- Dołączył: 2008-05-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1709
21 marca 2012, 20:29
Ciekawa jestem waszych odpowiedzi na powyższe pytanie ;)
Możecie szczegółowo poopowiadać swoje historie;)
Edytowany przez boberek17 21 marca 2012, 20:59
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1058
21 marca 2012, 21:42
ja pomyliłam jedną cyferkę i zadzwoniłam do męża(teraz już męża). Myślałam na początku że mój ojciec sobie żarty robi... I po treningu wracałam pieszo przez 5 km okropnie zmęczona... I w domu okazało się że mnie nie odebrał bo faktycznie pomyliłam numer... I tak zaczęliśmy sobie pisać... No i potem przeprowadziłam się 600km do niego:)
21 marca 2012, 21:49
aktualnie nie mam nikogo, ale swojego wcześniejszego chłopaka poznałam przez fb właśnie. kolegował się z moją przyjaciółką, napisał do mnie, tak się to zaczęło i później byliśmy razem od kwietnia do grudnia..no było miło :)
- Dołączył: 2011-01-13
- Miasto: Babiniec
- Liczba postów: 254
21 marca 2012, 21:50
przez moją koleżankęm która zachwalała portal badoo.pl, weszłam któregoś dnia pobawić się tą aplikacja fb... oceniałam zdjęcia, pisałam do "dostępnych" chłopaków zaczepki....
i odpisał mi mój M.... szybko przeszliśmy na gg i sms-y....
spotkanie wyszło z mojej inicjatywy po miesiącu pisania... wolałam dłużej nie marnować czasu na pisanie skoro okazało się że jesteśmy z jednej miejscowości, mieszkamy 2,5 km od siebie;-) 30 min pieszo;-) po 3 spotkaniach "na mieście" tzn. tygodniu-zaprosiłam go do siebie... wszystko szybko poszło... mija już 4 miesiące;-) razem!!
21 marca 2012, 21:50
byl juz kiedys taki temat

ja swojego poznalam na autostradzie-dokladnie zalalo autostrade i nie dalo sie przejechac i tak jakos nawiazalismy rozmowe-on byl akurat samochodem z kolegami i chcial pieszo przejsc ten zalany odcinek,ale jednak zostal:)
- Dołączył: 2007-06-29
- Miasto: Diamentowe Miasto
- Liczba postów: 159
21 marca 2012, 21:52
Przy stole ;-) na obiedzie integracyjnym dla emigrantow i lokalnych.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
21 marca 2012, 21:57
justynkkaaa90 napisał(a):
ja pomyliłam jedną cyferkę i zadzwoniłam do męża(teraz już męża). Myślałam na początku że mój ojciec sobie żarty robi... I po treningu wracałam pieszo przez 5 km okropnie zmęczona... I w domu okazało się że mnie nie odebrał bo faktycznie pomyliłam numer... I tak zaczęliśmy sobie pisać... No i potem przeprowadziłam się 600km do niego:)
O jaa jak z bajki!
Ja kiedyś w pośpiechu pisałam do mojego i też coś walnęłam w nr.. I koleś mi odpisał,że prawie zniszczyłam mu związek
![]()
i narzeczona chce Go rzucić,że mu nie wierzy ,że nie ma romansu..Shit, ale tłumaczyłam w smsach,że to pomyłka jest
![]()
...Koleś napisał,że chyba jest już ok.
Edytowany przez FammeFatale22 21 marca 2012, 22:04
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3768
21 marca 2012, 21:58
Podczas wakacji, w pracy! Można by powiedzieć wakacyjna miłość, ale trwa już troszkę, więc taka nietypowa. ;)
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 4213
21 marca 2012, 22:07
w szkole tanca. Byl przyjacielem mojego partnera taneczneo, pozniej bylam jego instruktorka tanca :)
21 marca 2012, 22:08
Przez internet a dokładniej mówiąc na gg:p i jesteśmy już ponad 5 lat razem :)