- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
29 sierpnia 2008, 11:07
dziewczyny!! miałyście kiedyś jakąś wpadkę bo ja tak a mianowicie:
idę sobie ulicą i nagle wpadło mi coś do oka, znalazłam pierwszy lepszy samochód i ogladam sie w lusterku coś tam wydłubuje i nagle patrze...pryszcz!!!! zaczęłam się pastwić nad nim i nagle.......
szyba w dół a tam facet...." uważaj żebyś mi tylko lusterka nie pobrudziła"
myslałam że upadnę....zrobiłam się czerwona jak burak i wyrwałam do domu...teraz się z tego smieję ale wtedy nie było mi do śmiechu
jak miałyście podobne wpadki to opowiadajcie
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
16 września 2008, 20:06
trza bylo powiedziec 'tatus mnie bije' :D:D:D:D Rzucilo by sie na tatusia z piesciami tak jak to zrobila kuzynka mojej kolezanki :P Wlasnie identyczna sytuacja byla tylko ona miala 5 latek nie 3 :P
16 września 2008, 20:16
jezu pomyslicie że jestem jakas zboczona czy jak, ale teraz mi przypomniałyscie że kiedys ( miała chyba półtora roku ale juz fajnie gadała) i wstała z drzemki i nakryła nas w lazience....w skrócie on siedział na wannie a ja na nim...aga pyta mama co robisz? a ja na to siusiu...aha..i poszła .....na to mój chłopak ryknął smiechem hahaha chyba na tatusia........
kazda mam małego dziecka wie ze życie erotyczne jest mocno ograniczone i trzeba je sobie jakos organizowac. teraz jest jjuz tak duza ze serio bardzo się pilnujemy, zamykamy drzwi itd...
- Dołączył: 2007-01-01
- Miasto: Swój Świat .
- Liczba postów: 296
16 września 2008, 21:55
A ja miałam trzy wpadki i to wszystkie z trzema , innymi chłopakami . Zdarzyły się już przy końcówkach związków .
Pierwszy był miłośnikiem capuccino , a ja niestety już tylko zeschniętę resztki miałam . Pomyślałam , co tam , zaleje wodą , dobrze zamieszam i będzie ok . S. wypił , pojechał , a ja wywalając opakowanie, zerkłam do niego i zobaczyłam kilka robaczków . Wiecie , takie co w proszkach siedzą .
Drugi przyszedł do mnie i rzucił kurtkę na fotel . Światło zgaszone , my buzi -buzi . Wychodzi , a ja na jego plecach widzę wielką plamę . Kot mu nalał , nie żałując .
Z trzecim , to już raczej jego wpadka , ale ja do tej pory pękam ze śmiechu . Siedzimy u mnie , kłócimy się . On postanawia wyjść , ale przed tym idzie skorzystać z toalety , a ja w tym czasie siedzę zapłakana . A. wychodzi , a ja dostrzegam długaśny papier toaletowy , uczepiony tyłu jego spodni . Byłam wredna i mu nie powiedziałam , a On przez całe miasto paradował z tym dyndającym papierem .
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
17 września 2008, 12:35
hahaa dobrze mu tak :D Prawie jak dziadek klozetowy :D
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
17 września 2008, 15:35
z tym papierem troszkę się zemściłaś..hi hi....ale co tam..ważne że jest co wspominać...ja kiedyś urządziłam w łazience nastrój...świece pachnidła a żeby tego było mało wrzuciłam skórki od mandarynek do wody żeby puściły wspaniały aromat...dostalismy wielkie uczulenie bo były pryskane ale wspominamy to do dziś
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
17 września 2008, 20:00
hmm o skorkach od mandarynek to nie slyszalam ze sie dodaje do kapieli i bedzie pachniec? :) Trzeba wyprobowac ale dla pewnosci najpierw je porzadnie umyje hehe :P
17 września 2008, 21:30
mam jeszcze jedna wpadkę ale wiąże się z seksem i weźmiecie mnie za jakąś nimfomankę....