- Dołączył: 2011-12-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 300
5 kwietnia 2012, 20:18
Jak mówicie na waszych partnerów? Mam na myśli coś w stylu: misiu, kociaku itp.
Jak lubicie a jak nie lubicie kiedy partner na was mówi?
I jeszcze jedno pytanie, do kobietek - wasi mężczyźni lubią jak na nich tak zdrobniale mówicie?
- Dołączył: 2011-05-10
- Miasto: Rumianek
- Liczba postów: 248
5 kwietnia 2012, 21:23
ja do niego: słońce, bubo, bubuś, po imieniu, kochanie, dziubku
on do mnie: kochanie, bubo, najdrozsza, po imieniu
5 kwietnia 2012, 21:23
My mówimy do siebie kochanie lub po imieniu zdrobniale "Zosiu, Jacuś".
Nie lubimy określeń typu "misiaczku, pysiaczku" "rybciu, grzybciu" (cyt. z "Potworów i spółki"
![]()
)
5 kwietnia 2012, 21:36
ja do niego Mały a to dlatego, że ma prawie 2 metry wzrostu
on do mnie Lalka ponoć wyglądałam jak laleczka jak mnie poznał
- Dołączył: 2010-12-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 231
5 kwietnia 2012, 21:42
Praktycznie cały czas mówię Myszu. ;D I trochę to dziwne, ale może raz, albo tylko dwa zwróciłam się do Niego po imieniu.
- Dołączył: 2011-07-10
- Miasto: Tokio
- Liczba postów: 100
5 kwietnia 2012, 21:42
do niego: diable tasmański, zdrobnienie ksywki ;))
do mnie: meine Frau i czasem zdarza mu się mówić Bella ;p a najczęściej to zdrabnia moją ksywkę ;p
- Dołączył: 2011-12-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 300
5 kwietnia 2012, 21:43
Niektóre są całkiem oryginalne :D
5 kwietnia 2012, 22:00
jak mowie? hmmm :D to zależy co chce xd
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
5 kwietnia 2012, 22:03
Matyliano napisał(a):
ja mowie do mojego meza ( bez oryginalności ) per Kochanie lub ewentualnie Krzys - ale to rzadko . zadne Misie , Srysie mnie nie interesuja. jak mowie mu po imieniu to znaczy ,ze cos jest nie tak - i na odwrot ;)
hehe, u mnie tak samo: michałek, beatka, kochanie. jak pada "beata" albo "michał" to znaczy że będą problemy