- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
29 sierpnia 2008, 11:07
dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"
myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu
jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 42
9 marca 2009, 16:24
> Do ZOCIN....ja mam pamiec numeryczna i pamietam wszystkich numery tel nawet jak ktos ma kilka, rejestracje samochodow, adresy, kody pocztowe i sytuacje...twarzy...ni cholery nie zapamietam....chyba ze ktos ma baaaaaardzo specyficzna twarz a i z tym jest roznie....nawet nie staram sie twarzy zapamietac bo i tak to nie ma sensu....
humor dzieciecy....
moj chrzesnik wystepuje w programie przedszkolaki z naszej paki....mieli nagrywany program o gieldzie, akcjach itd...pan prowadzacy sie pyta ...dzieci co to sa papiery wartosciowe?a moj tomek..papiery wartosciowe sa do podcierania dupki ....
- Dołączył: 2009-01-20
- Miasto: Jarosław
- Liczba postów: 87
9 marca 2009, 17:31
umcia1 to musi być jakoś opisane (ta nasza przypadłość) ja pamiętam nawet numery stron na których jest konkretny teks, pesele i nipy pracowników i rodziny Ta nasza przypadłość to też wpadka - tyle pamiętamy a twarzy nie. Ile razy mi się przydażyło już powiedzieć do kogoś dzieńdobry a on się pyta my się znamy - czasem to wyglądało jak bym kokoś podrywała to koszmar.
- Dołączył: 2009-01-11
- Miasto: Oświęcim
- Liczba postów: 1772
9 marca 2009, 19:12
a propos "esesmanca"
Tak to jest jak rodzice przy swoich dzieciach podkopuja autorytet pedagoga, wychowawcy..... 
ZOCIN uuuuuuuuu niesamowite :) 
- Dołączył: 2009-01-21
- Miasto: Kikajowal
- Liczba postów: 2900
10 marca 2009, 09:32
Perducta, podkopywać to ta pani pedagog-wychowawca podkopuje pewność siebie małego dziecka i jakby chciała to by go do klatki wsadziła, bo jest "za żywy" :-) Na szczęście w przedszkolu są inne miłe panie, które bronią chrześniaka jak się da i same z "esesmańcem" nie zgadzają się :-) Na szczęście "ta pani esesmaniec" będzie teraz opiekować się grupą wieczorową, z dzienną już po mału kończy (3 razy w tygodniu jest) ku mojej radości, bo też się nieźle nasłuchiwałam, odbierając dzieciaka z przedszkola :-) Aha, ta "pani esesmaniec" sama wysyłała chrześniaka do psychologa dziecięcego, a gdy ten nie postawił żadnej diagnozy (ADHD czy inne dziwactwa), bo "zwyczajne zdrowe i energiczne dziecko", to kazała zmienić psychologa, bo to "nie może być prawdą" :D I kto tu komu autorytet podkopuje?
To tak w gwoli wyjaśnienia.
Teraz kolejne wpadki, bo w końcu o tym jest temat.
- Dołączył: 2009-01-21
- Miasto: Kikajowal
- Liczba postów: 2900
10 marca 2009, 09:33
No i masz, nie zamieściło mi notki wpadkowej... Eh, a tyle pisania :-) Znajdę chwilę, uzupełnię.
- Dołączył: 2009-02-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 6
19 marca 2009, 00:53
JA KIEDYŚ LEKKO ZAAFEROWANA ROBIŁAM SOBIE KAWĘ I WLAŁAM WODĘ DO POJEMNIKA Z KAWĄ ZAMIAST DO KUBKA . TA ILOŚĆ KAWY POSTAWIŁA MNIE NA NOGI NA BAAARDZO DŁUGO
ZNAJOMA BYŁA LEPSZA ; GOTOWAŁA ROSOŁEK A ŻE RODZINKA BYŁA BARDZO GŁODNA I JĄ POPĘDZAŁA TO ODCEDZIŁA ROSÓŁ ZAMIAS MAKARONU
- Dołączył: 2009-02-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 6
19 marca 2009, 00:55
DAWNO TEMU W LICEUM NA LEKCJI HISTORII ODPOWIADAŁA MOJA KOLEŻANKA I NA PYTANIE SKĄD W AMERYCE WZIĘLI SIĘ MURZYNI TA ODPOWIEDZIAŁA BEZ NAMYSŁU , ZE Z BUSZU