Temat: wpadki....ojej ojej

dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"

myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu

jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
 popłakałam się ze śmiechu
trza bylo powiedziec 'tatus mnie bije' :D:D:D:D Rzucilo by sie na tatusia z piesciami tak jak to zrobila kuzynka mojej kolezanki :P Wlasnie identyczna sytuacja byla tylko ona miala 5 latek nie 3 :P
Pasek wagi
jezu pomyslicie że jestem jakas zboczona czy jak,  ale teraz mi przypomniałyscie że kiedys ( miała chyba półtora roku ale juz fajnie gadała) i  wstała z drzemki i nakryła nas w  lazience....w skrócie on siedział na wannie a ja na nim...aga pyta mama co robisz? a ja na to siusiu...aha..i poszła .....na to mój chłopak ryknął smiechem hahaha chyba na tatusia........

kazda mam małego dziecka wie ze życie erotyczne jest mocno ograniczone i trzeba je sobie jakos organizowac. teraz jest jjuz tak duza ze serio bardzo się pilnujemy, zamykamy drzwi itd...
A ja miałam trzy wpadki i to wszystkie z trzema , innymi chłopakami . Zdarzyły się już przy końcówkach związków . 

Pierwszy był miłośnikiem capuccino , a ja niestety już tylko zeschniętę resztki miałam . Pomyślałam , co tam , zaleje wodą , dobrze zamieszam  i będzie ok . S. wypił , pojechał , a ja wywalając opakowanie,  zerkłam do niego i zobaczyłam kilka robaczków . Wiecie , takie co w proszkach siedzą . 

Drugi przyszedł do mnie i rzucił kurtkę na fotel . Światło zgaszone , my buzi -buzi . Wychodzi , a ja na jego plecach widzę wielką plamę . Kot mu nalał , nie żałując . 

Z trzecim , to już raczej jego wpadka , ale ja do tej pory pękam ze śmiechu . Siedzimy u mnie , kłócimy się . On postanawia wyjść , ale przed tym idzie skorzystać z toalety , a ja w tym czasie siedzę zapłakana . A. wychodzi , a ja dostrzegam długaśny papier toaletowy , uczepiony tyłu jego spodni . Byłam wredna i mu nie powiedziałam , a On przez całe miasto paradował z tym dyndającym papierem . 


:))))
papier wymiata :D
hahaa dobrze mu tak :D Prawie jak dziadek klozetowy :D
Pasek wagi
z tym papierem troszkę się zemściłaś..hi hi....ale co tam..ważne że jest co wspominać...ja kiedyś urządziłam w łazience nastrój...świece pachnidła a żeby tego było mało wrzuciłam skórki od mandarynek do wody żeby puściły wspaniały aromat...dostalismy wielkie uczulenie bo były pryskane ale wspominamy to do dziś
hmm o skorkach od mandarynek to nie slyszalam ze sie dodaje do kapieli i bedzie pachniec? :) Trzeba wyprobowac ale dla pewnosci najpierw je porzadnie umyje hehe :P
Pasek wagi
mam jeszcze jedna wpadkę ale wiąże się z seksem i weźmiecie mnie za jakąś nimfomankę....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.