Temat: wpadki....ojej ojej

dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"

myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu

jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
długo mnie nie było ale troszkę poczytałam i się pośmiałam...teraz widzę znowu zastój...co jest dziewczyny??????????

nie było wpadek na wczasach???????????

NIE WIERZE!!!

Byliśmy kiedyś z moim przyszłym mężem na dyskotece,w jedynym wówczas dużym klubie w mieście,poszłam do baru zamówić sobie drinka i mówię do barmanki "poproszę krwawą mery" a ona na mnie oczy i pyta "jakie numery?".
Kiedyś strasznie śpieszyłam się do pracy,było już późno,a jeszcze musiałam odebrać córkę z przedszkola,wypadłam z domu jak burza,do przystanku miałam jakieś 5 minut drogi,biegłam ile sił,ledwo zdążyłam na autobus,wpadłam do środka i usiadłam.Kiedy odetchnęłam chwilkę to zorientowałam sie,że w garści trzymam przezroczysty worek ze śmieciami,które po drodze miałam wyrzucić,ludzie dziwnie na mnie patrzyli,a ja śmiecie zawiozłam do przedszkolnego śmietnika.
witajcie dziewczyny!

szukam Vitalijek z okolic Bolesławca (dolnośląskie) do wspólnego ćwiczenia,jeżdżenia itp.
jeśli są tu jakieś chętne to proszę o kontakt na profil.

Oj trzeba forum reanimowac:)

Pare lat temu na matmie w LO jak zwykle w klasie cisza jak makiem zasial, a ja i moja kumpela mialysmy "swinska godzine" tak zwana. Ona powiedziala jakis glupi kawal i zaczelysmy sie dusic ze smiechu, ja jak to ja probowalam stlamsic w sobie smiech ale sie mi nie udalo. I zebym to tylko wybuchla smiechem... JA SOBIE TAK CHRUMKNELAM i tak sie po swinskiemu zaciagnelam, ze nawet jak mnie za kare baba do tablicy pociagla to klasa nie mogla przestac ze mnie chichotac- ze mna wlacznie

wpadka z przed miesiaca: idziemy z kolezanka do sklepu tureckiego i stoje sobie w kolejce, a turasy sie na mnie gapia ("Znowu beda mnie zaczepiac tepe ch..." sobie mysle)... a tu zonk. Moja opieta bluzka trzymala sie na jednym jedynym guziczku pod biustem;/ widac mi bylo cale objawienie i faldy brzuszne. Ale byla siara... do dzis omijam sklep szerokim lukiem...
.
.

Wychodziłam ostatnio z bloku, a niedawno przy drzwiach zamontowali nam taką kanciapę, z weneckim lustrem dla stróża. Szłam, przeglądając się w lustrze i nagle... BACH! Tak zaryłam głową w szklane drzwi, że aż mnie odrzuciło.

 

Siniaka na czole mam do tej pory, dobrze że mam grzywkę

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.