- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 grudnia 2011, 20:24
21 grudnia 2011, 22:26
21 grudnia 2011, 23:16
Edytowany przez studentka1986 21 grudnia 2011, 23:17
21 grudnia 2011, 23:21
21 grudnia 2011, 23:27
22 grudnia 2011, 04:53
ahahahahah studentka1986 super to z tymi lezakami!!
jezu ile ja mialam wpadek, mnostwo!
raz szlam z gorki, i mialam wcisniete klucze od domu i od samochodu w kieszeni spodenek, wcisniete tak do polowy. nagle podwinal mi sie japonek i stracilam rownowage i prawie sie przewrocilam.. nie przewrocilam sie jednak, ale moje klucze wypadly mi ze spodenek i wpadly do klatki kanalowej.. ktora znajdowala sie tuz obok!
raz myslac ze to moja przyjaciolka do mnie dzwoni zaczelam sie z nia wyglupiac przez telefon i gadac rozne bzdury , smiejac sie jak wariatka.. po jakis 5 minutach zorientowalam sie ze rozmawiam z bardzo wazna nauczycielka ktora miala dzwonic do mojego ojca.
a i jeszcze jak nie umialam jezdzic na rolkach i uczylam sie jezdzic z tata! i zjezdzalismy z malusienkiej gorki, ale ja balam sie ze sie wywale i kurczowo sie go przytrzymalam. no sie wywalilismy obydwoje przed dwojka starszych ludzi.
22 grudnia 2011, 05:27
22 grudnia 2011, 06:57
Wracałam z mamą z Castoramy niosąc wiaderko z białą
Akurat na moim osiedlu remontowali rury i wykopali dół
jakieś 2 metry. Zaznaczyli go ogradzając do okoła taką
odblaskową. Pech chciał, że wysiadła latarnia tego
Ktoś zerwał tą szarfę a ja razem z mamą zapomniałyśmy o
dole... No i idąc (na szczęście szłam pierwsza) wpadłam
tego doła, udeżyłam głową o rurę i oblałam się cała tą
Mama zaczęła biadolić, że się pewnie zabiłam ludzie się
a ja tak na nich się patrzyłam :P Pomogli
było to, że wogóle nie czułam bólu :) dopiero na drugi
okropny siniak na głowie...EDIT teraz mi się
:)Szłam sobie na ciuchy koło boiska szkolnego
chłopcy grali sobie w piłkę nożną. No więc idę, akrat
do ust butelkę z wodą i w momencie brania łyku dostałam
w twarz , na przeciwko mnie szedł fajny chłopak ;] no
ale chlopcy przeprosili i jeszcze im tą pilke podalam
siatkę.AA no i pierwszy raz się opiłam na pewnym
zygnelam pod stół i wynosil mnie moj partner, wszyscy
podziwiac moje czerwone majtki - nie jestem z tego
wlasnie plyta jest gotowa a ja mam lęk przed
jej
22 grudnia 2011, 06:58
raz po mocno zakra[ianej imprezie,spałam u kolegi.Z rana jeszcze nie trzezwa szuukałam toalety,ubrana w striny i stanik...zamiast do toalety weszłam to pokoju ,gdzie siedziała jego rodzinka;D rodzice,dziadki i siostry...:)
moja kolezanka raz w pubie zasneła(nawalona) na kibli w wc.,siedziała ze sciagnietymi gaciami musiałam ja ubierac z mama naszego kolegi (króra jest włascicelka lokalu) a ,ze kolezanka wazy z 90 kg ,łatwo nie było...pozniej koledzy ja połozyki na ławce przed barem,akurat był mecz i duzo ludzi sie schodziło.A tu takie złowki lezałay...haha iinym razem ta sama kolezanka nawalona spała na grobie
22 grudnia 2011, 07:26
Moje życie sklada się z takich żenujących momentów
że kiedyś szukałam toalety i nie moglam za cholere
damskiej... no wiec weszlam do meskiej (malo bylo ludzi
tej knajpce wiec liczylam ze zaden facet nie wejdzie)
i siedzialam na tronie az nagle weszlo kilku facetow...
ze kabina zajeta (byly 2) liczylam ze zalatwia swoje
w tej 2 kabinie... niestety czekali az wyjde nie
kto tam jest... a mi tym glupiej bylo wyjsc skoro
juz tam siedzialam... mysleli ze robię kupę :D i
komentowali :P:P no ale chcac nie chcac wyszlam... ich
bezcenne ;]
Edytowany przez dominika1986xxx 22 grudnia 2011, 08:20
22 grudnia 2011, 08:55
Ja opisze chwile smieszna, ale tez dla mnie
wtedy :D poszlam kiedys do dentysty na zwykla kontrole
mi szczeka ;) dentystka twierdzac, ze to sie zdarza,
uderzyc, by 'wskoczylo', zaczela mnie bic piescia po
:P to oczywiscie nic nie dalo, wiec przeszlam pol
w poszukiwaniu pogotowia, a potem pogotowia
bo to zwykle tez nie umialo mi pomoc. Miny ludzi byly
a wytlumaczenie pani z pogotowia o co chodzi bardzo
;)...dodam jeszcze, ze kilka lat wstecz moj tata
podobna histtorie z filmu na wszystkich rodzinnych
w formie anegdoty, ze jakiejs babeczce w filmie szczeka
bo za mocno sie smiala :D a kilka lat pozniej jechal na
karku bo zdarzylo sie to jego corce :D
hahahaha o ludzie a ja we wtorek do dentsyty :D:D:D