26 listopada 2011, 14:29
Ja tego nie praktykuję jak coś. ;) Pytam, bo moja koleżanka ze szkoły wycięła sobie raz na ręce serce takie jak w sali samobójców. Wiedziałam też chłopaka z bandażem na nadgarstku. Myślicie, że to żałosne?
Ja twierdzę, że to karanie samego siebie.
- Dołączył: 2010-04-15
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 2247
26 listopada 2011, 14:38
To nie poważne i bardzo popularne wśród młodzieży. Robią to dla "szpanu" i tłumaczą się,że to daje ulgę,bezsensu.
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Reda
- Liczba postów: 2382
26 listopada 2011, 14:40
rememberme napisał(a):
Tylko w filmie, o którym wspomniała autorka, główny
popełnia samobójstwo, więc nie wiem, czy w tym
to tylko moda, czy to, że w jakiś sposób upodabnia swą
do jego przypadku.
To prawda, ze to czysty szpan , wiekszosc nigdy by nawet nie pomyslala o samobojstwie.
26 listopada 2011, 14:43
takie osoby mają problem ze sobą...ze swoja psychiką. to nie ejst żałosne, im potrzeba pomocy.
26 listopada 2011, 14:45
Nie zgadzam się że to tylko dla szpanu, 90% może tak, ale nie wszyscy.
Sama miałam taki epizod w ... gimnazjum... ale zawsze w miejscach, których nie odsłaniam, do dziś nikt nie wie o moich bliznach a to już 10 lat...
dlatego nie potępiam takich osób, raczej staram się zrozumieć i jeśli tylko mam możliwość to próbuję pomóc.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
26 listopada 2011, 14:46
najczescie jest to zalosne i infantylne. Jesto proba zworcenia na siebei uwagi "jaki to ja jestem inny niz wszyscy i jak ja wszystko rozumiem a wy nic"
wg mnie to na poczatku jest zabawa ale jak sie ciagle i ciagle zapada w depresyjkne klimaty to czasem konczy sie to zle.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16222
26 listopada 2011, 14:47
jeśli ktoś to robi, bo 'musi', ma taką wewnętrzną potrzebę to jest chory psychicznie i powinien się leczyć i takich osób mi szkoda. a jak ktoś jest po prostu debilem i się tnie, bo to takie modne, 'nikt mnie nie rozumie' i w ogóle to brak mi słów i tu powinna selekcja naturalna zadziałać
26 listopada 2011, 14:49
mogewszystko.aga napisał(a):
Nie zgadzam się że to tylko dla szpanu, 90% może tak,
nie wszyscy. Sama miałam taki epizod w ... gimnazjum...
zawsze w miejscach, których nie odsłaniam, do dziś nikt
wie o moich bliznach a to już 10 lat... dlatego nie
takich osób, raczej staram się zrozumieć i jeśli tylko
możliwość to próbuję pomóc.
To weź mi pomóż, bo ostatnio zrobiłam sobie 2 cięcia. Tak by to wyglądało, że kot mnie podrapał.
Zastanawiam, się czy nie wybrać się do psychologa, ale boję się, że to się rozniesie i będzie jeszcze gorzej. ;/
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 924
26 listopada 2011, 14:53
Weronika54 napisał(a):
Ja się przyznam, że chciałam ostatnio sobie pociąć
mam ku temu pewne powody. Może pora odwiedzić
szkolnego??Dopiszę od razu, że nie ma to nic wspólnego
typem "nikt mnie nie rozumie", "chcę by zobaczyli jak
Na pewno pora. Ja nie odbieram tego jako proba pokazania sie. Po prostu problem psychiczny. Objaw depresji. Kiedys kolezanka opowiadal mi, ze ma taka znajoma. Tylko, ze ona nie miala w ogole wsparcia w rodzicach. Trudna sytuacja w domu.. Takze nie zwlekaj i udaj sie do tego psychologa. Porozmawiaj o swoich problemach.. To dlaczego Ty w takim razie chcialas to zrobic ?
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 924
26 listopada 2011, 15:05
Weronika54 napisał(a):
(...) ale boję się, że
się rozniesie i będzie jeszcze gorzej. ;/
Nie rozniesie sie, nie boj sie. Lekarz jest zobowiazany dochowac tajemnicy lekarskiej, a Ty nie musisz wcale isc do psychologa szkolnego, jesli boisz sie, ze ktos zauwazy, ze wchodzisz do gabinetu. Poszukaj kogos poza szkola.
- Dołączył: 2011-01-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 574
26 listopada 2011, 15:06
Weronika 2 cięcia? To nie jest wiele... i jak nie będziesz tego ruszać, to Ci się zagoi, a skoro masz świadomość, że to nie jest ok, dasz sobie z tym problemem sama. Możesz, jak chcesz poprosić o pomoc specjalistę, ale wpierw spróbuj sama dojść ze sobą do ładu. Już wiesz, że z Tobą coś nie tak... a to naprawdę dobrze.
Wiesz, znam ludzi, którzy mają ręce poszlachtowane od nadgarstków do łokci - pasek przy pasku... wygląda to strasznie i nic nie da się z tym zrobić. To tak zwane ich błędy młodości i już do końca życia będą ich ludzie piętnować, że to jakieś czuby. Niestety jak Cię widzą tak cię piszą i nikt nie zastanawia się dlaczego to zrobili.
A prawda jest taka, że to wszystko przez problemy i brak zrozumienia. Nikt dla szpanu nie robi sobie takich cieć (praktycznie do mięśni). Oni w ten sposób próbowali zwrócić na siebie uwagę, w ten sposób krzyczeli o pomoc i chcieli odreagować agresję, która w nich narastała. To najczęściej ludzie z patologicznych rodzin, bici jako dzieci... którzy po prostu psychicznie nie wytrzymywali.
A jak im pomóc? Potraktować jak wartościowych ludzi, nie krytykować za to się zdarzyło i dać szansę na nowe życie - może w formie przyjaźni, może w formie bycia z takim człowiekiem... nie odtrącać ich.... to podstawa!
Edytowany przez Pyniowa 26 listopada 2011, 15:08