25 lutego 2012, 14:48
Cześc dziewczyny, mam 4 miesięcznego labka i ostatnio na spacerze uwagę zwróciła mi starsza pani, że psu brakuje kagańca, pies był na smyczy i w 100% kontrolowany przeze mnie. Ta rasa nie jest na liście psów niebezpiecznych, przepisy sa tak niejasne, że można interpretować je na wiele sposobów. Moje pytanie brzmi, czy może mnie zatrzymać straż miejska, policja i wlepić mi mandat za brak kagańca? Labrador to duży pies, ale czy niebezpieczny? No i mój ma dopiero 4 miesiące, jakieś doświadczenia związane z tematem, jesli tak to proszę o podzielenie się :)
- Dołączył: 2009-06-24
- Miasto: Blebleble
- Liczba postów: 2466
25 lutego 2012, 17:23
Odpowiedzialność zawsze leży po stronie właściciela psa. Czy właściwie go zabezpieczył .... Nie słyszałam , by pies na posesji swoich właścicieli , prawidłowo ogrodzonej, miał prawo zagryźć np. listonosza, bo wszedł na posesję, bez odpowiedzialności karnej właściciela. Właściciel odpowie za zagryzienie, czy choćby pogryzienie listonosza przez swojego psa na swojej posesji.
Edytowany przez donia43 25 lutego 2012, 17:24
25 lutego 2012, 17:25
donia43 napisał(a):
Odpowiedzialność zawsze leży po stronie właściciela psa. Czy właściwie go zabezpieczył .... Nie słyszałam , by pies na posesji swoich właścicieli , prawidłowo ogrodzonej, miał prawo zagryźć np. listonosza, bo wszedł na posesję, bez odpowiedzialności karnej właściciela. Właściciel odpowie za zagryzienie, czy choćby pogryzienie listonosza przez swojego psa na swojej posesji.
dziewczyna napisała że konie były ogrodzone i gdyby pies był w kojcu i listonosz właził mu do budy to nie wiem czy wina nadal lezy po stronie właściciela.
25 lutego 2012, 17:35
ja mam póltoraroczną labladorke i w nosie wszystko co kto do mnie mówi na jej temat, bo mialam sytuacje ze poszlam z nia na spacer zrobiła kupe, nachylam się z woreczkiem zeby to sprzatnąc a jakas stara krowa sie drze (cytuję): ty chamko jeba.a, ty kur..o przekleta, wypier...laj stad z tym psem, ty kur..wo dzwonie na policię i taki mandat dostaniesz ze sie zesrasz, ście..wo sobie psa przyprowadzilo do wysrania. Ani slowa nie powiedziałam bo nie wiedziałam co sie dzieje. I powiem wam ze po tym nie zawsze kupy sprzatam, kaganca tez bym nie zalozyla, uwazam zeby do nikogo piesek nie podchodził ale tez jej nie zaprzegam w niewiadomo co, bo i tak obojetnie co by czlowiek nie zrobil zawsze ktos orypie jak tzw (moja kolezanka tak mówi) burą sukę nie wiadomo o co. ot moje zdanie troche nie na temat ale od zwsze mnie wkurza temat zwierzat bo ludzie sikaja i srają na dworcach czego czesto jestem swiadkiem bo duzo jezdze a pies sie wysrac nie moze ze spokojem ani do stawu wejsc bo niewiadomo co, chociaz ludzie z chorobami skory sie babraja i jest dobrze....ehhh szereg problemów jest w temacie psów...
- Dołączył: 2007-05-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 381
25 lutego 2012, 17:50
ja mam ponad 2-letnią goldenkę i go głowy mi nie przyszło żeby nosiła kaganiec :O
smycz, to oczywiście podstawa, ale nie kaganiec!
moja Luka chodziła swego czasu w kolczatce bo się uparciucha nie chciała oduczyć ciągnięcia.
także nie patrz na ludzi, rób swoje :)
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16222
25 lutego 2012, 17:54
a co za różnica labrador czy nie? sprawdź jakie są przepisy u Ciebie w mieście i się do nich dostosuj.
25 lutego 2012, 18:02
beatrx napisał(a):
a co za różnica labrador czy nie? sprawdź jakie są przepisy u Ciebie w mieście i się do nich dostosuj.
wlaśnie na tym polega cała różnica, labrador czy nie.
- Dołączył: 2010-08-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 598
25 lutego 2012, 18:16
moim zdaniem kaganiec jest zbędny dla labradora, ale wiadomo, zawsze znajdą się ludzie gotowi o to przysrać (nieznający się na psach). nie wiem, jak to wygląda w świetle prawa
25 lutego 2012, 18:29
Nie każdy labrador jest spokojny! Niedawno jeden by mnie dosłownie zjadł gdyby nie interwencja jego właściciela, ale faktycznie mogę się nie znać na psach..
- Dołączył: 2011-03-02
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 378
25 lutego 2012, 18:31
Ja znam labradory, które mimo tego, że nie są na liscie agresywnych takie własnie są. Jako włascicielka psa masz BARDZO ZŁE podejście.
25 lutego 2012, 18:41
kaaamaa napisał(a):
Ja znam labradory, które mimo tego, że nie są na liscie agresywnych takie własnie są. Jako włascicielka psa masz BARDZO ZŁE podejście.
Dlaczego mam bardzo złe podejście?