Temat: dlaczego faceci nie wiedza czego chca?

Witam jestem z facetem od 6 lat ja mam 22 a on 29. Caly zwiazek powtarzal ze kocha co prawda nie za czesto tylko kiedy mu sie zachcialo itp. kiedy przyszlo co do czego powiedzial ze potrzebuje troche czasu bo nie wie czego chce, nie wie czy chce byc ze mna do konca zycia, czy chce miec rodzine? czuje sie jak zabawka ktora sie zabawil i odstawil w kat. co myslec o tej calej sytuacji, jest ciezko gdyz on sie bawi w najlepsze i niczym nie przejmuje a ja wszystko analizuje? do tego wszystkiego stwierdzil ze w niczym sie nie dogadujemy, ze wszystko moja wina bo ja wszystko psuje nigdy nie jestem szczesliwa, a jak mam byc szczesliwa skoro on czekac caly tydzien na mnie woli isc pic z chlopakami, albo jezdzic gdzies z kims. pomozcie juz psychicznie nie wytrzymuje a przerwa trwa juz prawie miesiac;/
tylko nie rozumiem dlaczego 30 letni facet mowi ze kocha, mowi o uczuciach ze chce byc do konca ze zawsze bedziemy razem, a potem rzuca tymi uczuciami o sciane bo tak naprawde nic nie czuje. to tak cholernie boli;/

karwaja napisał(a):

Faceci doskonale wiedzą czego chcą. To baby się zastanawiają, analizują itd.Mój chłopak kiedyś powiedział, że jeżeli facet chce "odpocząć" od swojego związku i "przemyśleć sobie pewnie sprawy", to niemal pewne, że na horyzoncie pojawiła się inna dziewczyna. Przykre.Wiem, że łatwo dawać takie rady na forum, ale skończ z tym związkiem. Wyjdzie ci to na zdrowie.

Dobrze napisane.

Pasek wagi
On wie czego chce, a raczej czego nie chce. Nie ma co się zastanawiać, olej go, jakby mi mój tak powiedział, to od razu bym zostawiła. Rzecz w tym, czy chcecie tego samego, a najwyraźniej są to różne rzeczy. No i przykro to pisać, ale on faktycznie ma Cię gdzieś  
Pasek wagi
A dlaczego kobiety uogólniają? Nie każdy facet jest takim kretynem.

a kobiety to niby wiedza...haha.

facet ma to do siebie, ze musi sie wyszalec a dopiero wstedy z czystym sumieniem wyraza chec stabilizacji i stworzenia rodziny.

widac jego to omineło. i teraz sie waha bo czuje , ze cos stracił przez te 6 lat... no i ma tez takie prawo, czy wolisz go na siłe trzymac, i zeby sobie pozniej przygod szukal za twoimi plecami?

jestes młoda, tez cie wiele omineło bo jak licze to jestes w zwiazku od 16 zycia. wiec... zwiazek ci sie konczy i jeszcze zobaczysz , ze kiedys mu za to podziekujesz.

Pasek wagi
mnie się wydaje, ze już dawno was skreślił. po prostu może nie umie Ci powiedzieć tego wprost i stara się Ciebie do siebie zrazić w inny sposób... smutne, ale mnie tak facet kiedyś zostawił, też pod pozorem niby "przemyślenia czy do siebie pasujemy". Najlepszą metodą jest całkowicie olać i nie odzywac się i wtedy albo zrozumie i wróci, albo nie wróci już nigdy. O miłość nie ma co błagać. On musi zadecydować, ale na Twoim miejscu ja bym go z powrotem nie przyjęła z otwartymi ramionami 
wlasnie o to chodzi ze nawet jesli by wrocil to czuje ze i tak nie bedzie juz to samo bo nie bede umiala o tym zapomniec. nie do konca tak bylo ze zawsze mnie olewal wspolne wakacje itp wyjazdy swieta rodzinne wszystko bylo dobrze. nawet tydzien temu w walentynki chcial do mnie przyjechac itp po co? nie rozumiem tego o co mu chodzi nie potrafie pojac dlaczego zmienil nagle zdanie twierdzi ze go naciskalam ze nie jest gotowy na rodzine. a odnosnie tego ze musi sie wyszalec to on szalal nikt mu nie zabranial ufalam mu nawet do pewnego momentu gdy nie zobaczylam go z inna na baletach jak wychodzil z nia za reke potem ona powrzucala ich zdjecia itp. wybaczylam mowie kocham wybacze i bylam glupia moglam wtedy tego uniknac. tydzien temu pojechal na impreze z kolegami idwoma kolezankami i spali gdzies w hotelu ponoc on spal z ta dziewczyna w pokoju i nie wiem co myslec mowi ze to nie prawda ze tamta wymysla. z jednej strony nie wierze z drugiej wierze. boje zsie tylko ze jestem bardzo mocno w nim zakochana tylko nie wiem w czym, wiele razy mnie wyzywal od dziwek szmat robil awantury a ja z nim bylam bo go kocha i dalej siedze i sie zastanawiam czy on wroci czy odejdzie na prawde, czy dalej bedzie klamal.
"po prostu nie wie czy chce byc ze mna czy nie i nie bedzie kazdego dnia posweical na myslenie o tym bo jest zajety ma prace silownie i inne sprawy a nie bedzie na to marnowal czasu"

to stawia sprawę jasno: ma cię gdzieś.
i nawet, jeśli mówil cie że cię kocha.. słuchaj, wiele rzeczy można komuś powiedzieć, mimo że nie są prawdą. wygodnie jest mieć laskę na zawołanie, jak ci powie prawdę, to możesz się wkurzyć i go zostawić, a faceci nie lubią samotności. jak ci powie, że jesteś dla niego najważniejsza w życiu, kocha cię ponad wszystko i będzie wielbił do śmierci to przynajmniej ma bzykanko zapewnione. brutalne, ale częste.

"wiele razy mnie wyzywal od dziwek szmat robil awantury a ja z nim bylam bo go kocha i dalej siedze i sie zastanawiam czy on wroci czy odejdzie na prawde, czy dalej bedzie klamal."

okej, nic już nie mówię. dno i porażka.
moim zdaniem, za długo jesteście parą. Tak, parą. Powinniście wziąć ślub i ze sobą zamieszkać, aby rozmyślać poważnie o życiu... może on nie wie czego ma się spodziewać? Czy będzie ślub, czy też nie. A skoro nie, to nie wie czy go nie rzucisz i się bawi chłopak. Nie mam pojęcia, ale mnie by to zdenerwowało
samo to, że piszesz o tym wprost, świadczyo tym, że nie jeseś z nim szczęśliwa, forum problemu nie rozwiąże, ale porady dziewczyn weź sobie do serca, nawet te najbardziej brutalne, bo niestety, ale życie to nie bajka, a on z tego co piszesz, naprwdę ma Cię gdzieś

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.