Temat: nie kupujcie kotletów Ala schabowe z soczewicy z marketu stokrotka znalazłam w nich osę zaraz chyba zwymiotuje

jeszcze miała żądło fu 
Pasek wagi
Robal w dżemie malinowym... Przez kilka lat nie jadłam tego dżemu....
Pasek wagi
Kupilam kiedys szynkę drobiową w Lidlu. Byl w niej kawałek niebieskiego worka (taki,jak do smieci)
Moja mama kiedyś kupiła parówki, jakieś tanie, ale w "sprawdzonym" mięsnym. Kroiła je, bo miały być dla psów, a tam w środku czarny plaster... Czyli rękawiczek przy produkcji na pewno nie było ;-)
ja znalazłam pszczołe w dżemie i kawałek ohydnego paznokcia ludzkiego w parówce
Pasek wagi
gdy zaczęłam czytać tego posta czułam się głodna - już mi przeszło
f.u.j.
obrzydliwe. chyba nie zjem niczego przez kolejne 100 lat
a to nie chodzilo o kotlety z soi od kiedy mamy kotlety z soczewicy??:P

Zamiast się cieszyć z gratisa to jeszcze narzeka :P 

wawrzyn105 napisał(a):

oj tam osa,ja trafiłam na dlugą bułkę krojoną , a w niej... przez całą długość ogon szczura :P



o kur** <wymiotuje>
Pasek wagi

tatti napisał(a):

Ja wierzą w takie historie, do sklepów czy zakładów produkcyjnych ciągnie strasznie myszy, potem latają wszędzie, w tym uciekają bezmyślnie i lądują w różnych pożywieniach, albo przegryzają opakowania...Podejrzewam, że w wielu miejscach tak niestety jest
\

 

z tego co wiem to w zakłdach mięsnych rano gdy wchodzi się do pracy zanim włączy się światło, włącza się maszyny, w wiadomym celu. :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.