Temat: wpadki....ojej ojej

dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"

myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu

jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
Historia  prawdziwa...Jest rok 1998 moja mama dzwoni do  pewnej kamerzystki w sprawie brachola komunii... Biedna nie wiedziała co ma powiedzieć...
I wykręca ten numer... i mówi...
* Halo to Ja, czy tu kamerują
Ja to  lałam z niej...
heheheh czy tu kameruja :))) dobre :))))
szlam kiedys z kolezanka po starym, plytkowym chodniku.
mialam na nogach czulenka na obcasie, bez piety.
Niestety obcas mi utknal w szparze miedzy plytami, ja tego nie zauwazym i pociagnelam noge :)))
nie dosc ze ze wyglabalam sie jak dluga, to jeszcze but zostal w szparze....
i nagle uslyszalam krzyk "mentos fresh maker!!!"
patrzymy w gore bloku , a tam dwaj mezczyzni z okna pekaja ze smiechu :)))
Pasek wagi
haha biedronka z tymi obcasami to na prawde sa czasem niezle jaja :P Ja kiedys bieglam na busa i obcas mi wszedl w szpare a wiadomo jak bylam rozpedzona to jeszcze dobrych pare metrow pobieglam bez buta :D Musialam sie po neigo wrocic ale kierowca bl tak posikany ze smiechu ze nie odjechal tylko jeszcze zdazylam sie wrocic do tego busa :P

Aaaa i teraz mi sie przypomniala fajna wpadka lecz nie moja tylko kolezanki mojej mamy :D Mama dzwoni do niej, rozmawiaja przez telefon i nagle slyszy taki TRZASK! Mama zdziwiona pyta co sie stalo a jej kolezanka na to 'ajj wiesz bo monitor z komputera mi sie psuje co jakis czas sie wylacza ale jak tak trzasne w biurko to sie zapala' :D Biedna kolezanka nie wiedziala, ze zamiast trzaskac w biurko powodujac ruch myszki, ktory wylacza wygaszac wystarczylo po prostu posunac sama myszke :D Bez calego biurka :D

Inna wpdka mamy od mojej kolezanki. Kupili sobie pierwszy komputer, kolezanka instaluje Windowsa a mama pyta 'a po co to ?' - kolezanka mowie ze po to by komputer mogl wogole dzialac itp, a biedna zbulwersowana mama mowi 'no to co musze kupic jeszcze jeden zeby moc pograc w jakies gry??' My zdziwione nie wiemy o co chodzi a biedna mama poprostu myslala, ze ta plyta musi byc na stale w napedzie bo inaczej komputer nie odpali :D A zeby wlozyc inna plyte to juz trzeba ... kupic nowy komputer :D:D:D
Pasek wagi
hahaha....dawno dawno temu jak pojawiły się telefony komórkowe moja mama zapytała ile wydaję na rozmowy( telefon byl na karte) mówię ze dzwonię pod taki numer i mówią ile mi zostało na koncie.....żeby pokazac mamie jak to działa , wykręciłam jej numer i odzywa sie sekretarka....pozostało tam tyle i tyle a moja matka do tej sekretarki.......DZIĘKUJĘ PANI BARDZO I PRZEPRASZAM ZA KŁOPOT....hahahha myslałam ze sie posikam
Zocia, ja zawsze dzwoniąc do zegarynki (czy dzieci wiedzą co to jest?) mówiłam "dziękuję". Jakoś głupio tak bez słowa odłożyć słuchawkę, nawet jak wiadomo, że to automat.
Zresztą z komputerem też gadam, a nawet się kłócę...
*zorcia, oczywiście
Haha moja nauczycielka od ekonomiki w technikum kiedys nam opowiadala ze z jej komorka cos dziwnego sie dzieje bo co jakis czas dostaje taki dziwny dzwiek i cos jej wyskakuje i ona nie umi nic z nim zrobic. No i kiedys na lekcji ona dostala ten 'dziwny dzwiek'wiec leci na zaplecze po ta komorke zeby nam pokazac oco jej chodzi podaje koledze komorke a on na to 'dostala Pani sms-a ' :D Babka nei wiedziala co to jest kazala przeczytac co tam pisze a tam sms od jej syna ze wyjechali sobie do Grecji na wczasy, a babka na to 'ale tak komorka jest madra skad ona wiedziala, ze moj syn sobie na wczasy pojechal ' :D:D:D:D
Pasek wagi
popłakałam się ze śmiechu .....

parę moich wpadek i nie tylko:
1)
jako świeżo upieczona studentka ,pojechałam w tygodniu do biblioteki i ... nie mogłam wejść do budynku, szarpię za drzwi i szarpię
no to dzwonię  dzwonkiem u drzwi
pan z portierni pokazuje mi jakieś dziwne znaki
w końcu zszedł
i otworzył mi drzwi naciskając na klamkę
po prostu drzwi  otwierały się do środka a nie na zewnątrz ......
Moja mina ... bez komentarza

2) wchodzę kiedyś wieczorem do domu
ciemno
wchodzę do pokoju ciemno
akwarium ciemne
włączam światło - nie ma
włączam lampkę - nie ma
biegnę na ogród do męza i właściela mieszkania z pretensjami ,że nie ma prądu...
a oni mi tłumaczą,że przecież muzyka gra , to prąd jest
a ja im twardo ,ze tam w swoim sprzęcie jest pewnie jakas specjalna bateria
i dumna i wściekła prowadze ich do pokoju
pokazuje ,ze nie ma świałta
na to on mi zapalaja światełko w przedpokoju
u mnie po prostu
akwarium zgasło na czas na ktore było ustawione
lampka byla nie podłączona
a żarówka się przepaliła

3) moja koleżanka zaniosła kiedyś swojej babci jedzenie ,
zadowolona ,że taka z niej dobra wnuczka
tylko ,że nie poinstruowała babci ,że aby otworzyć pojemnik ,
trzeba mocno go nacisnąć dokładnie pośrodku ( tupperware )
babcia głodna siedziała ponad 1,5 dnia


Pasek wagi
z tymi drzwiami to zachowałaś się jak typowa blondynka....popłakałam się ze śmiechu

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.