- Dołączył: 2011-12-20
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 161
22 stycznia 2012, 14:28
W tym roku kończę gimnazjum. Idę do zawodówki, tylko nie wiem jeszcze na jaki zawód ... Zastanawiałam się na sprzedawcą. Moglibyście doradzić na jaki zawód mam iść . ? A może chodzi ktoś do zawodówki z dziewczyn . ? Na jaki zawód ?
22 stycznia 2012, 20:47
Nie rozumiem tu nie których...Fryzjerstwo to coś wspaniałego jeśli Cię to kręci,jest to ciężka praca ale jak potrafisz to i zarobisz,ciekawie spędzisz czas jest to naprawdę ciekawe i ludzie zawsze będą chodzić do fryzjera więc wyżyjesz z tego jak najbardziej.
22 stycznia 2012, 20:47
Aha i nie zgadzam się, że KAŻDA fryzjerka po zawodówce ma pracę. U kogoś zarabia psie pieniądze, żeby otworzyć swój salon musi zainwestować naprawdę dużą kasę. Mam koleżankę, która założyła salon, wydała mnóstwo kasy i zapiera się jak może, żeby nie zbanrtutować, jest jej ciężko.
Teraz jest naprawdę dużo profesjonalnych salonów fryzjerskich.
22 stycznia 2012, 20:52
No jak ktoś nie potrafi tego wykonywać i obrotnie wszystkim zarządzić nie rozwija się i nie szkoli na bieżąco to wypada z obiegu.Salonów jest mnóstwo,ale tu nie o to chodzi.W takim technikum nic trudnego zdobyć technika.przygotować się do pisemnych egzaminów,cp tp jest kilka godzin praktyk w szkole na główkach.Zawodówka,kontakty z klientem i więcej praktyki,trzeba się tylko przyłożyć.CO mi po maturze,ile znam osób wykształconych,,,a takich z zawodówką tyle że obrotnych i żyją lepiej,
22 stycznia 2012, 20:54
zresztą w tym kraju po studiach pracy nie ma masakra a jak jest do za grosze a wymagania że hej. A jak masz znajomości to czeka na ciebie ciepła posadka bez większego wykształcenia( większość których znam ma robotę po znajomościach !!! ) chore
22 stycznia 2012, 20:56
W życiu chodzi o to, żeby dać z siebie jak najwięcej a nie jak najmniej.
22 stycznia 2012, 21:02
Nie,dla mnie w życiu chodzi o to żeby robić coś co się lubi i być szczęśliwym.
22 stycznia 2012, 21:06
smoczyca18 napisał(a):
Nie,dla mnie w życiu chodzi o to żeby robić coś co się lubi i być szczęśliwym.
Szczęście?
Twoje czy Twoich dzieci?
Mogłabym Ci poopowiadać trochę o stratyfikacji pierwotnej...ale co tu dużo mówić :). Wszystko samo kiedyś wyjdzie.
22 stycznia 2012, 21:07
.
Edytowany przez 22 stycznia 2012, 21:11
22 stycznia 2012, 21:07
Ja proponuję zawód kucharza. Teraz bardzo poszukują dobrych kucharzy naprawdę dobrych. Oczywiście jeśli interesujesz się kuchnią, bo jeżeli nie to nie ma sensu. Po zawodówce można iść do technikum a potem na studia gastronomiczne.