Temat: wpadki....ojej ojej

dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"

myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu

jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
Ninde... o matko :D haha


Tak a mi moj ukochany wczoraj powiedzial a raczej zapyytal kiedy bede miala drugie USB robione bo chce dzidzie zobaczyc xD

i moj tata pare min wczesniej z nim rozmawial :))) :D i pokazywal korony czeskie - monety a Krris mowi ze tez ma ale nigdzie ni echca mu wymienic bo BULIONU nie wymieniaj a xD myslalam ze padne :D

> Ninde... o matko :D haha Tak a mi moj ukochany
> wczoraj powiedzial a raczej zapyytal kiedy bede
> miala drugie USB robione bo chce dzidzie zobaczyc
> xD

USB chyba za dużo przy kompie siedzi
uzaleznienie? :))
Ooj listonosze zawsze przychodzą wtedy, kiedy nie trzeba...
 masakra z tym listonoszem...gdybym jeszcze miała z 18 lat i jedrny cycek to ok....ale taki zwis...SZOK
heheh on malutko przy  kompie siedzi :p Bulionu tez  nie lubi ehehhe wiec nie wiem skad mu sie ten bulion zamiast bilonu wzial ;))
Miałam kiedyś podobną sytuację jak mama Ninde. Wracaliśmy z imprezki, chłopak miał mnie odwieść autem kolegi. Była noc, ale na parkingu było jasno, szybko znaleźliśmy pomarańczowego malucha. Drzwi od strony kierowcy jakoś nie chciały się otworzyć, ale od strony pasażera nie było żadnego kłopotu. No, w końcu dziewczynie wypada pierw otworzyć ;) Wygodnie usiadłam, facet próbuje odpalić i... nic, po czym, po chwili pyta: "Monia, widzisz?" A ja zdziwiona, pytam, że niby co? On: "To nie ten maluch!" Byście widziały jak szybko ewakuowaliśmy się z tego samochodu, tylko patrzyliśmy czy nikt nie idzie by nas o jeszcze o jakieś włamanie nie posądzono! "Nasz" maluch stał kilka aut dalej 
Pasek wagi
hahahah ;D
Ja kiedyś, jak inteligentna blondynka zamknęłam kluczyki do auta w środku samochodu! I przez pół dnia tato się biedził, a zły był na mnie strasznie, bo mieliśmy alarm i centralny zamek, dopiero wymieniony po włamaniu :P No, ale udało mi się je wydostać, otwierając owy super bezpieczny zamek kluczem do skrzynki na poczte :))
Dziwna rzecz, bo myślałam, że te zamki samochodowe to lepiej zabezpieczone są.
Ja mimo ze jestem brunetką jechałam kiedyś autem i nagle był straszny huk....auto sie zatrzymało a ja w płacz i dzwonie do męża rozwaliłam auto!!! On na to co się stało? a ja nie mogłam z siebie wydusić słowa tak płakałam i powiedziałam tylko przyjedz tu i tu.....zamówił lawete i przyjechał bo myslał ze miałam wypadek....no i mnie opierdzielił bo złapałam tylko gume
W podstawówce kupowaliśmy dla Pani z jakiejś tam okazji kwaity. Samorządem poszliśmy do kwiacirani ( ja i dwóch kolegów) i jeden z nich pyta:
- po ile są berbery w przebraniu...
A Pani drukowanymi literami:
- gERBERY W PRZYBRANIU są po 8 zł...
Myślałam, że pęknę ze śmiechu...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.