- Dołączył: 2011-12-06
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 714
23 kwietnia 2012, 11:13
tj. w temacie.
którzy są po szkole zawodowej.
23 kwietnia 2012, 15:51
A co mam myśleć? Normalni ludzie ;)
- Dołączył: 2011-11-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 578
23 kwietnia 2012, 16:09
Ja myślę ,że matura to takie minimum i jednak każdy powinien się starać ją mieć. Jeżeli chodzi o młodych ludzi to duży wpływ na to czy dzieciak zdobędzie maturę czy nie mają rodzice. To oni decydują. Bo człowiek młody głupi czasem się pogubi i nie wie co jest ważne. Rodzice powinni się starać żeby dziecko zdobyło wykształcenie.
Ale to czy człowiek ma maturę czy nie nie ma nic wspólnego z tym jakim jest człowiekiem. Dlatego nie osądzam ludzi bez matury ich życie ich sprawa.
- Dołączył: 2011-11-27
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 642
23 kwietnia 2012, 16:28
lenie... ja kategoryzuje - skądś stereotypy się biorą... niestety mocno to widać po tych, z którymi mam styczność... :(
23 kwietnia 2012, 16:32
nie trzeba miec matury ..zebyc w w zyciu cos osiagnac,trzeba miec łeb;; ;p ja mam srednie wykszt,ale wsziedzie gdzie sie obracam ,wszyscy nadaja ,jakie ,to studia nie skonczyli...i zle sie z tym czuje...
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 1700
23 kwietnia 2012, 16:47
mam znajoma ktora ma magistra i pracuje jako sprzataczka i kolezanke po technikum a pracuje jako menadzer wiec to raczej nie wyksztalcenie swiadczy o czlowieku ale charakter :)
- Dołączył: 2011-08-28
- Miasto: Berlin
- Liczba postów: 4286
23 kwietnia 2012, 16:49
Nie patrzę na ludzi w kategorii: zawodówka, liceum, magister itd. Wszystko zależy od człowieka, w szkole może mieć same 6 a w świecie być kaleką życiową, a może mieć 2 i być zaradnym i trzezwo myślącym człowiekiem. Ogólnie znam osoby, które są po zawodówce i są bardzo inteligentne, znam też "tłuki" po naciąganych technikach.
Poza tym człowiek uczy się całe życie i może całe życie się kształcić, w wieku 30 kilku lat porobić sobie szkoły studia, kursy itp.
Edytowany przez owsiankaa 23 kwietnia 2012, 16:51
23 kwietnia 2012, 16:54
nic nie sądzę o takich ludziach. jeśli ktoś nie ma chęci/możliwości/predyspozycji/czasu czy czegokolwiek innego, aby zdawać maturę, to jego sprawa :) matura to tylko świstek jakby na to nie patrzyć i czasem przepustka do dalszej edukacji. ale można być super fryzjerką bez matury, albo beznadziejnym lekarzem z maturą napisaną na 100% i dyplomem uniwersyteckim z wyróżnieniem...
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1494
23 kwietnia 2012, 17:06
Na pocieszenie tylko Ci napiszę, że człowieka nie powinno się oceniać przez pryzmat ukończonych swistków -znam osobiscie bardzo mądrych, inteligentnych oraz zaradnych ludzi bez matury jak i totalnych matołów po studiach (i dziennych i zaocznych). Myslę, że studia są wazne jak się liczy na ciepłą posadkę w biurze jakiś urzędach (i to o ile ma się niezłe znajomości). Lepiej chyba mieć fach w ręku i to lubieć niż na siłe robić maturę "bo co ludzie powiedzą" -bo tak w sasadzie to co im do tego? :P
Druga sprawa to to, że 90% moich znajomych po studiach nie mają pracy długi czas, a jak maja to jakies zlecenia -więc to nie daje przepustki do lepszego życia -przynajmniej nie zawsze, natomiast nie znam fryzjerki, piekarza itp, który by nie mógl roboty znaleźć.
23 kwietnia 2012, 17:07
Można być zaradnym życiowo człowiekiem, który coś osiągnął bez matury i można być dupą wołową z magisterką w kieszeni.
Zależy od człowieka.
Edytowany przez melagrana 23 kwietnia 2012, 17:09