- Dołączył: 2010-12-29
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1613
16 kwietnia 2012, 22:34
Nie bierzcie mnie za jakąś wariatkę czy coś ale w moim domu dzieją się dość dziwne rzeczy :
dziś spadł obrazek ze ściany sam msamoistnie wisi sobie i nagle jeb ;/
ostatnio oglądałam z chłopakiem tv i nagle pyk i ktoś wyłąćzył telewizor tym pstryczkiem
albo jestem w łazience smaruje sie kramami i innymi pierdołami patrze na recznik a on tak sie zsuwa z wieszaka i spada na podłoge... to nie jest normalne.;/
w nocy gdy ide spoać to słychać na suficie a rczej pod sufitem jakieś szmery i krzesło trzeszcz/ skrzypijakby ktoś na nie siadał ...:( co raz bardziej zaczyna mnie to przerażać
- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Sandomierz
- Liczba postów: 4252
17 kwietnia 2012, 11:06
U mnie o 5 rano zabawka dziecka sama się włączyła tzn.ma taki domek gdzie różne rzeczy wydają dźwięki po naciśnięciu co podkreślam a tej nocy dzwonił telefon w tym domku 3 razy.Dostałam zawału a rano okazało się że moja ciocia miała wylew na drugi dzień zmarła...
Potem może 2 miesiące później byłam sama z dzieckiemw domu ,robię obiad a tam inna zabawka się włączyła i też trzeba guzik nacisnąć żeby zadziałała to była kosta na której z każdej strony była inna zabawka a włączył się zegarek było słychać tiktak odliczanie czasu.Zawał
- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Sandomierz
- Liczba postów: 4252
17 kwietnia 2012, 11:08
Już nie wspomnę jak po śmierci mojego wujka przez chyba tydzień grała kartka taka rozkładana z melodyjką w środku codziennie o 2 w nocy.Sama słyszałam
17 kwietnia 2012, 11:16
wszelkie trzeszczenia to wynik na ogół zmiany temperatury. trzeszczy parapet przy wieczornym ochłodzeniu czy telewizor w ciągu dnia rozgrzany użytkowaniem. spadający obrazem czy zsuwający się ręcznik to normalne sprawy, które tylko ty wyolbrzymiasz swoim irracjonalnym strachem i zbyt bujną wyobraźnią. na telewizor wyłączający się pozornie bez przyczyny istnieje mnóstwo tłumaczeń od wad samego urządzenia do chwilowego spięcia bezpieczników.
jesteś znerwicowana, zestresowana i masz zwyczajnie zbyt bujną wyobraźnię - takie rzeczy się dzieją na ogół, ale zaczynamy je zauważać i nadinterpretować w wyniku różnych czynników takich jak nastrój, ostatnio przebyte stresy, problemy itp.
sama jako nastolatka bałam się takich klasycznych rzeczy jak trzaski, migająca żarówka, szmery, zostawanie samemu w domu, ale bez specjalnej traumy. niestety w wyniku problemów ze zdrowiem nabawiłam się nadwrażliwości słuchowej, a co za tym idzie fobii i lęków, jako osoba już pełnoletnia zasypiając musiałam widzieć światło sączące się z pokoju rodziców. wtedy też mi się wydawało, że wszystkie normalne sytuacje typu cienie, skrzypienie, spadanie czy wyłączanie się rzeczy to zjawiska paranormalne. musisz przestać się bać i za każdym razem oddalać swoje myśli od tych najgorszych. założę się, że po każdej z takich sytuacji to analizujesz. niepotrzebnie. utnij to jednym 'to wiatr/przypadek/itp/' i idź spać'. lepiej ci to zrobi i szybciej się z takich myśli wyplączesz.
17 kwietnia 2012, 11:28
znajomi ostatnio u nas byli i ona opowiedzieli historie ze w poblizu domu jej dziadkow, mieszkal policjant i 2 dwojke dzieci. on bil swoja zone, zle traktowal. nic mu nie mogli zrobic bo juz byl na emeryturze. ona zmarla bo chorowala, dzieci dorosly i wyprowadzily sie w domu. on zostal sam w tym domu. ale zdziwili sie ze on wieczorami wymyka sie do szopy czy stodoly. okazalo sie ze nie mogl tam wytrzymac bo jakies halasy byly, okna sie tez otwieraly? a on ze strachu uciekal na noc do szopy - stodoly, tam mial wszystko, w ciagu dnia gotowal sobie tam w domu.
nie wiem jak to dalej bylo, ze jakos dziadek spal i zrobil sie zimny i opowiadal ze snila mu sie ta kobieta i pytala sie o swoje dzieci i powiedziala ze moga byc spokojni, nie bedzie ich straszyc
no cos takiego bylo
byl moment ze on przyprowadzil jakas kochanke do domu i uciekala w nocy bo cos sie dzialo w tym domu
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 378
17 kwietnia 2012, 11:40
a mi kolezanka opowiadała, że którejś nocy kot jej babci zaczął strasznie miauczeć, najeżył się i wtedy coś ściągnęło z niej kołdrę. Do rana leżała bez przykrycia bo bała się otworzyć oczy.
- Dołączył: 2007-06-18
- Miasto: Wytwrórnia Czekolady
- Liczba postów: 1137
17 kwietnia 2012, 12:10
ja tez nam kilka takich historii, ktore opowiadala mi Babcia i moj Tato, ale porazila mnie jedna sytuacja... moj Dziadek (Tata mojego Taty) lezal w szpitalu w stanie ciezkim, zmarl w nocy okolo 2.oo i w ta noc ja i Tata obudzilismy sie i siedzielismy w kuchni bo nie moglismy spac... dokladnie kolo 2.oo ... mozecie sie smiac, ale ja wierze, ze nasi bliscy przychodza sie pozegnac...
a jesli w nocy slysze cos "nienormalnego", to mysle sobie, ze to Dziadzio i nic zlego mnie nie spotka
![]()
to mnie uspokaja. mnie pomaga.
17 kwietnia 2012, 12:11
jak bylam w szpitalu to moj obudzil sie o 3, wlaczyl lampke i zobaczyl ze chomik trzas sie. a ja mowie ze chyba musiales go przestraszyc jak z lozka wstawales
17 kwietnia 2012, 12:19
Edytowany przez euterbee 17 kwietnia 2012, 12:20
17 kwietnia 2012, 12:24
Godzina 3 to godzina szatana, a nie duchów. Jest tak ponieważ jest to godzina odwrotna do śmierci Jezusa.