Temat: tabletki a spowiedz

wiem że antykoncepcja to grzech, chciałabym się wyspowiadać ale czy dostanę z tego rozrzeszenie? w sumie i tak je będę brała... czy chodzi tu bardziej o to że jestem zabezpieczona podczas stosunku a nie sam fakt brania tabletek?

już sama nie wiem...

jak to jest z Wami? rozmawiałyście o tym z księdzem?

przeczytaj sobie warunki spowiedzi i tam znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie.
Boże, jaka to głupia religia jest ..........
A nie zastanawia was coś innego? :
kościół w dobie szerzącego się HIV nie zmienia swoich średniowiecznych zasad [co dla mnie jest istną niegodziwością] tym samym praktycznie skreślając osoby zarażone HIV. Wychodzi na to, że katolik z HIV nie może wziąć ślubu, bo antykoncepcja jest zakazana. Czyli kościół niejako nakazuje mu zarazić drugą osobę... paranoja
skoro się chcesz z tego wyspowiadać to po co w ogóle bierzesz te tabletki? Przecież jeśli popełniasz 'grzech' świadomie to chyba jest jeszcze gorzej....  skoro chcesz się spowiadać to chyba jest Ci z tym źle że robisz coś złego, więc dlaczego robisz coś złego. Wydaje mi się że właśnie o to chodzi w spowiedzi. 
jeśli po spowiedzi dalej będziesz brała to spowiedź nie będzie ważna. w ogóle po co chcesz iść to spowiedzi, skoro i tak zamierzasz robić to samo? 

franuszka napisał(a):

Boże, jaka to głupia religia jest ..........

Głupia to jesteś ty i nie obrażaj innych pisząc że ich religia jest głupia. 

Pasek wagi
ja też właśnie dlatego nie chodzę do spowiedzi i mam z głowy problem :)

archiarkadia napisał(a):

skoro sie wyspowiadasz, a po niej wrócisz do swojego rytuału, to ta spowiedź jest nie ważna, świętokradzka i wołająca o pomstę do niebaa tak po za tym to tabletkami zabijasz swój organizm na własne życzenia, a także swoją duszeczy uważasz że na prawdę warto??


"zabijasz organizm i dusze"

omg, ale pierdoły.
trzeba się spowiadać, poza tym ksiądz nie może odpuścić Ci grzechów jeśli nadal będziesz to robić... jest w formułce: "załuję za grzechy  i postanawiam się poprawić". co do tego to bardzo ciężka kwestia dla kobiety, sama nie wiem co zrobię gdy przyjedzie mi o tym decydować... :(
Do dukanka.diet: życie w zgodzie z Bogiem nie polega na rodzeniu tyle dzieci, ile się da. Radzę bliżej i dogłębniej zapoznać się z nauczaniem Kościoła Katolickiego.
Do augenblick: dużo księży nie należy do świętych. Zgadzam się. Powinni dążyć do świętości  (chodzi o bycie coraz lepszym człowiekiem), jak i pozostali wierzący. Problem tkwi bardziej w tym, że z racji powołania inni oczekują od nich więcej. I to oczywiste, ale zapominamy,że z chwilą święceń nie stają się oni superludźmi, nadal są  z ludźmi ze swoimi zaletami i wadami i tak samo jak my muszą pracować nad swoim charakterem. Ale na nich też ciąży odpowiedzialność.
Do autorki wątku: niestety przystępując do spowiedzi należy mieć w sercu postanowienie poprawy. To warunek niezbędny.
Radzę Ci z doświadczenia: poszukaj księdza i przy spowiedzi też poruszyć tą kwestię - że nie potrafisz przestać. Jeśli trafisz na komunikatywnego kapłana i z dobrym podejściem, to porozmawia z Tobą jak z człowiekiem.
Powodzenia!
Jak wyżej ktoś napisał: niestety jest więcej negatywnych skutków brania tabletek, jak np. rak itd. To sprawa każdej z nas, ale lista skutków ubocznych jest przerażająca

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.