Temat: co sadzicie o ludziach bez matury?

tj. w temacie.
którzy są po szkole zawodowej.
Pasek wagi

RoXi900 napisał(a):

Ja chodzilam do technikum zywienia i niestety nie szlo mi z matma poszlam na 2 lata do zawodowy zrobilam zawod kucharza .. Wstydzilam sie nie powiem, ale .. Pracuje teraz jako menadzer moje kolezanki, ktore tez sa menadzerkami maja mature lub sa po studiach pracuja za ta sama kase co ja ;p .. Takze hmm moim zdaniem wyksztalcenie nie ma znaczenia to zalezy co kto ma w glowie i komu sie chce pracowac, a komu niee.. Mi sie chce i w glowie tez mam po mimo zawodowki. Teraz koncze 1wszy rok liceum uzupelniajacego .. Matury nie mam zamiaru robic, bo matma jest, ale mam zamiar pojsc na studium dietetyczne, bo w niektorych szkolach przyjmuja bez matury :)


to gratulacje:)
ja miałam podobnie, chodziłam do technikum, nie dałam rady , poszłam do zawodówki , zrobiłam kucharza . wstydzę się, zawsze jak poznawałam nowych ludzi to pytali gdzie chodze do szkoły, zawsze czułam się gorsza. wcale nie chciałam iść na kucharza ani nie chcę pracować w kuchni.....
Pasek wagi
W moim środowisku większośc ludzi, która coś osiągnęła i żyje na poziomie to ludzie z dyplomem po szkole zawodowej. Sama studiuje i gdyby to tylko ode mnie zależało dawno rzuciłabym te studia i zajęłabym się czymś własnym.
To samo co o ludziach bez. To nie moje życie, nie lubię się w cudze mieszać.
Mogę powiedzieć z mojej perspektywy jedynie, że chciałabym zdać tę maturę :)
Pasek wagi
sama jestem po zawodowce
zawsze mozna zrobic mature , zawod juz bedzie ''w razie W'' a ksztalcic mozna sie dalej nic nie stoi na przeszkodzie.
Nie myślę o nich nic złego. Prawie całe liceum chodziłam z facetem, który był z zawodówki. Matura często jest przepustką do dalszej edukacji, ale na edukacji nasz rozwój jako osoby się nie kończy. Poza tym i bez szkoły można być oczytaną i inteligentną osobą.

Problem polega jedynie na tym, że jednak większość osób, które idą do zawodówki nie mają żadnych ambicji... i przez to w oczach społeczeństwa każdy kto kończy zawodówkę taki jest...
z mojego otoczenia wnioskuje,ze czasami ludzie po zawodowce szybciej znajduja prace niz Ci po studiach:D

dopóki ich nie poznam nic o nich nie sądzę, a gdy już trochę się z nimi zaznajomię, oceniam dokładnie po tym, co sobą reprezentują. tak samo, jak nie każdy po liceum, maturze czy studiach reprezentuje wysoki poziom intelektualny czy kulturalny, tak samo i osoba po zawodówce czy w ogóle bez szkoły nie musi okazać się prostakiem i wtórnym analfabetą. nie po świadectwie czy dyplomie ocenia się ludzi, ale po faktycznej wiedzy, którą można zdobyć nie tylko w szkole, ale i przez różnorakie zainteresowania. o wiele ciekawiej rozmawia mi się z niewykształconym pasjonatem niż z magistrem bez cienia pasji.

agataq napisał(a):

bardzo źle świadczyłoby o kimś to, że oceniałby resztę świata przez pryzmat zdobytego wykształcenia. 

Jeszcze jakis czas temu bym sie z toba zgodzila. Jednak nie jest tajemnica to, ze jednak stopien przestepczosci jest tym wyzszy im nizsze wyksztalcenie. To wynika glownie z niskiej stopy zyciowej ale tez niestety ale z niezbyt duzej inteligencji czy wiedzy przede wszystkim (bo inteligencja a wiedza to nei to samo). Takimi ludzmi tez sie o wiele latwiej steruje i latwiej ich na wszystko nabrac. Im wyzsze wyksztalcenie tym wieksza tolerancja dla innosci, wieksza otwartosc, wieksze poszanowanie srodowiska i otoczenia.
Szkola i studia rozwijaj czlowieka jako osobe. To nie chodzi nawet o to co taka osoba bedzie wiedziec z przedmiotu ktorego sie uczy. Chodzi o obycie i nastawianie do swiata.

To nie jest moja ocena jednostek. Znam wielu ludzi z nizszym wyksztalceniem, bez matury albo po zawodowkach. To dobrzy ludzie. Ale trend jest taki jaki jest. Ich swiadomosc tego jak dbac o swoje zdrowie, swoich bliskich, o srodowisko jest niska. Czesto tez mozna wmowic im naprawde wiele-czyli to o czm mowilam-latwo takimi ludzmi sterowac.
Pasek wagi
Wykształcenie nie jest wyznacznikiem człowieka. Mój narzeczony jest tylko po zawodówce i jest bardzo inteligentnym człowiekiem z genialnymi pomysłami. Ja mam prawie magistra i nie czuje się od niego ani troszkę lepsza. Tak jak dziewczyny powiedziały wcześniej magistra może zrobić najgorsza czasem tempota umysłowa, bo będzie kombinować jak się da. Zero nauki a więcej szczęścia i można skończyć studia. w obecnych czasach myślę że studia już nie mają aż tak dużego znaczenia. Lepiej nabyć jakis umiejętności kończąc kursy niż kuć czasem jakieś głupoty na studiach. Taka jest prawda że na uczelniach 3/4 wiedzy nie ma nic wspólnego z przyszłym wykonywanym zawodem
Pasek wagi
co mysle o czlowieku bez matury? ze to czlowiek bez matury.. bardziej rozglebiajac sie.. zamknal sobie tymaczasowa furtke na dalsze ksztalcenie, ale moze skonczyl zawod po ktorym ma prace, tylko tak w dzisiejszej polsce jest, ze sam zawod z reguly juz nie wystarcza zeby miec dobre zarobi, wiec jezeli chce sie rozwijac, pewnie bedzie musial isc dodatkowo na studia ( a do tego potrzebna jest matura, zrobiona chociaz miedzy czasie).. mam taki przypadek w rodzinie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.