13 marca 2012, 22:57
Jestem już po jednej próbie samobójczej..Przedchwilą znów mi jakieś głupie myśli łaziły po głowie ale powiedziałam sobie że tego nei zrobię..Nie wiem co będzie jutro . Wydaję mi się że nikomu na mnie nie zależy ,że nikt mnie nie kocha , każdy ma mnie gdzieś...Ktoś ma podobnie?
14 marca 2012, 10:04
Idz do psychologa każdy ma chwile załamania tzw dołek ale żeby próbować się zabić???? wielu ludzi by oddało wszystko by żyć więc zastanów się i skorzystaj z pomocy specjalisty
14 marca 2012, 10:05
idź do psychologa, bo sama sobie nie pomożesz!
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 164
14 marca 2012, 11:04
Hej dziewczyny, ja też jestem "ofiarą" depresji, ale u mnie to wygląda tak... są problemy rodzinne, zawodowe, sercowe a moim powodem do depresji jest... wygląd, moje ciało... przyprawia mnie to do wiecznie trwajacego doła. Nie potrafie się cieszyć, ciągle mysle o tym jak wyglądam, jaka jestem gruba, brzydka. Próbuje się odchudzać , próbuje walczyć o siebie ale zawsze to samo.Zawsze widzę się gorszą od innych. Mam narzeczonego, nie ma ze mną wesoło... jestem przez to chorobliwie zazdrosna:/ nie oglądam praktycznie TV , filmów itp bo wszędzie te wypucowane, zgrabne ****** ! niestety taka jestem... uważam że jak popatrzy na taką to zaraz mnie porównuje, uważa że jestem gorsza, uwazam że oddał by wiele za tamtą a nie mnie z wiekszym brzuchem i grubszymi nogami... podziwiam dziewczyny które oglądają sobie z facetami programy w których te wszystkie **** się wyginają itp. np. vive... znienawidzony kanał! i nie czują sie gorsze, nie czują jak im gorąco się robi z nerwów bo on się na nie będzie gapił... nie jedna powie że jestem chora, trudno mam to gdzieś, musiałam to napisać. To jest główny powód dla którego chcę popełnić samobójstwo, uważam ze poczuję ulgę, nie będę musiała żyć w tym "idealnym" świecie. ajjj szkoda słów!
- Dołączył: 2012-02-16
- Miasto: Figolandia
- Liczba postów: 24
14 marca 2012, 11:14
Psycholog/psychiatra to jedno z najlepszych rozwiązań.
Ja też borykam się od 2 lat z stanami depresyjnymi.
http://www.depresja.ws/
Możesz też zajrzeć na tą stronę. Gdy było ze mną źle to często na niej przebywałam. Są tam ludzie z podobnym problemem i wszyscy próbują się wspierać i walczyć.
3maj się : ))
14 marca 2012, 11:52
Komentarzami typu "przestań się użalać" czy "rusz 4 litery" nie zmobilizuje sie osoby z depresja, tylko jeszcze bardziej zdołuje.
Osoby takie są nadwrażliwe, to nie tak że mają błache problemy-Właśnie chcą się zabić bo nie chcą żyć w tak podłym świecie, gdzie każdy kogoś zabija, rani, oszukuje-trudno jest zobaczyć jakiś promyk nadziei, chcą pomóc bliskim którzy cierpią a nie potrafią.
Taka jest rzeczywistość i dorosłość każdego dnia trzeba się liczyć z tym że można się już nie obudzić kolejnego. I doceniać każdą chwilę, robić w życiu to co się lubi:-) i zmierzać z tym czego się boimy!
Ależ można mieć życie, które jest pasmem szczęścia, nie ma czegos takiego jak klątwa, czy stały pech-myślę że to negatywne myślenie i cierpienie przyciąga złe sytuacje, może trzeba zmienić otoczenie-bo możliwe, że ktos znajduje się w towarzystwie ludzi którzy mają zły wpływ. A złe wydarzenia których się nie ominie, lub czasami się przytrafią można zrozumieć i z czasem nauczyć się żyć z bliznami po nich.
Jak mój ksiądz powiada : "nie ma innej drogi do nieba niż przez krzyż"
Każdy nosi swój krzyż
14 marca 2012, 13:10
Karolina skoro masz narzeczonego to znaczy,że Cie Kocha, powinnać też iść do psychiatry, ja też miałam taki moment w zyciu,ze miałam dość ale u mnie była nerwica...;/ wyleczyłam ją wjakims stopniu teraz mogę jakoś funkcjonować. A autorka posta tez powinna iść do specjalisty, leki na pewno powinny byc przepisane, bo tez pomagaja, mi bardzo pomogły!!! Przykro czytać,że są takie osoby co nie chcą juz życ jak inne walczą o życie;( ale to choroba i trzeba dzialać.
14 marca 2012, 13:20
powinnas isc do specjalisty.
14 marca 2012, 21:41
Przepraszam za nieobecność ,zaraz odpisze na wszystkie pytania.
14 marca 2012, 21:55
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi , nie ma pytań wiec na nic nie odpisuje . Tylko mam kilka pytań w czym mi tabletki pomoga? Przeciez one nie wymażą bólu ,wspomnien ,uczuc ,tego co sie dzieje,nie pomoga zapomniec..Nawet jesli udam sie do specjalisty to co mi to da? Jestem malo rozmowna osoba , co ja mu powiem o co bedzie pytac?