Temat: wierzysz w duchy?


wierzycie w istnienie duchów?

ja tak, odkąd pokazał się mojej siostrze w nocy nad łóżkiem, ale nie boję się bo to nie u mnie w domu było

a może mieliście jakieś własne doświadczenie z duchami? widzieliście na własne oczy?

co o tym myślicie? warto wierzyć, nie warto?


duumb napisał(a):

ja wierzę w duchy, demony, anioły. Swoją drogą nie
się bać tych zjaw, one są głupie, nic od nas nie chcą,
prostu ukazują się bez celu, powaga :)
Jeżeli nie wywołamy a same ukażą się to może nic nie zrobią ale bez powodu nie ukazują się. Nazywasz duchy głupimi? A demony? Jak się wywoła duchy, demony to zrobią, ale ciężko jest później odwołać duchy, demony.

Nie wierzę choć słyszałam wiele barwnych opowieści od babci, pradziadków. Jakoś tak przez przypadek ludzi niewykształconych wierzących w zabobony i to takie konkretne np. "przyszła zmora i kónie podusila"(konie podusiła). 

Nigdy nie doświadczyłam żadnego niewytłumaczalnego zjawiska.

Przydarzył mi się też paraliż senny ale bez omamów. Budzik zaczął wyć i obudził mój umysł ale ciało pozostało drętwe. Przez dobre kilka minut nie mogłam ruszyć nawet małym palcem.

po przeprowadzce do mieszkania, którego poprzednia właścicielka była w hospicjum przylazł "duch";

otóż w dniu kiedy dowiedziałyśmy się z mamą, że ta pani właśnie umarła byłam sama w domu wieczorem i sobie stałam w kuchni ze szklanką w ręku i popijałam wodę - słowo daję WODĘ, nie -wódę;); naprzeciwko były drzwi do pokoju, były otwarte;

wiecie to była stara chałupa i te drzwi same się otwierały jak nie były na klamkę zatrzaśnięte, ale same się nigdy nie zamykały - taki akutar nachył był;)

no i tak stoję....piję....i tu nagle te moje otwarte drzwi pooowoooli się zaaamykają......brrrrr!! no duch jak nic

ale po pierwszym strachu postanowiłam sprawdzić co i jak, bo w duchy nie wierzę (choć nasłuchałam się "wiarygodnych" historii tysiące razy) - wierzę, że demony płatają ludziom "duchowego figla" kiedy ci nie bardzo wiedzą w co i jak wierzyć - no ale to moja opinia i nikomu jej nie narzucam

no to podchodzę do tych drzwi, łapie za klamkę, lekko popycham i nic - cos je trzyma!! i nie pozwala mi wejść!! więc się zaparłam, pchnęłam z całej siły....i co sie okazało??!!   za tymi drzwiamy stał w rogu pokoju zwinięty dywan, i własnie wtedy kiedy patrzyłam na zamykające sie drzwi, ten dywan sie pochylał i przewracał na te drzwi i je zamknął, a potem blokował ich otwarcie;)

ot i cały duch :)

 

Ja też kiedyś miałam dziwne zdarzenie, miałam 11lat. Jak dziadek przychodził do nas to nie lubiłam jak chodzi do siebie i nigdy go nie wypuszczałam, wtedy on czekał aż zasnę i wychodził. Miałam taki duże rozkładany tapczan, dziadek bardzo lubił robić mi jakieś żarty np. wchodził za tapczan i mnie łaskotał po stopach, i po cichutku się skradał bym nie wiedziała że to on, ale zawsze go złapałam na tym. Tej nocy kiedy wyszedł do domu, coś z przodu tapczanu (tam gdzie ma się stopy) zaczęło mnie ciągnąć za prześcieradło, i tak mnie zzsuwało do połowy łóżka, zaczełam wołać dziadek, dziadek przestań, wystraszona obeszłam całe łóżko a tam dziadka nie ma, byłam pewna że on mi zrobił taki żart. Poszłam do rodziców zapytać gdzie jest dziadek, powiedzieli że z 2h temu wyszedł. I do teraz nie mam pojęcia kto lub co to zrobiło, dla pewności zapaliłam wtedy światło czy poprostu tak mi się wydawało z tym prześcieradłem ale było ono idealnie zsunięte do połowy.
Ja jak mialam 7 lat i umarla moja prababcia spalam z dziadkami miedzy nimi i ktos nad ranem mnie przebudzil stukal w ramie, obejrzalam sie a tu prababcia stala nademna , jak to male dziecko wystraszylam sie i zlapalam dziadka koszulki bo balam sie ze zabierze mnie ze soba ale pamietam ten obrazek do dzis jakby to bylo tej nocy, pamietam jakie bylo swiatlo itp. Mialam tez kilka innych historii. Ja wierze i to jest powod dla ktorego nie moge spac sama bo sie strasznie boje. Na szczescie spie z chlopakiem przewaznie wiec czuje sie bezpieczna.
Jeżeli ktoś z was interesuje się symbolami, które mogą wywołać duchy to proponuje poszukać w sieci:)
Wywolywanie duchow to najgorsza glupota jaka mozna zrobic! gdy bylam w gim  to nie to ze wywolywalam duchy ale robilismy sobie wrozbe z kolezanka "rozmawialismy z duchami" pisalo sie alfabet brala nitke z igla i pytalo sie a potem to wysysajac z nas energie doslownie! pisalo odpowiedz wskazujac na odpowiednie litery. Mialam sine palce sine nogi tak niewyobrazalnie fioletowe. Zaluje tego do dzis poniewaz mam zjechana psychike i boje sie coraz bardziej wszystkiego.
No ja kiedyś jeszcze z czasów podstawówki w święta Bożego Narodzenia  o północy mieliśmy okrągły stół, świece okrągłe i ja z braćmi ciotecznymi chcieliśmy wywołać, ale nie udało się wywołać bo udało się nas nastraszyć przez wujka, który zauważył światło i sam za drzwi wyjął rękę z zapalniczką no, i każdy był cicho ale to takie wybryki z młodych lat:)
Ja nie wierzę w duchy. Kiedyś znajomy ksiądz mi powiedział, że nie może być tak, że dusza po śmierci błąka się po świecie i nawiedza swoich znajomych, bliskich.
Żadnego ducha nie wiedziałam, nikt z mojej rodziny też nie miał takich "spotkań",chociaż mieszkam w domu, w którym ponad dwadzieścia lat temu zmarł mój pradziadek oraz prababcia.
 Jakieś spadające przedmioty też do mnie nie przemawiają, chociaż parę razy w życiu mogłabym narobić w gacie ze strachu, np. gdy w środku nocy spadł mój obrazek od pierwszej komunii, albo gdy w moim pokoju telewizor sam się włączał. Nie obwiniam jednak jakichś tam duchów za zakłócanie mojego spokoju :p
Ja tam  moze  zaduzo o zyciu niewiem ;)
Ale jak juz tam wczesniej kolezanka psyholozka  tlumaczy anomalie niech mi wytlumaczy to...
Od smierci moje dziadka  co dziennie nad ranem   o puktualnej godzinie  co do sekundy   ktos  lub cos wali w okna mojej babci.Babcia mieszka w budynku okna sa na wysokosci  na oko  okolo 3 metrow lub i ciut wyzej  balkonu niema parapetu niema...Sprawdzalismy my doswiadczyli goscie ktorzy  spali u babci  co dzien doswiadcza babcia...
przepraszam za dubel

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.