11 lutego 2012, 16:25
U mnie w tarnowie mówi się że wychodzi się "na pole", nie wiem nigdy w jakich rejonach polski jak się mówi ,więc jak o wyjściu "na pole" mówi się u was? ^^
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Calabasas
- Liczba postów: 3127
11 lutego 2012, 18:54
Śląsk
"na plac" albo "na dwor"
- Dołączył: 2008-03-15
- Miasto: Sikorzyna
- Liczba postów: 3935
11 lutego 2012, 18:56
U mnie mówi się " na pole" i też dopiero niedawno dowiedziałam się, że co większe miasta się z tego nabijają. Dla mnie to trochę niezrozumiałe, że można się z tego śmiać, skoro 50 % osób na forum używa zwrotu : "na pole" :D Ja jestem z podkarpacia. Ale dziwi mnie fakt, że nikogo nie dziwi zwrot " na dwór"- jaki dwór ? Podwórko zrozumiem. Na codzień mam do czynienia z różnymi ludźmi z różnych miast, więc używam " na podwórko" lub "na zewnątrz".
Pamiętajcie dziewczyny, że bez względu na regionalizmy, to "Cham ze wsi wyjdzie, ale wieś z chama nigdy" i niestety w większości dużych miast mieszkają tacy ludzie, którzy jeszcze kilka lat temu mieszkali na wsi i teraz się nabijają z ludzi który nadal mieszkają na wsi :)
- Dołączył: 2009-11-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1520
11 lutego 2012, 18:57
Gdy mieszkałam na Śląsku, wychodziłam na dwór.
Gdy mieszkałam w Małopolsce, wychodziłam na pole.
11 lutego 2012, 18:58
lubelskie - na dwór
podkarpackie (gdzie studiuje) - na pole haha jak pierwszy raz usłyszałam to od koleżanki to zaczęłam się zastanawiać gdzie ona w środku miasta pole widzi :D
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto:
- Liczba postów: 2093
11 lutego 2012, 19:02
Podlasie - "na podwórko" lub "na dwór".
- Dołączył: 2007-03-18
- Miasto: Donny
- Liczba postów: 2734
11 lutego 2012, 19:18
agunieek1988 napisał(a):
my z kolei mowimy chapcie na pantofle domowe ps. a sa u was zrywki w sklepie? bo zastanawiam sie czy polska zna to slowo czy nadal sie glowia?
ja o zrywkach pierwszy (i ostatni) raz usłyszałam właśnie w Częstochowie> byłam tam z moim na 2 dni i poszliśmy do sklepu no i mówimy przy kasie , że jeszcze reklamówkę chcemy a pani do nas 50gr (czy jakoś tak) to mój mówi 50 gr za zwykłą reklamówke??? a pani na to "no chyba, że chce pan zryweczkę" :):):) przed sklepem czekał na nas kolega i pyta "wy też dostaliście zryweczkę?" hehehe śmialiśmy się z tego cały wieczór :)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
11 lutego 2012, 19:19
Najlepiej mówić"Wychodzę z domu!" i po kłopocie he he.
Zrywki ha ha
Edytowany przez FammeFatale22 11 lutego 2012, 19:19
11 lutego 2012, 19:22
marrons napisał(a):
a chichracie się czasami ? :)
no pewnie:) smiech to zdrowie!!! hahahaha hihihihi,hehehehe