- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 6837
28 stycznia 2012, 15:11
Kochane moj chlopak ostatnio mipowiedzial ze przy swoich bylych nie pierdzial bo sie wstydzil, krepowal a przy mnie czujesie swobodnie. I to m.in swiadczyo tym ze to jest milosc bo wszystko moze przy mnie zrobic , powiedziec itp. Oczywiscie nie tylko chodzi o pierdzenie ale m.in:P. przepraszam za glupie pytanie:)
- Dołączył: 2011-09-26
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 1936
28 stycznia 2012, 17:25
biedronka1985 napisał(a):
wiesz co to małżeństwo?wspólne pierdzenie pod kołdrą
tekst z Zakochanych hehe ale racja to :-) swoboda moja droga w związku oznacza też sikanie przy sobie :-)
- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto: Pod Bukami
- Liczba postów: 118
28 stycznia 2012, 17:26
mój też nie ma żadnych zachamowań
28 stycznia 2012, 17:29
No i gitara mój przy mnie też purta ja się przy nim również niczego nie krępuje i to właśnie miłość!!
- Dołączył: 2011-07-03
- Miasto: Malmo
- Liczba postów: 3369
28 stycznia 2012, 18:12
no ja wiedziałam, że mój Filip to jest TEN, jak puscilam przy nim baka i NIE zrobilo mi sie wstyd... ;pppp
- Dołączył: 2011-07-03
- Miasto: Malmo
- Liczba postów: 3369
28 stycznia 2012, 18:45
justyna43219 napisał(a):
biedronka1985 napisał(a):
wiesz co to małżeństwo?wspólne pierdzenie pod kołdrą
tekst z Zakochanych hehe ale racja to :-) swoboda moja droga w związku oznacza też sikanie przy sobie :-)
A tak, sikanie przy sobie też :PP
Albo któreś z nas się kąpie, a drugie przyłazi do łazienki i przeszkadza, gada i wrzuca do wanny różne przedmioty ;P
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2125
28 stycznia 2012, 18:55
ja pierdze, on pierdzi, nasze dziecko pierdzi, a co w tym takiego nadzwyczajnego?
- Dołączył: 2011-05-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 254
28 stycznia 2012, 18:57
No nie, juz dawno sie tak nie usmialam! Tematu bakow, kup,itp. nic nie przebije. Moj przy mnie ma zero kontroli i puszcza baki kiedy tylko natura zawola, ja sie na niego zawsze wydzieram,zeby sobie wyszedl do innego pokoju jak czuje ze bedzie musial puscic baka, ale to nigdy nie dziala, on sie zawsze tylko glupio cieszy. Zgadzam sie,ze to zabija romantyzm, niby gazy to normlana sprawa, ale zasmradzanie powietrza ukochanej osobie juz na pewno nie.