Temat: wpadki....ojej ojej

dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"

myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu

jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
JA OSOBIŚCIE CZASAMI OSTRO ZAKRĘCONA JESTEM I GORĄCĄ KAWĘ WSADZIŁAM DO LODÓWKI
hehe, To jak niedawno gotuję obiad, trochę wcześniej dzwonił do mnie mąż że wróci przed czasem. Stoję sobie, kroję ziemniaki i ktoś zaczął dobijać się do drzwi perfidnie cały czas wciskając guzik dzwonka. Myślę sobie : to na pewno Łukasz:) Wzięłam nóż, otworzyłam tylko zamek trzymam nóż i czekam aż wejdzie. Drzwi się otwierają, ja nóż do góry z groźnym gestem........ A tam  listonosz z poleconą paczką, Facet aż podskoczył jak mnie zobaczył.. Ja zaczęłam przepraszać i mówię że myślałam że to mój mąż.. koleś spojżał na mnie, kazał  podpisać papierek i prawie zapomniał mi odda c paczki:P
Pasek wagi
megamunka11 można prosić o pisanie bez Caps Locka? :-) W Internecie utarło się, że to krzyk, no i ciężko się czyta takie rozkrzyczane wypowiedzi :-)

tolkiena, dobre, dobre :D Teksańska masakra nożem kuchennym :D

Co do wpadek, macie tu listę śmiesznych filmików na Youtube: Wpadki

PS. Napisałam wpadkę, ale kichnęłam i przez przypadek kliknęłam myszką w ikonę "Strona domowa", no i straciłam wszystko, co napisałam :P (Po "Wstecz" nie pozostało śladu mojego wpisu :P) Dzisiaj w ogóle jestem siakaś pechowa...
znalezione w necie:

uwaga, kupiłem naklejkę na motocykl

A bo mnie denerwuje, jak ktoś siada bez pytania, kręci manetką itd. Tym bardziej, jak jestem w pracy, a On stoi na parkingu, gdzie kręci się kupa roboli.  Zaopatrzyłem się w taką naklejkę:

Pasek wagi
tolkiena haha dobre:D:D
Pasek wagi
Ostatnio padnieta bylam i nadal chora jestem - wiecie bol glowy stan podgoraczkowy i te sprawy :> No i mysle sobie fervexa sobie zrobie ... poszlam do kuchnii gdzie moj sie krzatal... Cos mowie do niego i zamiast dolac wody do czajnika to wsypalam tam otwarty fervex... Brak slow czasami mam do siebie :D a moj sie smial do rozpuchu.. ALE SMIESZNE Grrrr :P

1. jak byłam mała w kościele ksiądz pyta "kim my jesteśmy" chodziło o "dziećmi bożymi" a mi nie wiadomo skąd się wzięło "złodziejami" do dziś jest to anegdota dyżurna na każdej uroczystości rodzinnej....

2. sylwester u znajomej a mi w rajstopach oczko poszło, to sie jej pytam czy nie ma może jakiś swoich użyczyć, rajstopki się znalazły, popędziłam na pięterko do toalety, ponieważ mi różne dziwne rzeczy sie przytrafiają myślę sobie nie będę na zamek drzwi zamykała bo mogą się zaciąć a przecież i tak nikt nie wejdzie. No i tak sobie zakładam te rajstopki jestem mniej więcej w połowie uda z podwiniętą spódnicą i dokładnie w tym momencie drzwi sie otwierają i jakiś chłopak totalnie zaskoczony stoi jak wryty i się na mnie gapi. Też mnie to zaskoczyło więc tak staliśmy chyba z pół minuty zanim sie ocknął i zamknął paszczękę, wybełkotał, oo sory i zamknął drzwi. wychodze z toalety stoję na schodach a z dołu dobiegają rozmowy chłopaków o tym własnie zdarzeniu.. jak zeszłam byłam czerwona jak burak i pierwsze o co poprosiłam to seteczka na odwagę:D

3. historia mojego kolegi.. zaprosił dziewczynę do siebie, nie ma rodziców więc zaczeli się bawić. Nie usłyszeli jak jego mama wróciła, otworzyła drzwi dokładnie w momencie, gdy ona leżała głową w stronę drzwi a on miał głowę między jej nogami:) Mozecie sobie wyobrazić jak musiał wygladać wynurzając głowę spomiędzy jej ud zeby zobaczyć kto wszedł:D

trochę z innej beczki.. czasem tak bardzo chcemy sie pokazać z dobrej strony, że wychodzi zupełnie odwrotnie.. na koncercie znajomego przez cały wieczór oczu nie mogłam odlepić od pewnego chłopaka, myślałam sobie taki przystojniak a ja go nie poznam..Na szczęście okazało sie że to "znajomy znajomego" i po koncercie wszyscy wybraliśmy sie na małe afterparty czyli zwykłe pice, tak bardzo chciałam dobrze wypaść że oczywiście alkoholu nie odmawiałam, palenia też nie, no i się trochę przeliczyłam(młoda i głupia byłam), okazało się że mój organizm aż tak wytrzymały nie jest:/ no i oczywiście zamiast dobrego wrażenia na nieznajomym przystojniaku całą noc spędziłam pozbywając się treści żołądkowej... Najbardziej przewrotne w tym wszystkim jest to, że 2 facetów ( w tym on) zajmowało się mną, herbatkę przynosiło itp. a ja miałam ochotę im powiedzieć "spadajcie, dajcie mi sie w spokoju wyrzygać!!":D nieznajomy odprowadził mnie do domu i umówił się na spotkanie:) byliśmy ze sobą  miesiąc (okazał sie strasznym pustakiem ale to już inna historia:D )

Ostatnio na religii ksiądz pyta: "Co Jezus powiedział do pierwszych ludzi?"
chciałam powiedzieć cicho do koleżanki, ale wyrwało mi się głośne "Jelooł!"

Albo rozmawiam z kolegą.
-gardło mnie boli...
-oj, mnie tez. tu, tu i tu <zaczął pokazywać>
- noo, niedobrze.
- strasznie mnie plecy bolą.
-mhm...
- no i ucho mi zawiało
powiedział akurat jak w klasie zrobiłą się idealna cisza... wszyscy na nas zabójczym wzrokiem
Historie opowiedziane przez mojego przyjaciela Słowaka:

Pierwsza (łamanym polskim ;)))
 - u nas na wieś, byli dwóch bracia. Straszne debile. Budują dom i mieli miesiaczke (chodziło o betoniarkę, która miesza beton:).
Jeden trzyma tą miesiaczke i kamiczek mu do buta wszedł. Zaczął się trzepać, żeby mu ten kamiczek wyszedł. Drugi brat myślał, że tamtego prąd pokopał i chciał ratować braciszka. Ale on wie, że podejść nie może bo i jego pokopie. Wziął łopatę i  przywalił mu w ręki, żeby przestało brata kopać. Połamał mu kostki w dwóch rękach:)


Historia z Pubu w Angii:
Siedzą przy stoliku dwie Słowaczki. Podchodzi do nich dwóch Polaków, bo dziewczyny ładne i chcieli z nimi poromansować:)
One takie nieśmiałe, więc Polacy pytają się, czy nie chcą się napić drinka. One się zgodziły. Chłopaki już podchodzą do baru, ale jeden się ciofnął  bo bał się że tamte znikną - i mówi do jednej dziewczyny... Teraz pójdę do baru po drinka a potem będę cie szukać... dziewczyna wstała i dała mu w pysk.....Zagadka DLACZEGO? Bo po ichszemu SZUKAĆ - znaczy mniej więcej RUCHAĆ:))
1. wracam późnym wieczorem od stomatologa i trzymam się ściany (zima , chodnik strasznie oblodzony), upadam, a że mam strasznie śliską podeszwę nie mogę wstać.
po drugiej stronie idzie dwóch pijaczków i wołają na cały głos: "patrz my to jesteśmy narąbani ale ta młoda to już jest naje ...na"

  2. przechodzę na drugą str. ulicy i normalnie wchodzę na motor - poparzyłam sobie nogę i jeszcze usłyszałam wyzwiska typu : " na pastwisko krowo"

3. znów zima, biegnę do  autobusu, wywalam się i wpadam pod niego, szamotam się , żeby szybko się wydostać spod niego a tymczasem wślizguję się coraz głębiej ....
wreszcie wydostaję się, wchodzę do autobusu i te spojrzenia ... - długo nie myśląc komentuję na głos : najpierw to trzeba by pomóc komuś jak się wpadnie pod autobus wydostać a nie udawać, że się tego nie widzi a potem dopiero patrzeć na człowieka jak na zjawisko ...


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.