4 grudnia 2011, 22:13
Chodzi mi o takie rzeczy jak np, jakieś gesty, czy sposób pisania smsów, lub to, że ktoś trzyma rękę przy ustach? Wszystko! Mówcie ;))
Mnie np strasznie irytowało jak jeden chłopak w smsach zamiast pisać ,,co'' pisał ,,cio'', i irytuje mnie to jak ktoś mi przerywa kiedy mówię ;/
4 grudnia 2011, 23:18
narzekanie jest fajne:-)!! Jak nie ma sie co robić..Przyjechałam do Polski i od razu się zaraziłam. Podejrzewam pandemię ..;)
O a mnie denerwuje jak gadam cały czas o sobie i zdam sobie z tego sprawę, albo kiedy co drugie słowo wstawiam emotikon-Już wole żeby odebrano mnie groźnie niż -brrr
Mam fobię z namiaru emotikonów-coś mi karze je wstawiać, a później wychodzi maskarada :P
4 grudnia 2011, 23:21
RocketQueen93 napisał(a):
Do białej gorączki doprowadza mnie chrapnie. Nie znoszę
ktoś mlaska. Nie lubię, kiedy ktoś chodzi i nie podnosi
- szura przez całą drogę.Nie lubię, gdy coś jem i ktoś
obserwuje. Ja nie wiem skąd taki nawyk bierze się u
niektórzy kątem oka spoglądają i myślą, że tego nie
Jesteś głody? Idź coś zjeść, a nie się gapisz. Nie
ludzi, którzy użalają się nad sobą i są wiecznie
z życia. Nie lubię wyolbrzymiania i za przeproszeniem
w gacie z byle powodu.Nie lubię jak ktoś się narzuca.
mam ochoty rozmawiać, a cholerstwo i tak ciągle
lubię ludzi, którzy mają dość głośny sposób mówienia -
japę, że aż głowa boli.Na razie tyle. :)
z tym chrapaniem,darciem japy,mlaskaniem tez tak mam:)
4 grudnia 2011, 23:19
W sumie to jestem w stanie dużo zaakceptować , z resztą się pogodzić albo przemęczyć.. Nie przeszkadzają mi tak odchyły innych może dlatego, że lubie kilka swoich wkurzających cech, nie mam zamiaru ich zmieniać i dlatego stałam się bardziej tolerancyjna.
Ale jest coś co sprawia że co najmniej głupio się czuje-Jak ktoś coś do mnie mówi a w tym samym momencie z pasją dłubie sobie w nosie-Masakra nie chciałybyście tego przeżyć;DD
I jak tu takiemu zwrócić uwagę??
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11058
4 grudnia 2011, 23:22
twinsyy, AgnieszkaHiacynta- no tak, faktycznie to dziwnie wyszło. ;] moze źle sie wyraziłam, bo przeciez ja toleruje styl 'białe kozaczki', (i tak nic z tym nie moge zrobic ;d) ale po prostu mnie on zadziwia, bawi i irytuje równoczesnie.
nietolerancja w innym kontekscie, dyskryminacji ze względu np na rase. Bo gdyby rozumiec to tak jak Wy wyszłoby, ze cały temat jest wyrazm nietolerancji, nikt tolerancyjny nie jest, bo kazdemu cos przeszkadza w innych, nie akceptują tego i tak dalej. nie wiem czy potrafie przekazac to co mam na mysli?...hmm. zmienie swoja wczesniejsza wypowiedź.
Edytowany przez it.girl 4 grudnia 2011, 23:27
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
4 grudnia 2011, 23:27
- gdy ktoś chce za mnie decydować o moim życiu.
- gdy ktoś uważa że wie lepiej co jest dla mnie lepsze.
- gdy ktoś mnie bezpodstawnie ocenia.
- gdy ktoś nadmiernie coś przeżywa.
- gdy ktoś mówi cokolwiek złego na temat mojego zmarłego przyjaciela.
- gdy ktoś rozgrzebuje problemy z przeszłości.
- gdy ktoś się nad sobą użala.
- gdy ktoś nadmiernie coś komplementuje.
- gdy ktoś planuje coś osiągnąć np schudnąć a nic w związku z tym nie robi.
- gdy ktoś patrzy na to co robię.
- gdy ktoś komentuje wszystko wokół.
- gdy ktoś wszystkiego bezpodstawnie się czepia.
- gdy ktoś jest hipokrytą.
- gdy ktoś udaje przed wszystkimi że jest inny niż jest na prawdę.
- gdy ktoś mówi "nic nie napisałem bo nie umiałem" a dostaje 5.
- gdy ktoś mówi "nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha, nikomu na mnie nie zależy".
- gdy ktoś uważa się za lepszego, mądrzejszego od innych.
- gdy ktoś nie zamyka za sobą drzwi.
- gdy ktoś się wtrąca.
- gdy ktoś chce mnie kontrolować.
- gdy ktoś jest zbytnio zazdrosny.
- gdy ktoś co chwile przeprasza a się nie zmienia.
- gdy ktoś robi pełno błędów ortograficznych.
- gdy ktoś udaje że świetnie mówi w obcym języku a tak na prawdę zwykłe zdanie ledwo skleja.
- gdy ktoś co chwile mówi "eeeeeeeeee...".
- gdy ktoś krzyczy zamiast mówić.
- gdy ktoś beka przy innych.
- gdy ktoś udaje "biedną, słodką kretynkę".
- gdy ktoś jest nie tolerancyjny wobec obcokrajowców.
- gdy ktoś pyta mnie o moją rodzinę.
- gdy ktoś mówi że jestem podobna do mamy. - nie jestem do nikogo podobna!
- gdy ktoś jest zbytnio zmiennonastwaczy.
- gdy ktoś obiecuje coś a nie robi.
- gdy ktoś pyta "co tam?"
- gdy ktoś przez komunikator lub smsy rozmawia głównie za pomocą "emotek".
- gdy ktoś w autobusach/ pociągach słucha muzyki bez słuchawek.
- gdy ktoś mówi do mnie gdy ja mam słuchawki w uszach.
- gdy ktoś bardzo głośno rozmawia przez telefon w autobusie/ pociągu.
- gdy ktoś po egzaminie pyta wszystkich innych "ile Wam wyszło w ...?"
- gdy ktoś nie pisze "Ty, Ciebie" z wielkiej litery.
- gdy ktoś mówi że zmarnuję sobie życie.
- gdy ktoś mówi że powinnam uczyć się na błędach innych.
- gdy ktoś za bardzo na coś nalega.
tak bardzo łatwo mnie zirytować.
mogłabym tak wymieniać jeszcze ze 100 różnych sytuacji.
Edytowany przez SadRedRose 4 grudnia 2011, 23:35
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto:
- Liczba postów: 847
4 grudnia 2011, 23:28
it.girl- zrozumiałyśmy o co ci chodzi ;)
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11058
4 grudnia 2011, 23:34
Vanilambrozja napisał(a):
narzekanie jest fajne:-)!! Jak nie ma sie co
do Polski i od razu się zaraziłam. Podejrzewam pandemię
a mnie denerwuje jak gadam cały czas o sobie i zdam
z tego sprawę, albo kiedy co drugie słowo wstawiam
wole żeby odebrano mnie groźnie niż -brrrMam fobię z
emotikonów-coś mi karze je wstawiać, a później wychodzi
:P
hahaa, ciezko mi sie nie zgodzic, ja wprost kocham sobie ponarzekac, ;] ale własnie, podobno to nasza cecha jako Polaków ;d
Edytowany przez it.girl 4 grudnia 2011, 23:35
- Dołączył: 2010-02-26
- Miasto: Arabia Saudyjska
- Liczba postów: 2148
4 grudnia 2011, 23:41
Vanilambrozja napisał(a):
narzekanie jest fajne:-)!! Jak nie ma sie co
do Polski i od razu się zaraziłam. Podejrzewam pandemię
a mnie denerwuje jak gadam cały czas o sobie i zdam
z tego sprawę, albo kiedy co drugie słowo wstawiam
wole żeby odebrano mnie groźnie niż -brrrMam fobię z
emotikonów-coś mi karze je wstawiać, a później wychodzi
:P
Dla jasnosci
Jeśli "karze" w sensie '[na]daje karę', to przez "rz"; (wymiana głosek: kara - karze; oboczność: r:rz).
Jeśli "każe" w sensie '[wy]daje nakaz', to przez "ż"; (wymiana głosek: nakaz - każe; oboczność: z:ż).
Irytuja mnie takiego typu bledy.
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
4 grudnia 2011, 23:46
it.girl napisał(a):
twinsyy, AgnieszkaHiacynta- no tak, faktycznie to
wyszło. ;] moze źle sie wyraziłam, bo przeciez ja
styl 'białe kozaczki', (i tak nic z tym nie moge zrobic
ale po prostu mnie on zadziwia, bawi i irytuje
nietolerancja w innym kontekscie, dyskryminacji ze
np na rase. Bo gdyby rozumiec to tak jak Wy wyszłoby,
cały temat jest wyrazm nietolerancji, nikt tolerancyjny
jest, bo kazdemu cos przeszkadza w innych, nie
tego i tak dalej. nie wiem czy potrafie przekazac to co
na mysli?...hmm. zmienie swoja wczesniejsza wypowiedź.
Napisałaś jedno pod drugim, dlatego mnie to rozbawiło. A tak poważnie, to ja tolerancję rzeczywiście rozumiem szerzej. Rozumiem ją jako akceptowanie zachowań, postaw, stylu życia, sposobu wypowiadania się, czy ubierania innych, o ile zachowania te niczym nam (lub innym osobom) nie zagrażają. Żyj sam i daj żyć innym. Nie twierdzę, że tolerancja przychodzi mi zawsze łatwo, bo np. na widok kolczyków wszędzie dostaję mdłości i omijam taka osobę wzrokiem, ale wszelkie inne stylizacje przyjmuję ze stoickim spokojem. Dla mnie osoba przechodząca koło mnie na ulicy może być ubrana w worek i ja na to nie zwracam uwagi
![]()
Zauważyłam ostatnio, że wiele osób ma manię wtrącania się w czyjeś życie, przyjmując, że jest jedyny słuszny model (począwszy od ubierania się, a na modelu rodziny skończywszy), do którego wszyscy muszą się stosować. Dla mnie jest to przejaw kompletnie bezsensownej i niczemu nie służącej nietolerancji.