Temat: Czy można anulować chrzest w Kościele Katolickim?

Proszę o potraktowanie tego pytania poważnie, to dla mnie sprawa bardzo osobista.
Chrztu nie można anulować, ale można dokonać apostazji i odejść z Kościoła. Tylko to skomplikowany proces.
Sakrament czyni sakramentem, wiara w duchowy aspekt zawarty weń, ze strony osoby go przyjmującej. 
Jeśli nie wierzysz - sakrament miejsca zwyczajnie nie ma, bez tego czynnika staje się pokropieniem wodą po łbie. Więc anulowanie jest pozbawione sensu.  

Ale kogo to obchodzi, że jest w "kartotece" kościelnej? Jak chcesz odstąpić od katolicyzmu to odstąp, tak po prostu. Te całe ceremonie to cyrki, którymi nie warto się przejmować, jeśli ma się wiarę w pupie. Anulowanie chrztu to takie "wyjście smoka", trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której byłoby to jakkolwiek "ważne".
w Piśmie świętym tez jest sam Jezuz o tym mówi, katechizm to tylko poskładał i spisał
Na zdrowy rozum, jak mozna anulowac cos , co sie juz odbylo
Z tego co się orientuję, to nie można. Można odejść od wiary/przejść do innej, ale chrzest sprawia, że już zawsze będziesz dzieckiem Boga.
I znów zrobiła się wielka kłótnia na temat wiary, Ludzie zacznijcie się na wzajem szanować każdy ma prawo wierzyć w co chce i jak ktoś robi inaczej to nie nam osądzać! W końcu   Jezus sam nas uczył wzajemnego szacunku prawda, 

A do autorki: Nie nie można tego cofnąć ale jeśli nie wierzysz w cały sakrament to poco ci co kol wiek cofać;) 
Łatwo powiedzieć: szanujmy się nawzajem. Wydaje mi się, że katolicy, przynajmniej ci, wśród których przebywam, szanują ateistów. Ja nie nawracam innych na siłę, nie wyśmiewam ich poglądów, nie żartuje z przedstawicieli innych kościołów. Tylko dlaczego ludzie niewierzący kpią z księży, sakramentów, różnych obrzędów i w ogóle Kościoła?

Potwierdzam, chrztu się nie da anulować. Jak chcesz wystąpić z KK to jest apostazaja. W tej sprawie skontaktuj się ze swoim proboszczem.

LiuAnne napisał(a):

Łatwo powiedzieć: szanujmy się nawzajem. Wydaje mi się, że katolicy, przynajmniej ci, wśród których przebywam, szanują ateistów. Ja nie nawracam innych na siłę, nie wyśmiewam ich poglądów, nie żartuje z przedstawicieli innych kościołów. Tylko dlaczego ludzie niewierzący kpią z księży, sakramentów, różnych obrzędów i w ogóle Kościoła?

Nie wszyscy nie wierzący kpią z Kościoła, tak jak i nie wszyscy wierzący szanują poglądy ateistów i osób innego wyznania tak było jest i będzie i czas najwyższy chyba to zrozumieć trudno całego świata się nie zmieni.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.