Temat: Jak poznałyście swojego chłopaka/męża?

Ciekawa jestem waszych odpowiedzi na powyższe pytanie ;)

Możecie szczegółowo poopowiadać swoje historie;)
ja pomyliłam jedną cyferkę i zadzwoniłam do męża(teraz już męża). Myślałam na początku że mój ojciec sobie żarty robi... I po treningu wracałam pieszo przez 5 km okropnie zmęczona... I w domu okazało się że mnie nie odebrał bo faktycznie pomyliłam numer... I tak zaczęliśmy sobie pisać... No i potem przeprowadziłam się 600km do niego:)
aktualnie nie mam nikogo, ale swojego wcześniejszego chłopaka poznałam przez fb właśnie. kolegował się z moją przyjaciółką, napisał do mnie, tak się to zaczęło i później byliśmy razem od kwietnia do grudnia..no było miło :)
Przez GG :)
Pasek wagi
przez moją koleżankęm która zachwalała portal badoo.pl, weszłam któregoś dnia pobawić się tą aplikacja fb... oceniałam zdjęcia, pisałam do "dostępnych" chłopaków zaczepki....
i odpisał mi mój M.... szybko przeszliśmy na gg i sms-y....
spotkanie wyszło z mojej inicjatywy po miesiącu pisania... wolałam dłużej nie marnować czasu na pisanie skoro okazało się że jesteśmy z jednej miejscowości, mieszkamy 2,5 km od siebie;-) 30 min pieszo;-) po 3 spotkaniach "na mieście" tzn. tygodniu-zaprosiłam go do siebie...  wszystko szybko poszło... mija już 4 miesiące;-) razem!!
Pasek wagi
byl juz kiedys taki temat ja swojego poznalam na autostradzie-dokladnie zalalo autostrade i nie dalo sie przejechac i tak jakos nawiazalismy rozmowe-on byl akurat samochodem z kolegami i chcial pieszo przejsc ten zalany odcinek,ale jednak zostal:)
Przy stole ;-) na obiedzie integracyjnym dla emigrantow i lokalnych.

justynkkaaa90 napisał(a):

ja pomyliłam jedną cyferkę i zadzwoniłam do męża(teraz już męża). Myślałam na początku że mój ojciec sobie żarty robi... I po treningu wracałam pieszo przez 5 km okropnie zmęczona... I w domu okazało się że mnie nie odebrał bo faktycznie pomyliłam numer... I tak zaczęliśmy sobie pisać... No i potem przeprowadziłam się 600km do niego:)

O jaa jak z bajki!


Ja kiedyś w pośpiechu pisałam do mojego i też coś walnęłam w nr.. I koleś mi odpisał,że prawie zniszczyłam mu związek  i narzeczona chce Go rzucić,że mu nie wierzy ,że nie ma romansu..Shit, ale tłumaczyłam w smsach,że to pomyłka jest ...Koleś napisał,że chyba jest już ok.
Pasek wagi
Podczas wakacji, w pracy! Można by powiedzieć wakacyjna miłość, ale trwa już troszkę, więc taka nietypowa. ;)
Pasek wagi
w szkole tanca. Byl przyjacielem mojego partnera taneczneo, pozniej bylam jego instruktorka tanca :)
Pasek wagi
Przez internet a dokładniej mówiąc na gg:p  i jesteśmy już ponad 5 lat razem :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.