Temat: tabletki a spowiedz

wiem że antykoncepcja to grzech, chciałabym się wyspowiadać ale czy dostanę z tego rozrzeszenie? w sumie i tak je będę brała... czy chodzi tu bardziej o to że jestem zabezpieczona podczas stosunku a nie sam fakt brania tabletek?

już sama nie wiem...

jak to jest z Wami? rozmawiałyście o tym z księdzem?

Mam już za dużo śmiertelnych grzechów... Nie pójdę do spowiedzi, bo mnie ksiądz pogoni 

Śmieszna jesteś... bo jakoś seksem przedmałżeńskim się nie przejmujesz... hipokryzja w czystej postaci

"Poszłam z chłopakiem do łóżka... "  - "...więcej grzechów już nie pamiętam... za wszystkie serdecznie żałuję... "
Już to widzę...
LaLuna82 ty masz 29 lat, ja 42. Co ty wiesz o grzeszeniu...
Kto tak mówił i w jakim filmie bo nie pamiętam. CO TY WIESZ O ZABIJANIU :DDD

archiarkadia napisał(a):

skoro sie wyspowiadasz, a po niej wrócisz do swojego rytuału, to ta spowiedź jest nie ważna, świętokradzka i wołająca o pomstę do niebaa tak po za tym to tabletkami zabijasz swój organizm na własne życzenia, a także swoją duszeczy uważasz że na prawdę warto??


Ta wypowiedź jest mylna. Jeżeli tabletki  stosujesz jako antykoncepcję, to jeżeli nie żałujesz za grzech, i nie  pragniesz poprawy, to spowiedź jest nieważna a przystąpienie do Komunii jest świętokradztwem, bo to jest grzech ciężki " antykoncepcja , jej cel" , popełniany świadomie, tyle o aspekcie religijnym. Nie słyszałam , by tabletki hormonalne , jakimi są antykoncepcyjne zabijały organizm. Wiem ,ze niektóre kobiety muszą przyjmować takie tabletki przez całe życie do menopauzy, ale leczniczo , a nie jako środek antykoncepcyjny, dla swojego zdrowia i wtedy nie jest to grzechem, bo nie robią tego w celu antykoncepcyjnym. Pamiętaj, że świadomość Twoja ma tutaj znaczenie. Nie możesz okłamywać, przecież nie księdza, tylko Boga , w czasie spowiedzi i musisz działać zgodnie ze swoim sumieniem i z tym , czy wierzysz. Słowa cytowane przeze mnie są pełne dramatyzmu, zabijasz swój organizm.... Dobre, a papierosy , ich palenie nie zabija? zabija, a ile osób pali. Istota polega na tym, czy wierzysz, w co wierzysz, czy żyjesz zgodnie z zasadami, czy tylko tak na " pokaz " wierzysz. Twoja świadomość jest istotna. Jeżeli łykasz tabletki, bo nie chcesz zajść w ciąże, to wg wiary katolickiej jest to grzechem przez wielkie "G" , tak samo jak stosowanie wkładek domacicznych, prezerwatyw. Jeżeli nie wierzysz, to nie masz problemu. Ateiści też są wśród nas. Więc ten problem musisz rozwiązać sama, zgodnie ze swoją prawdziwą wiarą, Swoim sumieniem
W sumie jakby nie patrzył to wszyscy mamy grzechy: za duzo jemy, pijemy, śpimy... Wszyscy grzeszą w taki czy inny sposób, gdyby nie było antykoncepcji, to maskara by się działa na świecie, nie starczyłoby miejsca dla wszystkich, a ile dzieci nie było by kochanych..? Kalendarzyk małżeński to mit -moja teściowa ma 3dzieci z niego. Niestety świat idzie naprzód, religia stoi w miejscu!
Pasek wagi
Nie spowiadam się i nie chodzę do kościoła, ale nie dziwię się, że "Religia stoi w miejscu" nie można wymagać aby Kościół działał wbrew 10 przykazaniom albo je zmieniał. Religia to coś co się przyjmuje albo odrzuca.
W ogóle seks nie po to żeby mieć dzieci jest grzechem, nie ważne czy małżeński czy nie, kalendarzyk w zasadzie też jest grzechem, bo próbujemy oszukać Boga :) Dlatego zostaje celibat, albo dużo dzieci :) 
Albo piekło czy niebyt (nigdy nie byłam tego pewna)
tabletki tabletkami, ale jak to jest z sexem poza małżeńskim? no bo się wyspowiadam, nie żałuję,  postanowienia poprawy ani samej poprawy nie będzie no to co wtedy? spowiedź jest nie ważna czy mam kolejny grzech? tak się właśnie zastanawiam, powiecie mi?
Pasek wagi
Ah te problemy katolików, dobrze że mam inne :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.