- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 2501
2 lutego 2012, 23:40
Edytowany przez HellOnHeels 2 lutego 2012, 23:46
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
3 lutego 2012, 07:52
Igniss napisał(a):
Anabela- Pyzia - postąpiła nagannie, to nie ulega wątpliwości ale jak powiedziałam w szoku robi sie różne rzeczy, biorąc pod uwagę że dziecko jest malutkie kruche mogla upaść niefotrunnie, w coś uderzyć tętnicą skroniową...własnie ogladam wiadomości - był próg drewniany.... współczuję jej musiala być w niezłym szoku skoro tak zrobiła, biedna mała - nie sądzę żeby zrobiła to umyślnie :(, mam nadzieję że się nie mylę
Już to sekcja zwłok wykaże czy był to wypadek czy zabójstwo.
Ludzie w szoku również dzwonią na pogotowie,policję.A ona z determinacją przez 2 tygodnie grała - w siny róg zapędziła miliony ludzi,policję,rodzinę,przyjaciół.Nie ma dla mnie usprawiedliwienia.
edit.
A jaka pewność że teraz matka mówi prawdę.Może jej te dziecko nie wypadło.
Edytowany przez pyzia1980 3 lutego 2012, 07:53
- Dołączył: 2009-08-05
- Miasto: Mazury
- Liczba postów: 6738
3 lutego 2012, 07:53
magdziak ma rację, w zasadzie nie wiadomo co dzieje się w głowie tej kobiety, do końca życia będzie ją gryzło sumienie. A dziecku i tak już to nie zwróci życia
- Dołączył: 2008-10-09
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 160
3 lutego 2012, 07:57
Orchidea - zgadzam się z Tobą ...jeśli to fakt że mała nie żyje , ja proponuję modlitwę za małą, a nie kłotnie jak nie godnie postąpili rodzice ( bo już snują domysły o współudziale ojca ) , ja czekam na oficjalną wersję zdarzeń zanim zacznę oceniać człowieka ....
3 lutego 2012, 08:01
Igniss wybacz mi ale trudno przejść mi obojętnie nie oceniając matki, kiedy błagali w mediach o pomoc a ja z racji że pochodzę z ich okolic starałam się pomagać, rozwieszałam ogłoszenia mimo, że ich nie znałam, ale trudno jest przejść obojętnie kiedy potrzebuje pomocy druga osoba, a szczególnie tak mała istota.
Edytowany przez Zechija 3 lutego 2012, 08:01
- Dołączył: 2011-12-07
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 1553
3 lutego 2012, 08:04
Myślę, że to nie jest ostatnia rewelacja w tej sprawie.
- Dołączył: 2009-08-05
- Miasto: Mazury
- Liczba postów: 6738
3 lutego 2012, 08:12
a tak swoją drogą - ciekawe kto pomógł matce, bo sama w tył głowy się nie uderzyła...
- Dołączył: 2008-10-09
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 160
3 lutego 2012, 08:13
Zechija ale ja rozumiem to co do mnie mówisz twój żal i rozgoryczeni sytuacją , bo to trudno zroumieć że matka tak postąpiła..... i prosiła o pomoc - nagannie i zupełnie inaczej niż my byśmy postąpili. super że pomagałaś i chwała Ci za pomoc i dobre serce.... jednak ja nie umiem osądzić człowieka tak szybko i zawsze rozpatruje co nim kierowało, jakie były przyczyny , co zupełnie nie oznacza że popieram to jak się zachowała . Jestem jedynie ciekawa co nią kierowało i dlaczego tak postąpiła. tak naprawdę nigdy się nie dowiemy co się stało mam takie wrażenie . Czy była w szoku , może nie spodziewała się takiego odzewu, pomocy może jest niepoczytalna nie wiem , dlatego nie chciałabym kogoś skrzywdzić bezpodstawnie na podstawie tylko takich informacji Na pewno była przerażona całą sytuacją a reszta to tylko nasze gdybanie. Jesli było inaczej wszystko odszczekam, ale czekam na oficjalną wersję