- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 6837
28 stycznia 2012, 15:11
Kochane moj chlopak ostatnio mipowiedzial ze przy swoich bylych nie pierdzial bo sie wstydzil, krepowal a przy mnie czujesie swobodnie. I to m.in swiadczyo tym ze to jest milosc bo wszystko moze przy mnie zrobic , powiedziec itp. Oczywiscie nie tylko chodzi o pierdzenie ale m.in:P. przepraszam za glupie pytanie:)
- Dołączył: 2011-10-10
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 2028
28 stycznia 2012, 16:46
Mój przy mnie się w ogóle nie wstydzi, a wolałabym żeby się wstydził :P
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 6837
28 stycznia 2012, 16:50
Moj przy jedzeniu oczywscie NIE!!!
- Dołączył: 2008-03-30
- Miasto: panama
- Liczba postów: 2423
28 stycznia 2012, 16:52
biedronka1985 napisał(a):
wiesz co to małżeństwo?wspólne pierdzenie pod kołdrą
hahaha,wiem,ze takie jest zycie,normalne rzeczy,ale poki co,to mi sie niedobrze robi na sama mysl,hahaha!
28 stycznia 2012, 17:00
a ja się wkurzam nawet jak się wymsknie przypadkiem xD chociaż teraz widzę, że to nienormalne. Pierdzenia z premedytacją bym nie zniosła :) ale gdy się wymsknie(raz mi się wymsknęło gdy się śmiałam) to się z tego śmiejemy.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
28 stycznia 2012, 17:03
manru napisał(a):
KotkaPsotka napisał(a):
Te ktore sa wlecznymi przeciwniczkami pierdzenia tez maja racje. W koncu mozna by tez pluc i smarkac na podloge. Ale kurcze, nie mam serca mojemu tego zabranic i ciosac kolkow na glowie. Nie wyobrazam sobie tego zeby luby musial wstac z cieplej kanapki kiedy ogladamy film i isc do lazienki pierdnac .
oj biedaczek niech lepiej śmierdzi w całym pokoju niż żeby on musiał się ruszyć :D:D
Jak twierdzi jego nie smierdza :D.
Dla mnie byloby to bardzo sztuczne i chyba jeszcze bardziej by mnie obrzydzalo gdybym slyszala z za zamknietych drzwi takeigo przeciaglego pierda.
Ten link jest dobry hehehe.
- Dołączył: 2010-12-09
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 2026
28 stycznia 2012, 17:09
Hehe ale się uśmiałam:)A miałam mega zrąbany humor:)
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
28 stycznia 2012, 17:11
"
Pierdzenie a wam partner" ??co kierwa? co to znaczy "pierdzenie a wam partner"?
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
28 stycznia 2012, 17:20
taaa...kiedys chlopak przy mnie tak specjalnie pierdział, raz tak sie przestraszylam ze zwalilam gitare ktora byla oparta o sciane w drugim pokoju, a on sie strasznie cieszyl.
robil to specjalnie czesto, ze niby dla jaj i dla smiechu, ale to faktcyznei dramat, zabija romantyzm i namietnosc na maxa i moze to smieszne, ale po jakims czasie facet przestaje byc dla nas atrakcyjny, choc moj podobno byl bardzo.
tylko z ta lazienka to tez problem.:P pierdniesz w łazience i tez unosi sie przykry zapaszek, ktoś potem do takiej łazienki wchodzi i dostaje zawału.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
28 stycznia 2012, 17:23
paradise1990 napisał(a):
Tez sie zgadzam z tym, ze nic co ludzkie nie jest nam obce. Ale czy naprawde znioslybyscie takiego oblecha, ktory specjalnie na glos pierdzialby przy was? Bo o wymsknieciu nie ma co dyskutowac, kazdemu sie zdarza i najczesciej pokladamy sie ze smniechu w takim wypadku.:)
Co dla kogo jest oblesne to pojecie wzgledne.
I nie rozumiem tez pojecia "pierdziec z premedytacja". Pierdzi sie jak sie gazy gromadza wiec zeby ulzyc brzuchowi to trzeba je wypuscic. To jest wg was pierdzenie z premedytacja? Bo jakos nei potrafie sobie wyobrazic zeby ktos mogl tak sie skoncentrowac i napiac zeby specjalnie w danej chwili puscic baka. Jak kogos rozsadza to pierdzi. Proste.