Temat: wpadki....ojej ojej

dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"

myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu

jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
zrozumieją Ci co jezdzą samochodami (bez urazy dla tych co nie jezdzą)

byłam na przegladzie ze swoim autem....wjezdzam na te rolki...wszystko ok...facet mówi do mnie proszę włączyc migacze...odpowiada dziekuje...właczyc swiatła długie, postojowe...odpowiada dziekuję...proszę wsteczny...a ja??????? kurna szukam w tym aucie swiateł wstecznych...mówię do niego ze ten model chyba nie posiada swiateł wstecznych....jesssu jak on sie smiał....ja dopiero pozniej załapałam ze mialam wrzucić wsteczny bieg....ale siara
ŚWIETNE HISTORIE Szkoda że narazie nie mogę wszystkiego przeczytać bo ludzie w pracy zaczynają się dziwnie patrzeć na moje uśmiechy do monitora

A ja dziś wyjątkowo elegancko ubrałam sie do pracy i lece szybko do metra. Tam biorę gazetkę uśmiecham się i chce eleganckim krokiem odejść a to nic JEDEN WIELKI POŚLIZG I GLEBA oczywiście tłum pod metrem miał ubaw ze mnie hehehe
trzy dni to czytałam...jak debil sie smiałam do monitora i za kazdym razem jak mama weszła do mojego pokoju bokiem jakoś tak na mnie patrzyła

z  mojego życia:
miałam jakies 14-15 lat, siedziałam z kolegą i koleżanką na takiej jakby skarpie przed jego domem. Siedzimy, smiejemy się az w pewnym momencie on wyskoczył, zaczął biegac w koło i krzyczeć. My zdezorientowane z koleżanką nie wiedząc o co chodzi patrzyłyśmy się na sibie i na niego przymróżając oczy. Okazało się ze usiadł na mrowisku i chyba z tysiąc mrówek weszło mu pod bluzke i spodnie. Nam na szczescie nic. Poszedł do domu (dobrze ze tak blisko miał) wział prysznic, przebrał się i wrócił po prawie godzine. My nadal się  z niego brehtałyśmy :D

Ten sam wiek (mniej wiecej) idąc z koleżanką w karpaczu (podczas obozu) po ulicy przechodził dość przystojny chłopak. My oczywiście głowy za nim, języki do kolan i duże oczy. Po paru minutach tak idąc dopiero zauważyłam ze ją gdzieś zgubiłam. Okazało się ze walnęła w znak i nie wiedziała gdzie jest Musiałam ją prowadzić do schroniska :D

12 lat temu (miałam 7) urodził się mój mały braciszek, mój tato tego dnia malował pokój dla niego i był cały umorusany w niebieskiej farbie. Po telefonie mamy ze szpitala poszedł ze swoim bratem i innymi kumplami pić. Wrócił wieczorem (kompletnie spity) wziął prysznic i poszedł spać. Następnego dnia kac jak nigdy, ubrał się i pojechał do mamy do szpitala. Jak mama go zobaczyła to myślała ze padnie ze śmiechu. Okazało się ze feralnego wieczoru umył jedynie jedną nogę było lato więc miał na sobie szorty i wszystko było widać :D Zdjęcie ma nawet :D

no i standardowe mylenie pralki z WC i łowieniem skarpetek mojego brata w kiblu, mylenie soli z cukrem etc :D

Ja kiedyś szłam z koleżanką chodnikiem i coś jej opowiadałam (nie pamiętam już co)...no i idziemy ona słucha,ja gadam i gadam nagle ona roześmiała się strasznie głośno a przed nami szła stara babcia i przestraszyła się tego jej napadu śmiechu i nas wyzywała,koleżanka coś jej tam odpyskowała a babka zaczęła nas torbą okładać:) Ludzie się gapili i śmiali z nas:)



Albo chodziłam z koleżanką na spotkania do Bierzmowania do Kościoła i zawsze trwały one długo więc z nudów zaczęłyśmy gadać, tak się zagadałyśmy że nie słyszałyśmy Księdza jak zwraca nam uwagę...nagle Ksiądz podszedł do nas i wyciągnął nas na środek pod ołtarz za uszy i stałyśmy tam do końca spotkania...ale wstyd!!!
> zrozumieją Ci co jezdzą samochodami (bez urazy dla
> tych co nie jezdzą)byłam na przegladzie ze swoim
> autem....wjezdzam na te rolki...wszystko
> ok...facet mówi do mnie proszę włączyc
> migacze...odpowiada dziekuje...właczyc swiatła
> długie, postojowe...odpowiada dziekuję...proszę
> wsteczny...a ja??????? kurna szukam w tym aucie
> swiateł wstecznych...mówię do niego ze ten model
> chyba nie posiada swiateł wstecznych....jesssu jak
> on sie smiał....ja dopiero pozniej załapałam ze
> mialam wrzucić wsteczny bieg....ale siara

Hahah...dobre:) Ja kiedyś jechałam do pracy na ranną zmianę.Byłam świeżo upieczonym kierowcą. Było przed 6 rano i wjechałam na rondo i nagle auto mi zgasło i nie chciało zapalić...Nie wiedziałam co mam zrobić...aż mi się ryczeć chciało:) Wiedziałam że nie mogę tak zostawić samochodu na rondzie więc wysiadłam i zaczęłam sama pchać...dobrze że znajomy jechał i w końcu pomógł mi go ...ale wstyd:)
Kilka dni temu byłam z moją 3 letnią córcią na placu zabaw u nas pod blokiem:) Pogoda była ładna więc ludzi na placu zabaw było sporo:) Moja mała bawiła się w piaskownicy a ja z sąsiadkami siedziałam na ławce. Nagle do jednej dziewczynki przyjechali ciocia z wujkiem ze swoimi córkami. No i te córki były takie większe trochę,a miały może ok.10lat poszły kręcić się na karuzelę i moja Martyna nagle krzyczy z piaskownicy: Mamo,mamo te dwie grube siostry się kręcą na karuzeli!!! Zrobiło mi się głupio jak cholera, czułam jak płonę ze wstydu:)
U mnie jest taka sasiadka ktora wziela dzikie koty do domu i je troche udomowila, teraz jak ja ,,miaucze'' to koty przybiegaja. Ide sobie tak pewnego wieczora, ciemno, pusto i idzie taki dziki kot i tak mysle sobie ,,kurde ciekawe czy dziki kot tez by zareagowal na te moje miauczenie'' no i zamiauczalam tak patrze a z zarogu wychodzi jakis koles, myslalam ze sie zapadne pod ziemie :D
hehe ja pamiuetam jak bylam mala, poszlam z kolezanka 'na podryw' chlopcy grali w pilke nozna, siedzialysmy i patrzylysmy zalotnie na nich az wkoncu  pilka mnie prosto w twarz p*znela, oni wszyscy na mnie w szoku a ja sie poryczalam i pobieglam do domu. i tyle z podrywu hahaha
> > zrozumieją Ci co jezdzą samochodami (bez urazy
> dla> tych co nie jezdzą)byłam na przegladzie ze
> swoim> autem....wjezdzam na te rolki...wszystko>
> ok...facet mówi do mnie proszę włączyc>
> migacze...odpowiada dziekuje...właczyc swiatła>
> długie, postojowe...odpowiada dziekuję...proszę>
> wsteczny...a ja??????? kurna szukam w tym aucie>
> swiateł wstecznych...mówię do niego ze ten model>
> chyba nie posiada swiateł wstecznych....jesssu
> jak> on sie smiał....ja dopiero pozniej załapałam
> ze> mialam wrzucić wsteczny bieg....ale
> siaraHahah...dobre:) Ja kiedyś jechałam do pracy
> na ranną zmianę.Byłam świeżo upieczonym kierowcą.
> Było przed 6 rano i wjechałam na rondo i nagle
> auto mi zgasło i nie chciało zapalić...Nie
> wiedziałam co mam zrobić...aż mi się ryczeć
> chciało:) Wiedziałam że nie mogę tak zostawić
> samochodu na rondzie więc wysiadłam i zaczęłam
> sama pchać...dobrze że znajomy jechał i w końcu
> pomógł mi go ...ale wstyd:)


hahahahahaha oooooooooo poprawilas mi humor!!!!!:D:D:D:D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.