- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 grudnia 2011, 00:02
2 grudnia 2011, 09:03
2 grudnia 2011, 09:05
2 grudnia 2011, 09:05
justyna43219 - dla mnie to bardziej kwestia komfortu psa, to jest zwierze które reaguje instynktownie, instynkt przetrwania i reprodukcji jest jednym z podstawowych instynktów. I pomimo tego że często przypisujemy zwierzętom ludzkie odczucia, to nie wytłumaczysz takiemu pieskowi że nie może pobawić się z suczka z za płota która akurat ma cieczkę. Taki pies będzie się męczył i to bardzo, z czasem może stać się agresywny zarówno do innych psów jak i ludzi. Zamknięcie psa w domu też nic nie da, pies z dużej odległości wyczuje cieczkę.
wiercipieta - wypowiadasz się jak typowy facet i to jeszcze z okresu kamienia łupanego, owszem kastracja również oznacza wygodę dla właściciela ale co w tym złego jeżeli głównym powodem takiego zabiegu jest komfort i bezpieczeństwo psa?
Edytowany przez 2 grudnia 2011, 09:08
2 grudnia 2011, 09:11
2 grudnia 2011, 09:11
2 grudnia 2011, 09:23
2 grudnia 2011, 09:27
Edytowany przez justyna43219 2 grudnia 2011, 09:30
2 grudnia 2011, 09:36
Szer883, pomyliłaś mnie z kimś, nigdzie nie pisałem czy psy odczuwają miłość, czy nie. A co do próby psychoanalizy mojej skromnej osoby, to może daruj sobie, bo rozmawiamy o psach, a pewnie nie chciałabyś usłyszeć co ja myślę o nieczułych próżnych osobach, które wyłącznie dla własnego komfortu okaleczają zwierzęta. Ja po prostu nie kupuję ściemy o tym że, jak napisała Armara, chodzi o "komfort i bezpieczeństwo psa". A na czym niby ten jego komfort i bezpieczeństwo po wykastrowaniu miałby polegać?
Psy to są żywe stworzenia, które mają swoją seksualność, tak jak ludzie.
2 grudnia 2011, 09:50
2 grudnia 2011, 09:55
Myślicie że to fajnie 24h na dobe pilnować psa żeby nie
na suki? Jak jest okres na suki ,jak się ciecza to on
mysli jak uciec.. Obok domu mamy ruchliwe ulice.. Nie
sie go upilnowac.. zawsze ucieka.. Ktos wejdzie drzwi
, ktos nie domknie.. itd
Uwielbiam psy- Mogę powiedzieć że bardzo mocno interesuje się behawiorystką, szkoleniem itp ,od zawsze pomagałam pobliskim schroniskom,sama mam dwa kundelki.
Moim zdaniem bardzo dobrze postępujesz- sama będę kastrowała swojego psa-aby nie łaził na łajzy...pies jak tylko ma okazje (każdy jeden!) to czmychnie na kure#two, gdy w pobliżu mieszkają i gonią się suczki....
Co innego mogą mówić właściciele psów które siedzą w bloku, i wychodzą 3-4 razy dziennie, na sznurku (czytaj smyczy).
Temat chyba nie podlega dyskusji, przeciwnicy kastracji zapraszam na Dogomanię forum- niech zobaczą ile tam jest psich nieszczęść.., bo każdy by chciał aby wszyscy pilnowali swoich piesków, zajmowali się nimi jak należy..tylko niestety nie żyjemy w takim wyidealizowanym świecie...suczki wiszą na łańcuchu u bambra, zbiegają się psy z całej wsi..a potem są szczeniaki..., bamber ledwo pamięta o żarciu dla suki..a myślicie że suczkę podda sterylizacji za kilka stówek..łatwiej mu dać suczce łopatą w łeb..
Takie jest życie-nie dotyczy to oczywiście wszystkich ludzi..
Ostatnio mój pies wybiegł jakoś za dziećmi, strzelił go samocchód..daliśmy 1000 zł za leczenie, z operacją stawu biodrowego,wiedziałam ko był sprawcą..poszłam do nich to powiedzieli mi " że to tylko kundel...i powinnam się cieszyć ze by mi pomogli w pozbyciu się go, bo kundli pełno" jak dorośli ludzie po 30-stce! tak rozumują to o czym my piszemy??