Temat: Seks a spowiedź.

Czy spowiadacie się z seksu uprawianego z mężczyzną, który nie jest jeszcze Waszym mężem? Albo jeśli jeszcze fizycznie jesteście dziewicami to czy spowiadacie się z pettingu? Czy może jako praktykujące katoliczki czekacie z tym wszystkim do ślubu?
W piątek, u mnie w szkole na religii miała miejsce na ten temat ostra wymiana zdań. Jestem ciekawa Waszych opinii / doświadczeń na ten temat :)

nalkab napisał(a):

mnie to się po prostu w głowie nie mieści, żeby grzesznik który z sadystyczną miną zabija drugiego człowieka miał żyć z tak samo ciężkim grzechem jak kobieta czy mężczyzna uprawiający seks ze swoją drugą połówką. Powiedziałam to na religii no i ksiądz w żaden sposób nie umiał tego wyjaśnić. Zdenerwował się, ludzie zaczeli się kłócić. Mnie jeszcze ten problem nie dotyczy. Nie mam chłopaka, nie uprawiam seksu. Ale widzę jak koleżanki wokół mnie miotają się z tym problemem.

Dokładnie..Chore jak diabli.
Morderca i ludzie uprawiający seks bez ślubu heh.
A jak ktoś nie chce ślubu?
Albo ma tylko cywilny, bo jest taka sytuacja, anie inna i nie ma możliwości zawarcia ślubu kościelnego?
Co wtedy?

Mój tata miał kiedyś inną żonę. Ale się rozwiedli.
Oczywiście z moją mamą mają tylko cywila... 
I co?
 Od tamtego  momentu, moja mama nie ma prawa się wyspowiadać, przyjąć komunii świętej.. CHOREE!
Pasek wagi
no to pytam sie jeszcze raz, po co ktos chodzi do spowiedzi skoro uwaza seks za norme? wolny wybor nikt nie musi

cattia napisał(a):

marlenka15 napisał(a):

A ja jestem katoliczką wierzącą i praktykującą , ale uważam za absurd spowiadania się z tego , i nie spowiadam się ;] Wierzę w Boga , a nie w Księdza , a któż inny jak nie Księża narzucili to ? ; ] Bzdura ; ]
zgadzam się w 100%, Instytucja Kościoła, a Bóg to dwie odrębne sprawy...wierzę w Boga, a nie w Kościół... a na pewno nie zamierzam spowiadać się jakiemuś hipokrycie, który sam ma rodzinę na boku....


co w tym złego, że ma rodzinę? Rodzina to coś złego?:)

aguuniek19889 napisał(a):

>Kościół to instytucja pełna absurdów.to po co tam chodzisz?nie lepiej posiedziec w domu i ksiazke poczytac? zrobi ci to roznice? mozesz pomodlic sie tez w domu. nie musisz w kosciele sie pokazywacwymowki, lenistwo polakow. tak aby w d*pke bylo dobrzenajbardziej smieszy mnie : ksiadz jest be, ale ta osoba jest pierwsza aby slub zaklepac ludzie, kurde. posmiewisko z siebie robicie

Wiesz kto robi ten robi. Nie znasz mnie więc nie wiesz czy chcę wziąć ślub. Wobec tego się nie wypowiadaj. Napisała, ze kościół jako instytucja jet pełen absurdów. Poza tym, że kościół jest instytucją (której niektórzy przedstawiciele uważają, ze stare panny i kawalerzy powinni płacić dziesięcinę) jest też świątynią. Nie chodzę na msze. Chodzę do kościoła żeby pomodlić się w samotności. 
Aha i jeszcze jedno nie uprawiam seksu analnego
Pasek wagi
tak jak zeby miec papier na prawko nalezy zdac egzamin - tak bedac wierzacym praktykujacym nalezy trzymac sie dekalogu.

ale nikt nie mowi ze ksiadz jest be a potem do niego lazi z koperta bo mu sie slubu zachcialo. bo to jest smieszne
to nie księdza sprawa... spowiadasz się Bogu anie księdzu...
Nieznajoma88- A możesz się wypowiedzieć na temat tego co napisałam wcześniej?
Jestem ciekawa Twojej opinii :-))
Pasek wagi

aguuniek19889 napisał(a):

chore jest to ze sa zasady i nalezy je przestrzegac?bardzo dobrze ksiadz zrobil. bo ludzie szopke robia z wiary


niewierząca a mądrze mówi, że tak powiem - po katolicku ;)

ludziom zwyczajnie brak konsekwencji, jesteś wierząca = nie uprawiasz przedmałżeńskiego seksu, bo to jest wbrew prawom i nakazom Boga. druga sprawa, chyba człowiekiem [zwłaszcza wierzącym] nie powinny kierować tylko instynkty, przecież mamy jeszcze rozum?
Jeśli się jest katolikiem to po prostu seksu przedmałżeńskiego się nie uprawia. A jeżeli nie spowiadasz się z tego, albo spowiadasz, a za chwilę znów to robisz to spowiedź taka jest nieważna. Ja jestem ateistką i wolę to niż być pseudo-katoliczką, wierzącą na własnych zasadach.

nieznajomaaa88 napisał(a):

prawda jest taka: katolicyzm wyklucza przedmałżeński seks. jeśli nie potraficie tego zaakceptować to zmieńcie wiarę!a dekalog to są przykazania waszego boga a nie kościoła! a w nim jest zawarte, że seks przedmałżeński to grzech.jakie zakłamanie... co tydzień ze złożonymi rączkami do komunii a cudzołożą każdego dnia ;Ddlatego ja mam gdzieś wiare i kościół, bo nie chce mi się z takimi obłudnikami przebywać.
dokładnie tak. mam wrażenie, że większość osób próbuje się tu usprawiedliwiać - piszecie, że zakaz wymyślił kościół, a nie bóg. bzdura, wszystko jest w dekalogu czarno na białym i chyba nie trzeba wskazywać.
też jestem niewierząca, ale gdybym nie była to poczuwałabym się w obowiązku do spowiedzi z seksu i tyle.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.