Temat: wpadki....ojej ojej

dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"

myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu

jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
A to nie był listonosz?Chyba kiedyś czytałam u Ciebie w pamiętniku;d
no wlasnie o tym pisalam ;p taki to byl szok ;p
ale teraz nie pamietam kto to byl - tylko ze mlody chlopak i mega zaskoczony hehehe

w sumie u mnie to nawet normalne, ze w dziwnych strojach otwieram drzwi ;p w reczniku itp
ale tym razem to bylo przegiecie ;p
Pasek wagi

wstałam rano od kilku dni w nocy nie moge spać do pracy wstaje po piatej a potrafie koło 3 zasnąć dopiero jestem wykończona nieprzytomna a w pracy zamknięcie roku więc : zaleciałam do pracy jak zwykle, na dworzę było zimno wiec ubrałam rajtuzy dość grube pod spodnie, no a w biurowcu ciepło. więc z samego rana poszłam do łazienki je zdjąć,  na tyle byłam nie przytomna że zdjęłam je z majtkami poczym ładnie złożyłam rajtuzy i gacie, ubrałam spodnie i poszłam do pokoju chowając je do reklamówki. Zobaczyłam jakiś jasny materiał koło rajtuz i nie zastanawijąc sie złapałam za koniec i podniosłam na wysokości oczu ten materiał to były moje gacie :O jak to pomyślałam sobie złapałam się za dupe i na cały głos w pokoju gdzie były jeszcze 2 koleżanki krzyknęłam O SZOK K..WA NIE MAM GACI:) po czym one w śmiech a ja w szoku :) szybko poleciałam ubrać gacie najgorsze jest to że nie kapnęłam się że łaże z gołym tyłkiem od razu oprzytomniałam i zabrałm się za robotkę dzień miałyśmy przezabawny i przesmiany :)

Pasek wagi
hahaha dobre te wasze historie ;D
juz koniec????????????????
odświeżam temat nie swoimi wpadkami :))

Kiedyś poszłam na basen, przebrałam się w
 strój kąpielowy i pobiegłam się pluskać:) Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że
zapomniałam zdjąć skarpetki:D
===================
ja kiedyś wyszłam do sklepu po drodze wzięłam śmieci... i przeszłam z nimi całe
miasto :)
===================
A MOJEJ MAMIE W AUTOBUSIE PĘKŁA REKLAMÓWKA ZE ŚMIECIAMI ...
=========================
kiedyś wyszłam na spacer z moim małym dzieckiem. Załozyłam czyste rajstopy
oraz spodnie, które miałam na sobie poprzedniego dnia... tylko zapomniałm o tym
że rajstopy, które miałam na sobie poprzedniego nia są w spodniach (nieraz tak
się rozbierałam, zwłaszcza kiedy strasznie byłam zmęczona i nie chciało mi się
ściągać wszystkiego osobno - więc robiłam to "hurtem"). Idę tak sobie z
wuzeczkiem, ludzie dziwnie się za mną oglądają.... Myślę kurcze co jest..? A
tu "wczorajsze rajstopy wystają mi z nogawki spodni i ciągną się na mert za
mną! O ludzie - taki wstyd! Nie wiedziałam w jaki sposób usunąć je z nogawki!!
=======================
Moj tata kilkanascie lat temu..byl na pogrzebie zony kolegi swojego ojca (czyli
mego dziadka)..jako osoba towarzysząca ojcu.
Po pogrzebie do wdowca ustawila sie dluga kolejka, by zlozyc kondolencje. Moj
ojciec z tytułu, ze nie byl z rodziny stanąl gdzies daleko w tyle. Kiedy w
koncu nadeszla jego kolej poprostu z przyzwyczajenia powiedzial:
-wszystkiego najlepszego.
=====================
zabobony i rady
Aby zaś uniknąć opętania należy dziecko jak najszybciej ochrzcić a z
nieochrzczonym jeszcze trzymać się z dala od cmentarzy.
=================
a moja niby druga babcia powiedziała że jak mały płacze to został
zauroczony i należy zdjąć halke w której chodziło się 2 dni, po czym
obrócić na lewą strone i przetreć dziecku twarz, i że mam się nie
śmiać kiedy mi to mówi a jak jej nie wierze to mam się mojej mamy
zapytać...

Pasek wagi
ja kiedyś jeździłam ze znajomymi po lesie rowerami. I jeden z nich mi się spodobał, do tego stopnia że tuż przed nim pośliznęłam się na ścieżce i jak długa z tym rowerem...oj duma urażona do tej pory, chociaż śmiać też mi się chce...
teraz ja wam coś opowiem, co prawda to nie moja wpadka, ale byłam jej świadkiem i uśmiałam się do łez...

Byłam w Tesco w dziale z zabawkami dla dzieci... Pełno wiary... Mały chłopiec (około 4 lata) mówi do mamy: Mamo, kup mi to! (i pokazuje jakąś zabawkę na półce), Mama odpowiada: Nie dziś kochanie. Chłopiec na to: No KUP! Mama ponownie: Nie, dzisiaj tego nie kupimy. A chłopiec do niej : JAK  MI  TEGO  NIE  KUPISZ, TO  POWIEM BABCI,  ŻE  TATA  CI  WKŁADA  PITOLKA  DO  BUZI!
Wszyscy ludzie omal nie popękali ze śmiechu, a kobieta walnęła buraka, wzięła syna na ręce i wyszła ze sklepu, zostawiając nawet wózek z zakupami na środku!
teraz ja wam coś opowiem, co prawda to nie moja wpadka, ale byłam jej świadkiem i uśmiałam się do łez...

Byłam w Tesco w dziale z zabawkami dla dzieci... Pełno wiary... Mały chłopiec (około 4 lata) mówi do mamy: Mamo, kup mi to! (i pokazuje jakąś zabawkę na półce), Mama odpowiada: Nie dziś kochanie. Chłopiec na to: No KUP! Mama ponownie: Nie, dzisiaj tego nie kupimy. A chłopiec do niej : JAK  MI  TEGO  NIE  KUPISZ, TO  POWIEM BABCI,  ŻE  TATA  CI  WKŁADA  PITOLKA  DO  BUZI!
Wszyscy ludzie omal nie popękali ze śmiechu, a kobieta walnęła buraka, wzięła syna na ręce i wyszła ze sklepu, zostawiając nawet wózek z zakupami na środku!
ojj... dwa razy przesłało...nie wiem czemu...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.