Temat: Madzia nie żyje...

Dostałam przed  chwilą takiego linka od koleżanki i jestem zszokowana... http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/madzia-nie-zyje-rutkowski-znalazl-cialo,1,5016225,region-wiadomosc.html ...Co za tragedia :( 
jestem w ciężkim szoku
Rany ciężko w to uwierzyć że matka tak postąpiła:( Dzieci upadają ,tracą przytomność ale jakby każda matka tak robiła to populacja dzieci by wymarła...Ok była w szoku ale te szlochy do porywacza to po co???Działania policji śmieszne były...
Kazdy to widział na serwisach informacyjnych w radiu tv czy internecie ..
Igniss- rozumiem możliwa depresja poporodowa, mała była wcześniakiem itp. tylko, że w trakcie jednego z wywiadu rodzice mówili, że są szczęśliwym małżeństwem z rocznym stażem, nie mieli wcześniej problemów, pełno przyjaciół, dobry kontakt z rodzicami że było ciężko jak urodziła się z racji że była wcześniakiem, ale później wszystko się ułożyło-żyli jak normalna przeciętna rodzina. Zazwyczaj też nie oceniam, ale tu dla mnie sytuacja jest zbyt klarowna. Rozumiem ktoś kogoś zabił i można się zastanawiać jakimi przesłankami się kierował, ale w przypadku nieszczęśliwego wypadku ? to chyba oczywiste, że należy wezwać pomoc w końcu jest XXI wiek policja ma wiele możliwości, żeby rzeczywiście potwierdzić że  to nieszczęśliwy wypadek. A takie porzucenie dziecka, ukrywanie prawdy itd. źle świadczy o tej matce. Jasne może mi się łatwo mówić będąc z boku, bo człowiek różnie reaguje ale dla mnie jest to nie do pojęcia 
żeby to był wypadek, to by dziecka nie zostawiła pod drzewem, tylko by zadzwoniła po pomoc, nie wiem po kogokolwiek by ktoś mógł jej dziecku pomóc. Wiadomo, różne wypadki się zdarzają, ale to co ona zrobiła jest karygodne. Nawet mnie nie interesuje tłumaczenie, że była w szoku itp.itd. to nie usprawiedliwia jej czynu. Biedne dziecko niczemu winne :(. Za to co zrobiła powinna siedzieć do usranej śmierci! ale oczywiście wydadzą jej łagodniejszy wymiar kary za "nieumyślne" (w co nie wierzę!!) spowodowanie śmierci no i sam fakt, że się sama przyznała. Szkoda dziecka, naprawdę :(
jeśli to prawda to nie wiem jak matka będzie żyła z tą myślą... sumienie ją zabije... ale moim zdaniem to nie jest ostateczna wersja sytuacji... jejq.. niektórzy starają się latami o dziecko, a ona zamiast ratować - porzuciła... szok!! Biedne dziecko i rodzina...
A jeśli to dziecko żyło tylko straciło przytomność. I okaże się że zamarzło?!?!?!?!?!?!?!?!  Od razu z mężem mówiliśmy że "coś jest nie tak" - pewnie sprzedała lub coś w tym stylu. I ten teatrzyk "oddajcie nam nasze dziecko - wycofam wszystkie zarzuty - srutu tutu kilo drutu.............
Pasek wagi
no jaja jak berety. moj mial przeczucia ze ona cos zmajstrowala
Prawdopodobnie nie żyje... to było do przewidzenia
Pasek wagi
Współczuje matce. Naprawdę. Jedna chwila a takie dzieciątko jest strasznie kruche. Moj Kubal też wiele razy spadł z łóżka ale na szczęście bez żadnych obrażeń.
Madzia dołączyła do grona aniołków i pewnie jest szczęśliwa.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.