Temat: Kastracja psa.

Czy pies kilka dni przed kastracją jakoś wie że coś takiego planujemy?Mój jutro ma zabieg.Od 3 dni sika w domu i jest smutny, nie ma na nic ochoty. I jak taki zabieg wygląda.Ile pies będzie musiał nosić ten "hełm:?..Jak Wasze psy się zmienily po zabiegu>
No tak, kastracja jest wyłącznie dla dobra psa. Jeżeli uważacie że to takie dobre to same się wykastrujcie. Nie bądźcie obłudnie: to jest wyłącznie dla Waszej wygody. A już szczytem jest twierdzenie, że przecież przy sterylizacji to nadal będzie odczuwał popęd, więc lepiej mu obciąć. Wynika z tego że tu już nie chodzi o żadne umartwianie się nad losem ewentualnych szczeniaczków, bo przecież sterylizacja również wyklucza zapłodnienie, ale o to żeby pies nie biegł za suką która ma cieczkę. To jest usprawiedliwienie okaleczenia zwierzęcia własną wygodą. No niestety, posiadanie psa to nie tylko radości ale też obowiązki, którym czasami trzeba podołać. Jeśli ktoś tego nie rozumie to niech sobie kupi następnym razem psa z plastiku, nie będzie szczekał, gryzł, drapał, sikał ani biegał za sukami.
 ze strony: http://www.vetopedia.pl/odpowiedz15-Kastracja_8_letniego_psa.html

Kastracja 8 letniego psa

Mam psa mieszańca owczarka niemieckiego w wieku 8 lat. Mieszkam dużym osiedlu, a więc w okolicy zamieszkuje wiele osób posiadających suczki. Co roku mój pies, który nie jest wykastrowany i który nigdy nie krył suki, w okresie cieczek jest coraz bardziej pobudliwy - nie je, piszczy w nocy, dyszy i jest cały rozpalony. Podaję mu w tym okresie Persen, ale z obserwacji widzę, że niewiele go to uspokaja.
Czy kastracja psa w wieku 8 lat jest możliwa?
Jakie inne środki mogę mu podawać?

Odpowiedź

Witaj. Jezeli lekarz zakwalifikuje psa na zabieg - mowa o narkozie - to nie ma przeciwskazan do kastracji. Czesto operujemy psy w podeszłym wieku. U samców najlepszym leczeniem przerostu gruczołu prostaty jest kastracja. Z farmakologii - zapytaj lekarza - jest kilka srodkow głownie hormonalnych służacych do satyrazji samców.

pozdrawiam Piotr



Mój pies ma 11 lat ostatnio miała narkozę i licho ją przeszła jak większość psiaków w wieku. I tu może być problem

justyna43219 - dla mnie to bardziej kwestia komfortu psa, to jest zwierze które reaguje instynktownie, instynkt przetrwania i reprodukcji jest jednym z podstawowych instynktów. I pomimo tego że często przypisujemy zwierzętom ludzkie odczucia, to nie wytłumaczysz takiemu pieskowi że nie może pobawić się z suczka z za płota która akurat ma cieczkę. Taki pies będzie się męczył i to bardzo, z czasem może stać się agresywny zarówno do innych psów jak i ludzi. Zamknięcie psa w domu też nic nie da, pies z dużej odległości wyczuje cieczkę.

wiercipieta - wypowiadasz się jak typowy facet i to jeszcze z okresu kamienia łupanego, owszem kastracja również oznacza wygodę dla właściciela ale co w tym złego jeżeli głównym powodem takiego zabiegu jest komfort i bezpieczeństwo psa?

To nie można go tak jak ten doktorek z mojego linka napisał hormonalnie? A z resztą każdy wie co dla jego psa najlepsze. Kolega wyżej ma rację pies to obowiazek i każdy wie jak go wykonywać. Mam trzy psy: co dziennie poza tym, że chodzą swoimi ścieżkami trzeba z nimi ostro biegać z rana i po południu co najmniej godzinę. 2 nie były dopuszczane do suki, choć sunie też mam w domu i nigdy nie wyły nie gorączkowały  to chyba od psa zależy. Wow ale sie rozpisałam na temat ;-) wracam do pracy pozdrawiam wszystkich serdecznie 
justyna43219 - kastracja hormonalna zwierząt, przynajmniej w Polsce, jest w powijakach, bezpieczniejsza jest zwykła kastracja (przynajmniej tak sprawa się ma z końmi)
Wiercipięta bądź konsekwentny w swoich wypowiedziach. Najpierw piszesz, że psy nie odczuwają miłości, potem zaciekle bronisz każdego psa który był/będzie wysterylizowany jakby to było czymś krzywdzącym dla tego zwierzęcia. Po Twoich wypowiedziach można wnioskować, że masz w strefie seksualnej jakieś zaburzenia, gdyż ten ten temat wywołuje u Ciebie silne emocje (jesteś w stanie napisać dziewczyną "same się wykastrujcie", odpowiadasz agresywnie).

Myślę, że jeżeli taki zabieg byłby szkodliwy dla psów prawdopodobnie byłby nielegalny, niedostępny. Powołując się na artykuły z Internetu pozakzujesz swój poziom intelektualny- nie ma to jak korzystać z informacji, ktore zostały opublikowane przez- No właśnie, KOGO? Nie masz tam zapewne autora. Jeżeli chcesz już tak się tutaj popisywać swoją wiedzą z zakresu weterynarii zasięgnij chociaż fachowej literatury.

 

Armara ja się nie znam. Ale Chyba powinnam trochę poczytać i zaczać sie dowiadywać co i jak z  końmi bo chcemy kupić. Marzenie mojej mamy, zawsze chciała być weterynarzem, zbierała wszystko na czym były konie - znaczki, kartki, filmy, wylądowała na gospodarce a że mamy warunki to może za rok będzie wierzchowiec ;-) w mojej okolicy jest trochę małych stadnin i nikogo nie dziwi widok jeźdźca galopującego po polach - piękny widok

Szer883, pomyliłaś mnie z kimś, nigdzie nie pisałem czy psy odczuwają miłość, czy nie. A co do próby psychoanalizy mojej skromnej osoby, to może daruj sobie, bo rozmawiamy o psach, a pewnie nie chciałabyś usłyszeć co ja myślę o nieczułych próżnych osobach, które wyłącznie dla własnego komfortu okaleczają zwierzęta. Ja po prostu nie kupuję ściemy o tym że, jak napisała Armara, chodzi o "komfort i bezpieczeństwo psa". A na czym niby ten jego komfort i bezpieczeństwo po wykastrowaniu miałby polegać?

Psy to są żywe stworzenia, które mają swoją seksualność, tak jak ludzie. 

Ja mam wyskastrowanego psa i wysterylizowaną suczkę. Powód? Wiadomo na początku nie chciałam aby były z nich szczeniaczki więc wykastrowałam psa - w dodatku miał prostatę więc to było nawet zalecane - operacje miał w wieku 13 lat - dzis ma 17 lat. Co do suczki to sterylizowałam dość niedawno  - co się okazało? że bardzo dobrze zrobiłam bo miała cysty na jajnikach i płyn w macicy... Tak więc jeżeli ktoś jest zdecydowany tio polecam te zabiegi bo chronią one przed poważnymi chorobami.

Kiss. napisał(a):

Myślicie że to fajnie 24h na dobe pilnować psa żeby nie
na suki? Jak jest okres na suki ,jak się ciecza to on
mysli jak uciec.. Obok domu mamy ruchliwe ulice.. Nie
sie go upilnowac.. zawsze ucieka.. Ktos wejdzie drzwi
, ktos nie domknie.. itd

Uwielbiam psy- Mogę powiedzieć że bardzo mocno interesuje się behawiorystką, szkoleniem itp ,od zawsze pomagałam pobliskim schroniskom,sama mam dwa kundelki.
Moim zdaniem bardzo dobrze postępujesz- sama będę kastrowała swojego psa-aby nie łaził na łajzy...pies jak tylko ma okazje (każdy jeden!) to czmychnie na kure#two, gdy w pobliżu mieszkają i gonią się suczki....

Co innego mogą mówić właściciele psów które siedzą w bloku, i wychodzą 3-4 razy dziennie, na sznurku (czytaj smyczy).
Temat chyba nie podlega dyskusji, przeciwnicy kastracji zapraszam na Dogomanię forum- niech zobaczą ile tam jest psich nieszczęść.., bo każdy by chciał aby wszyscy pilnowali swoich piesków, zajmowali się nimi jak należy..tylko niestety nie żyjemy w takim wyidealizowanym świecie...suczki wiszą na łańcuchu u bambra, zbiegają się psy z całej wsi..a potem są szczeniaki..., bamber ledwo pamięta o żarciu dla suki..a myślicie że suczkę podda sterylizacji za kilka stówek..łatwiej mu dać suczce łopatą w łeb..
Takie jest życie-nie dotyczy to oczywiście wszystkich ludzi..
Ostatnio mój pies wybiegł jakoś za dziećmi, strzelił go samocchód..daliśmy 1000 zł za leczenie, z operacją stawu biodrowego,wiedziałam ko był sprawcą..poszłam do nich to powiedzieli mi " że to tylko kundel...i powinnam się cieszyć ze by mi pomogli w pozbyciu się go, bo kundli pełno" jak dorośli ludzie po 30-stce! tak rozumują to o czym my piszemy??

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.