- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
29 sierpnia 2008, 11:07
dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"
myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu
jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
27 września 2008, 22:01
sie mi przypomnialo... siedzimy przy stole u babci mojego lubego na imieninach. przy stole okolo 15 osob, ciotki wujki, dziadkowie, rodzice Ł, w pewnym momencie wujek zachwyca sie jak moja córka urosla i ze tak pieknie mówi. ja na to w formie żartu: no nawet sie nie obejrzymy i przyprowadzi mi do domu jakiegos np Murzyna i powie mamusiu jestem w ciązy... Wszyscy zamilkli.... nie bylam w temacie ze własnie córka wujka zrobila taki numer kilka lat wczesniej......poronila zwiazek sie rozpadl i nikt o tym juz nie wspominal.... dla jasnosci nie mam nic przeciwko Murzynom...
- Dołączył: 2008-04-09
- Miasto: Nowy Dwór Mazowiecki
- Liczba postów: 35
28 września 2008, 11:38
A ja kiedyś pomyliłam nieznajomego faceta ze znajomym (ale rzadko widywanym). Wydawał mi się jakiś inny, trochę grubszy. Wiedziałam, że znajomy miał zawał i pomyślałam sobie, że to po tym tak się zmienił.
Przegadałam z nim chyba z 15 minut ("a dawno się nie widzieliśmy, co u żony - dziękuję ok., kiedy się do nas wybierzecie, a kiedy wy do nas" itd.). Pożegnaliśmy się obiecując sobie, że niedługo się spotkamy.
Po jakimś czasie okazało się, że to nie był ten znajomy, tylko znajomy mojego męża, który znał mnie z wyłącznie z widzenia a ja jego nie. On świetnie się bawił podczas naszej rozmowy!Dopóki nie spotkaliśmy się wszyscy razem było mi straszenie głupio. Na spotkaniu rozładowałiśmy to wszystko śmiechem.
A obaj panowie naprawdę są do siebie podobni. Chociaż teraz, kiedy znam obu i częściej się spotykamy już bym ich nie pomyliła.
28 września 2008, 14:17
ja wczoraj niestety mialam mega wpadke... JEZU CO ZA WSTYD
Pojechalam z moim chlopakiem i jego bratem na zakupy do Krakowa. Brat zamierzal kupic kurtke. Niezmordowani lazilismy po sklepach galerii w poszukiwaniu "tej jedynej". W jednym sklepie tak ambitnie buszowalismy miedzy stojakami z ciuchami ze sie w pewnym momencie zagmatwalam. Nie wiem skad, wyrósl kolo mnie jakis obcy facet który zaczal ogladac kurtki z tego samego stojaka co ja... tyle, ze ja nie podnoszac glowy uznalam ze to brat mojego B. I oczywiscie dalej scenariusz oczywisty. Zaczelam komentowac itd... nawet wzielam z reki mu ta kurtke zaczelam dokladnie ogladac. Mówie zeby przymierzyl itd. .......BOZE.... co ten facet sobie o mnie myslal hehe. Jak sie zorientowalam, ze to obcy facet mialam wrazenie ze ziemia mi sie spod nóg osuwa. Az sie spocilam ze wstydu :) A "moi" faceci oczywiscie niezy ubaw mieli z tego bo obserwowali to z boku.
- Dołączył: 2008-01-31
- Miasto: Ateny
- Liczba postów: 494
28 września 2008, 17:36
Jeszcze się nie udzielałam na tym forum tylko czytałam i śmiałam się razem z Wami.Wiem,że miałam wiele wpadek ale jakoś sobie nie mogłam przypomnieć.Teraz opowiem Wam moja wczorajsza mega wpadke.Niby nic ale ja się zrobiłam zielona.
Więc:
Wczoraj razem z mężem w godzinkach popołudniowych nabraliśmy ochotki na sex :))) Jakby tego było mało to po Waszych wpisach o sprzętach i masce jakoś mnie wzieło.No i zabraliśmy się do roboty.Było wszystko superrr...aż do momentu gdy mój teść nie postanowił nas zaprosić na film.No i nie wiele myśląc bez pukania wszedł do nas do pokoju.W pokoju mamy rolety które zasłoniliśmy więc mało widział to sobie dłużej postał i zapalił światło.Chciał sie lepiej przyjrzeć.Niby nic takiego,bo jestesmy małżeństwem i spodziewamy się dziecka ale było mi tak głupio,że omało bym na film nie poszła.
28 września 2008, 18:42
o raaaanyyy :D:D:D:D to sa te radosci mieszkania z tesciami :D:D:D:D wspolczuje bo w koncu zadna w tym wasza wina, moze sie tesc nauczy pukac!!!
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
28 września 2008, 20:27
Apropos wpadki z nieznajomym facetem w sklepie to ja mialam podobna :P
Szlam sobie ulica i myslalam, ze po drugiej stronie idzie moja przyjaciolka. No to beigne cichaczem w jej strone zaskoczylam ja od tylu i powiedzialam 'zgadnij kto to', po samym glosie z odpowiedzi 'nie wiem nie lubie takich zartow' od razu kaplam sie ze to nie ona tylk obca starsza kobieta ! Omg ale sie tlumaczylam a bab nie miala poczucia humoru! Juz nigdy tak nie robie !:P
28 września 2008, 20:59
no mnie kiedys zaczepila dziewczyna w kolejce w kwiaciarni... jej sie wydawalo ze spotkala kogos znajomego i po zwyklym czesc-czesc zaczela nawiajac, ja najpierw odpowiadalam bo myslalam ze moze nie pamietam dziewczyny i glupio mi bylo, a potem kiedy sie upewnilam ze jednak sie nie znamy, glupio mi bylo tak nagle to jej oswiadczyc :D