- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
29 sierpnia 2008, 11:07
dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"
myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu
jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
2 października 2008, 17:08
Historia prawdziwa...Jest rok 1998 moja mama dzwoni do pewnej kamerzystki w sprawie brachola komunii... Biedna nie wiedziała co ma powiedzieć...
I wykręca ten numer... i mówi...
* Halo to Ja, czy tu kamerują
![]()
![]()
Ja to lałam z niej...
2 października 2008, 18:31
heheheh czy tu kameruja :))) dobre :))))
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
2 października 2008, 19:50
szlam kiedys z kolezanka po starym, plytkowym chodniku.
mialam na nogach czulenka na obcasie, bez piety.
Niestety obcas mi utknal w szparze miedzy plytami, ja tego nie zauwazym i pociagnelam noge :)))
nie dosc ze ze wyglabalam sie jak dluga, to jeszcze but zostal w szparze....
i nagle uslyszalam krzyk "mentos fresh maker!!!"
patrzymy w gore bloku , a tam dwaj mezczyzni z okna pekaja ze smiechu :)))
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
2 października 2008, 22:17
haha biedronka z tymi obcasami to na prawde sa czasem niezle jaja :P Ja kiedys bieglam na busa i obcas mi wszedl w szpare a wiadomo jak bylam rozpedzona to jeszcze dobrych pare metrow pobieglam bez buta :D Musialam sie po neigo wrocic ale kierowca bl tak posikany ze smiechu ze nie odjechal tylko jeszcze zdazylam sie wrocic do tego busa :P
Aaaa i teraz mi sie przypomniala fajna wpadka lecz nie moja tylko kolezanki mojej mamy :D Mama dzwoni do niej, rozmawiaja przez telefon i nagle slyszy taki TRZASK! Mama zdziwiona pyta co sie stalo a jej kolezanka na to 'ajj wiesz bo monitor z komputera mi sie psuje co jakis czas sie wylacza ale jak tak trzasne w biurko to sie zapala' :D Biedna kolezanka nie wiedziala, ze zamiast trzaskac w biurko powodujac ruch myszki, ktory wylacza wygaszac wystarczylo po prostu posunac sama myszke :D Bez calego biurka :D
Inna wpdka mamy od mojej kolezanki. Kupili sobie pierwszy komputer, kolezanka instaluje Windowsa a mama pyta 'a po co to ?' - kolezanka mowie ze po to by komputer mogl wogole dzialac itp, a biedna zbulwersowana mama mowi 'no to co musze kupic jeszcze jeden zeby moc pograc w jakies gry??' My zdziwione nie wiemy o co chodzi a biedna mama poprostu myslala, ze ta plyta musi byc na stale w napedzie bo inaczej komputer nie odpali :D A zeby wlozyc inna plyte to juz trzeba ... kupic nowy komputer :D:D:D
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
3 października 2008, 08:25
hahaha....dawno dawno temu jak pojawiły się telefony komórkowe moja mama zapytała ile wydaję na rozmowy( telefon byl na karte) mówię ze dzwonię pod taki numer i mówią ile mi zostało na koncie.....żeby pokazac mamie jak to działa , wykręciłam jej numer i odzywa sie sekretarka....pozostało tam tyle i tyle a moja matka do tej sekretarki.......DZIĘKUJĘ PANI BARDZO I PRZEPRASZAM ZA KŁOPOT....hahahha myslałam ze sie posikam
- Dołączył: 2008-01-22
- Miasto: Koniec Świata
- Liczba postów: 20187
3 października 2008, 08:50
Zocia, ja zawsze dzwoniąc do zegarynki (czy dzieci wiedzą co to jest?) mówiłam "dziękuję". Jakoś głupio tak bez słowa odłożyć słuchawkę, nawet jak wiadomo, że to automat.
Zresztą z komputerem też gadam, a nawet się kłócę...
- Dołączył: 2008-01-22
- Miasto: Koniec Świata
- Liczba postów: 20187
3 października 2008, 08:51
*zorcia, oczywiście
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
3 października 2008, 12:07
Haha moja nauczycielka od ekonomiki w technikum kiedys nam opowiadala ze z jej komorka cos dziwnego sie dzieje bo co jakis czas dostaje taki dziwny dzwiek i cos jej wyskakuje i ona nie umi nic z nim zrobic. No i kiedys na lekcji ona dostala ten 'dziwny dzwiek'wiec leci na zaplecze po ta komorke zeby nam pokazac oco jej chodzi podaje koledze komorke a on na to 'dostala Pani sms-a ' :D Babka nei wiedziala co to jest kazala przeczytac co tam pisze a tam sms od jej syna ze wyjechali sobie do Grecji na wczasy, a babka na to 'ale tak komorka jest madra skad ona wiedziala, ze moj syn sobie na wczasy pojechal ' :D:D:D:D
- Dołączył: 2007-05-06
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 4266
4 października 2008, 00:28
popłakałam się ze śmiechu .....
parę moich wpadek i nie tylko:
1)
jako świeżo upieczona studentka ,pojechałam w tygodniu do biblioteki i ... nie mogłam wejść do budynku, szarpię za drzwi i szarpię
no to dzwonię dzwonkiem u drzwi
pan z portierni pokazuje mi jakieś dziwne znaki
w końcu zszedł
i otworzył mi drzwi naciskając na klamkę
po prostu drzwi otwierały się do środka a nie na zewnątrz ......
Moja mina ... bez komentarza
2) wchodzę kiedyś wieczorem do domu
ciemno
wchodzę do pokoju ciemno
akwarium ciemne
włączam światło - nie ma
włączam lampkę - nie ma
biegnę na ogród do męza i właściela mieszkania z pretensjami ,że nie ma prądu...
a oni mi tłumaczą,że przecież muzyka gra , to prąd jest
a ja im twardo ,ze tam w swoim sprzęcie jest pewnie jakas specjalna bateria
i dumna i wściekła prowadze ich do pokoju
pokazuje ,ze nie ma świałta
na to on mi zapalaja światełko w przedpokoju
u mnie po prostu
akwarium zgasło na czas na ktore było ustawione
lampka byla nie podłączona
a żarówka się przepaliła
3) moja koleżanka zaniosła kiedyś swojej babci jedzenie ,
zadowolona ,że taka z niej dobra wnuczka
tylko ,że nie poinstruowała babci ,że aby otworzyć pojemnik ,
trzeba mocno go nacisnąć dokładnie pośrodku ( tupperware )
babcia głodna siedziała ponad 1,5 dnia
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
4 października 2008, 08:18
z tymi drzwiami to zachowałaś się jak typowa blondynka....popłakałam się ze śmiechu