6 grudnia 2011, 09:34
Konkurujecie z innymi kobietami? Myślicie, że taka konkurecja o wygląd istnieje wśród kobiet?
Jak widzicie, że któraś tam lepiej od was wygląda, to denerwuje was to?
Jak widzicie, że koleżanka/znajoma schudła, to czujecie ukłucie zazdrości?
Edytowany przez Erminia 6 grudnia 2011, 09:53
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
6 grudnia 2011, 14:29
Byla mojego chlopaka to najladniejsza dziewczyna, jaka kiedykolwiek widzialam. Odkad zobaczylam to zjawisko, po prostu szlag jasny mnie trafil i bylam przewrazliwiona na punkcie wygladu, zazdroscilam jej wszystkiego, od wlosow, przez sztuczne rzeczy, do bucikow na obcasie.
Po kilku tygodniach czy miesiacach takiej meki zrozumialam w koncu, ze tak naprawde moje odstajace uszy, blizna na kolanie i generalna niepodrabialnosc czyni mnie zwyciesca w jakiejkolwiek konkurencji, bo prezentuje wyjatkowa marke i jest to 30 razy lepsze niz kolejna podrobka tandetki z teledysku 50 centa. Lekcja byla dobra.
- Dołączył: 2011-10-10
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 2028
6 grudnia 2011, 14:32
Salemka napisał(a):
PKOWALSKA48 napisał(a):AmarLaVida napisał(a):
ogarnijcie się,samoocena toCo, chcecie całe życie się
nad sobąmówićjaka ona jest ładna, a jaka ja brzydka,
taka, że większość to wynik lenistwa, bosąże ktoś jest
nieurodziwy, że już sięda NIC zrobić,schudnąć to też
jakiś mega wielki...Współczuję wamjak każdego dnia rano
czujecie się gorsze odJa się czuję piękna,i z każdym
jest co razpatrząc w lustroże kocham siebie, to inne
zazdrościća nie ja im. I tu nie chodzi o to,
takiego. Po prostu z takim nastawieniemżyje, emanuje
energią, którą zarażajest siędla wszystkich wokół.
kompleksytylko my. Dopiero jaknon stop innym o nich, to
widzieć.zgadzam sie w 100%gdybysmy nie mowily
duzo osob by nawet o nich nie wiedziało. kochajcie same
a wszystko bedzie piekniejszeAle ja kocham siebie :D
że fajna ze mnie laska :) Co nie zmienia faktu, że jak
inną kobietę, która moim zdaniem jest ładniejsza,
etc. no to jej zazdroszczę :D
A ja kocham siebie na tyle, żeby nie zazdrościć innym. Nie ma osoby, która by sprawiła, że poczułabym się gorsza, brzydsza, albo coś takiego ;-)
6 grudnia 2011, 14:40
W moim przypadku nie jest tak, że komuś zazdroszczę wyglądu. Tylko gdy widzę jakąś śliczną, szczupłą, bardzo zgrabną dziewczynę to jakoś tak jest mi siebie żal.
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 2501
6 grudnia 2011, 14:43
Ja akurat podziwiam, jeśli jakaś dziewczyna jest bardzo naturalna i ładna to potrafie to docenić. Naśmiewam sie z typowych karykatur- tipsiki, białe pomadki i solara. Pomimo nadwagi jestem bardzo ładną kobietą i nie mam czego zazdrościć w tej kwestii innym paniom. Jesli ktoś schudł z moich znajomych to bardziej licze na to, że pomoze mi również schudnać, zazdrościć raczej nie- decenić owszem.. Licze na większe wsparcie ze strony tej osoby bo jej sie udało a ja nadal kuleje.
- Dołączył: 2009-01-13
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 58
6 grudnia 2011, 14:57
Ja zawsze dobrze życzę moim koleżankom jeśli chodzi o figurę. Ale miałam taką jedną (teraz ze sobą nie gadamy:P), która ciągle o odchudzaniu gadała, mi codziennie mówiła jak to schudłam. A ja wciąż taka sama gruba i nie czaiłam o co jej chodzi, tylko mnie wkurzała. Potem ona schudła i zaczęła przy innych koleżankach sypać teksty typu, że mi dała bluzkę, bo na nią była za duża albo "pamiętasz te spodnie co Ci były za małe? To ja je teraz noszę" ;) I z taką satysfakcją. A to i tak nie do końca była prawda, bo te spodnie nie były moje :/ Widać, że to schudnięcie ją zmieniło. W końcu się na nią wypięłam i nagle... sama schudłam 10 kg :D Może to jej gadanie mnie tak demobilizowało. Teraz jak się widzimy to się do mnie nie odzywa. Widzę, że z powrotem przytyła i po raz pierwszy... jakoś mi to poprawiło humor ;)
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 789
6 grudnia 2011, 15:16
nie konkuruję z innymi kobietami, ale wiem, że takie coś istnieje. jak któraś lepiej wygląda to trochę mnie to denerwuje, ale nie jestem wkurzona na nią, tylko na siebie
jeżeli ta koleżanka schudła, ale wcześniej była grubsza to jestem z tego zadowolona, ale jak dziewczyna nie ma z czego się odchudzać to już mnie to wkurza. teksty typu "jestem taka gruba" mnie denerwują, zwłaszcza gdy widać, że dziewczyna czeka na zaprzeczenie i gdy mimo tego, że jest "gruba" nosi np. krótkie spódniczki. w ogóle zauważyłam (u swoich znajomych dziewczyn), że te, które schudły minimalnie zawsze się chwalą (np. "zgubiłam 1 cm z ud"), a te, które widać, że straciły >10 kg siedzą cicho. no ale wracając do pytania to nie jestem zazdrosna, może gdybym sama nie schudła byłoby inaczej
6 grudnia 2011, 15:32
Jak widzę, że moja dobra znajoma ,albo przyjaciołka schudła to cieszę się razem z nią , ale jak widzę jakąś chudzinkę na ulicy to jednak zazdrość jest.
- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1078
6 grudnia 2011, 15:33
Kiedyś jak moja koleżanka schudła 3 kg to owszem zazdrościłam jej, ale to było takie "ja też tak chcę", a nie "to ja powinnam!". Naprawdę bardzo szczerze się z nią cieszyłam z tego powodu, a jak ostatnio przytyła (znaczy się nie mówiła, ale ja jak na nią patrzę to mam takie wrażenie) i współczułam jej. Taka rywalizacja "ja muszę wyglądać lepiej" właściwie nie ma za bardzo u nas miejsca, czuję to tylko w stostunku do kilku osób, których szczerze nienawidzę. Ale to też jest tak, że jak np. jestem gdzieś z koleżanką, która jest sczuplutka to czuję się tak niekomfortowa, bo ta grubsza, a jak ludzie patrzą to widzą różnicę.Dopiero jak jestem z kimś o podobnych kształtach to jest ok, oczywiście to nie ma wpływu na to z kim się zadaję, ale po prostu w lekkim stopniu na samopoczucie.
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 1722
6 grudnia 2011, 15:37
ja zazdroszczę i to jak! Czasem nawet zazdroszczę dziewczynom wyglądającym gorzej ode mnie, a tu już chodzi o poczucie własnej wartości, którego nie mam.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
6 grudnia 2011, 16:05
Hmm...no tak, bywam zazdrosna. Zwłaszcza o włosy- moje jeszcze przez jakiś rok nie będą mnie satysfakcjonowały, dążę do takich jakie mam w avatarze ;)
O płaski brzuch i wąską talię- całe życie o to walczę. I o krągłe biodra..moja budowa niestety mi uniemożliwia osiągnięcie tego celu.
Przy każdym z wyżej wymienionych przypadków tracę dość znacznie pewność siebie i zaczynam się czuć jak na zawodach.