, 18:52
Ja bym bardzo chciała zeby mój przytył. Już od dawna próbuję go podtuczyć ale nic nie działa...:/ Typowy chuderlak wszystkożerny. Jeśli chodzi o mnie to mój mi nigdy nie powiedział,że jestem za gruba. Ale to pewnie dlatego, że on lubi takie babki z większą ilością ciałka, tylko bez przesady! Dlatego obiecał mi że jak już naprawde sie spase i nie bede mu sie podobać to mi powie, że to czas schudnąć. Mam nadzieje, że nigdy sie nie doprowadze do takiego stanu, że bedzie musiał
![]()
A póki co narzeka, że jestem za chuda i że same kości - ale to wierutna bzdura niestety;p Czesto sie też złości, że sie odchudzam i chciałby żebym przytyła.
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Madryt
- Liczba postów: 4074
14 maja 2012, 19:07
Nie wyobrażam sobie nigdy przytyć, a partnera to ja nie mam ;/
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3768
14 maja 2012, 19:10
Oczywiście. Ja czasami śmieję się z mojego nawet jak po jedzeniu mu bębenek wysadzi ;) Choć ogólnie jest szczupły.
14 maja 2012, 19:15
Wg. mnie powinno rozmawiać się otwarcie o takich rzeczach i wspierać nawzajem.
14 maja 2012, 19:31
G.R.u. napisał(a):
Oczywiście, że bym powiedziała. Co w tym złego?
no właśnie mnie uświadomiono że o takich rzeczach się nie mówi i sama nie rozumiem czemu
![]()
ja uważam że to świetne że ludzie (w taktowny sposób) motywują się nawzajem do dbania o sylwetkę.. jakbym ja przytyła i Mój by mi nic nie powiedział uznałabym że jest naprawdę źle skoro już nawet nie zauważa zmian w moim wyglądzie:P trochę nawet chyba wymagam od mojego żeby dbał o siebie dla mnie i sama tak robię dla niego.. i trzeba się do tego mobilizować, ale nie każdy tak uważa..