- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 stycznia 2012, 23:30
1 lutego 2012, 11:24
nie wiem jak wyglądają w środku, bo nie byłam :/ zresztą bluzki z np. h&m tez mogą wyglądać bazarkowo:p nie mówię, że wszystkie wyglądają, ale mogą! ja tak czy inaczej wolę jednak nowe, i o jakich firmówkach mówisz? takich ze zwykłych sieciówek (typu h&m, new look, zara, sportowe etc)?? czy jakiś naprawdę szałowych? :p bo nie rozumiem... wiesz, jeśli chodzi o te pierwsze to wolę iśc do takiej sieciówki i kupić ubranie nowe, takie jak ja chcę, a nie takie jak akurat będzie w second handzie, jeśli byłoby np. pełno ciuchów od jakiś projektantów (a tak zapewne nie jest, nie uwierzę w to!) za niską cenę to może bym zrozumiała o co ten szał, ale tak to to nie łapie... więc może mi wytłumacz co masz na myśli mówiąc 'nowe z metką' czy 'firmówki' :)ja nie mówię, że to wstyd, to nie jest wstyd. każdy robi co chce, nie mi to oceniać.Teraz to dowaliłaś:O Bazarkowe ciuchy Jeżeli bluzki z H&M,C&A są bazarkowe to jestem tandetą.A tak naprawdę to zależy gdzie,bo są takie lumpeksy gdzie faktycznie ciężko coś znaleźć i śmierdzi nie tylko środkiem do dezynfekcji;/Ja chodzę do takich dwóch które mieszczą się na ogromnej hali z podziałem na wagę i wycenę i w jednym są praktycznie same takie firmowe,jak nówki żadnego dziadostwa dziurawego,poplamionego czy zmechaconego wszystko takie poprzebierane ale no tak z 20 zł trzeba liczyć za sweterek,kilka razy widziałam nóweczki z metką.Ja uważam że to żaden wstyd oczywiście nie mówiąc o bieliźnie,czy butach.ja nigdy nie kupiłam nic w second-handzie i nie kupię - bo zwyczajnie nie chcę, mogę i wolę kupować nowe ubrania, poza tym szczerze wątpie czy kupiłabym takie jak kupuje w normalnych sklepach, ja kocham zakupy, modę, określony styl ubrań... a co do tego, że drożej to chyba normalne, że nowe ubrania są droższe niż używane, mi to wcale nie przeszkadza, wolę naraz kupić kilka super ubrań, niż całą masę takich, które do niczego się nie nadają i wyglądają... powiedzmy szczerze: tak bazarkowo:p ja nie cierpię takich bazarowych ubrań i za nic nie założę. ale to ja i to tylko moje zdanie. jednak nie uważam, że to coś złego, jak ktoś lubi to niech kupuje i nic mi do tego, ale sama tam zakupów nie zrobię.
w lumpeksie do którego ja chodze są ciuchy calvina klaina, lee, versace (kiedyś kupiłam spodnie dla brata, za pare zł), oczywiście h&m, top shop, river island, c&a, new look, primark i dużo innych te tańsze i te droższe oczywiście pełno adidasa nike i innych takich
1 lutego 2012, 11:33
1 lutego 2012, 11:41
1 lutego 2012, 11:46
1 lutego 2012, 12:00
1 lutego 2012, 12:06
Uwielbiam lumpeksy, moge kupic tam unikatowe rzeczy, z pewnoscia nie zobacze nikogo na ulicy w takiej samym ciuchu :). Kupuje wszystko buty, bielize (aczkolwiek ciezko znalezc cos fajnego), mi to nie przeszkadza. W lumpeksie moge kupic fajne markowe ciuchy lepszej jakosci, nie mam tu na mysli wiekszosci szmat z sieciowek typu H&M itp. ktore po jednym praniu mozna wyrzucic do kosza. Niestety jest ich mnostwo w lumpeksach, ale czasami znajdzie sie cos lepszego :) i dla tych rzeczy warto :). Nawet gdybym miala wiecej kasy nie przestalabym szukac w lumpeksach. Tu nawet nie chodzi o tansze kupowanie tylko o szukanie i satysfakcje ze znalezienia :). Aczkolwiek tradycyjne zakupy tez lubie i chcialabym miec na nie wiecej pieniedzy :).
1 lutego 2012, 12:07
1 lutego 2012, 12:21
1 lutego 2012, 12:34
1 lutego 2012, 12:38