Temat: co sadzicie o ludziach bez matury?

tj. w temacie.
którzy są po szkole zawodowej.
Pasek wagi

Agaszek napisał(a):

Zawsze lepiej być szczęśliwym pracownikiem zakładu oczyszczania miasta niż sfrustrowanym i wiecznie niezadowolonym profesorem znamienitej uczelni

Słusznie prawią, że mądrość przychodzi z wiekiem  Zgadzam się z tym w 100%. Najważniejsze to móc robić to, co się kocha.
A podatność na sterowanie nie zależy od wykształcenia, a od wychowania. Osobom wykształconym tylko się wydaje, że na ich opinie nie mają wpływu inni. To jest złudzenie. Wystarczy, że wychowano by ich w innej rodzinie, w innym kraju i w innych realiach, a ich myślenie byłoby całkiem inne. I nadal wydawałoby im się, że całkowicie samodzielne.
Cenię sobie wykształcenie, ale nie gloryfikuję go. Wartość człowieka mierzy się jego sercem, mądrość - doświadczeniem życiowym i koniecznością radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Inteligencja jest wrodzona, co najwyżej można ją rozwijać, ale kura nigdy nie będzie orłem.
Człowiek jak każdy inny :)
Człowiek bez matury to czlowiek jak każdy inny nie wiem czym się różni,napewno nie są gorsi:)
To zależy.
Jeśli kogoś nie znam ale wiem, że nie ma matury - to nie myślę nic "miał powody"
Jeśli znam kogo na tyle, że wiem jak olewał naukę, tylko narzekał, nic nie robił, podchodził kilka razy do zdania - uważam za idiotę (nie obrażając nikogo, piszę to na postawie osób które znam).


duzo osób tu pisze "nie oceniam ludzi po takich rzeczach" a prawda jest taka, ze sie bardziej lub mniej ocenia po wsyztskim.. ja szczerze mówiac nie mam pozytywnego zdania, wydaje mi się, że ogólnie nie sa to osoby zbyt inteligentne. Wiem, że nie ejst tak jesli chodiz o wsyztskich, ze niektórzy maja po prostu taki a nie inny pomysł na zycie no ale cóż taka jest moja pierwsza mysl.
Pasek wagi
spox man;) nie mam nic przeciwko
Nic strasznego nie miec matury.
Ja spotkałam się z wieloma debilami na studiach, którzy teraz są inżynierami.
zawsze szukam czy dana osoba mówi ciekawe rzeczy, wtedy mam szacun do niej.

Pasek wagi

suzumebachi napisał(a):

i jeszcze jedno: to w ogóle smutne, że głównym kryterium 'myślenia o osobach bez matury', jest to, że mimo jej braku zdobyli czy to inne wykształcenie czy zarabiają więcej niż osoba po studiach. czyli papierek, pieniądze, rzeczy, posiadanie - to wszystko jest kryterium oceny człowieka i sposobu myślenia o nim? wg mnie to, co człowiek posiada jest zupełnie nieistotne, ważne są pasje, kultura, talent, dobro, pozytywne myślenie - coś, dzięki czemu chcemy z tą osobą przebywać, rozmawiać, żartować, spędzać czas. jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że mogę kogokolwiek lubić czy myśleć o nim dobrze tylko dlatego, że ma dobry samochód i mieszkanie, bo po skończeniu szkoły zawodowej założył własny warsztat samochodowy, który teraz dobrze prosperuje czy dlatego, że ma tytuł inżyniera, bo po dobrym liceum poszedł studiować na politechnice którą ukończył z wyróżnieniem. lubię ludzi za to, kim są, a nie za to, co posiadają.

to samo, co o ludziach z maturą

malenstwo6 napisał(a):

ja sie czuje 'gorszym gatunikem', rodzice sie mnie wstydza bo nie mam matury, a prawie wszyscy z mojego roku studiuja:([/quote

Może powinnaś  zdać  maturę? 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.