- Dołączył: 2011-07-22
- Miasto: Jasło
- Liczba postów: 504
24 listopada 2011, 23:00
jaki wedłu was jest? dla mnie to
figurka
skarpetki:D
świecznik
co byście nie chcieli dostać?
24 listopada 2011, 23:29
Ja bardzo bym się cieszyła ze skarpetek, chciałabym taki prezent :(
Moim zdaniem najgorszy prezent to wszelkiego rodzaju jedzenie np. słodycze, ramka na zdjęcia, i ubranie którego nie widziałam wcześniej na oczy ani nie przymierzałam.
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
24 listopada 2011, 23:33
najgorszy... hmm nie mialam w sumie, do bogatrych nie naleze wiec ciesze sie ze wszystkiego, ale fakt, figurki bezsensowne... o pamietam! raz mama kupila mi figurke klauna (ale na mikolajki) ehh jak ja nienawidze klaunow..
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
24 listopada 2011, 23:34
najgorszy: biżuteria, śmieci do postawienia na pułce, kubki czy poduszki ze zdjęciem, inne niepraktyczne pierdoły.
a skarpetki super prezent jak dla mnie.
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 438
24 listopada 2011, 23:37
ja moge dostawac prawie wszystko - ksiazki, plyty, kosmetyki, jakas bizuterie, slodycze, ramki, jakies pierdołki - lubie dostawac takie rzeczy :D ale nienawidze jak mi ktos ubrania kupuje... -.-
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
24 listopada 2011, 23:42
kiedyś mojemu chłopakowi coś odbiło i kupił mi torebkę. była okropna i nie udawałam nawet, że mi się podoba. więcej na taki głupi pomysł nie wpadnie. ja też mu kiedyś kupiłam coś nie tak. do dziś sobie wypominamy i się z tego śmiejemy, ale każde z nas już wie czego na pewno nie kupować.
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
24 listopada 2011, 23:46
Najgorzej dostac jakis krem do zadan specjalnych,np.na zmarszczki czy wypryski,hehe.
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Fc
- Liczba postów: 6053
24 listopada 2011, 23:52
Ja kiedys dostalam od mojego faceta sweter...kroj byl spoko...ale kolor..pomaranczowy w stylu roboty drogowe!!!No comment!!Zakladalam go tylko jak on do mnie przychodzil i siedzielismy w domu..:/
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Dobra Nadzieja
- Liczba postów: 5400
24 listopada 2011, 23:54
kiedyś dostalam od męża na walentynki zapalniczke w kształcie paralizatora...:(..pytam sie czemu go kupil na walentynki a on na to : że jest różowego kolory,a to taki walentynkowy kolor....jakies 2 lata temu dostalam od tesciowej na urodziny 10 zl..(ma kupe kasy).po kilku dniach dzwoni i sie pyta co sobie kupilm za te pieniadze? a ja jej na to : dołożylam sobie 20 zl i kupiłam rajstopy na zime...
25 listopada 2011, 00:02
niunia322 napisał(a):
jakies 2 lata temu dostalam od tesciowej na urodziny
10 zl..(ma kupe kasy).po kilku dniach dzwoni i sie pyta
co sobie kupilm za te pieniadze? a ja jej na to :
dołożyłam sobie 20 zl i kupiłam rajstopy na zime...
Ha ha ha
![]()
A najgorszy prezent to chyba właśnie jakieś rzeczy do postawienia na półkę, no chyba, że wybitnie pasują do czyjegoś mieszkania a ten ktoś dodatkowo ma gust, perfumy - trudno trafić z zapachem, ja mam 3 opakowania nieużywanych, ogólnie coś, co widać, że kupione jest na odczepnego
Edytowany przez allibys 25 listopada 2011, 00:05
25 listopada 2011, 06:38
ja uwielbiam dostawać piżamki
![]()
w zeszłym roku dostałam piżamę (o zgrozo, do tej pory nie wierzę) OD TEŚCIOWEJ przyszłej - turkusową piżamę
spodnie były w turkusowe cętki i do tego taka ohydna bluzka bez rękawów z jakimś kwiatowym wzorem. W życiu jej na sobie nie miałam.
Śmieliśmy się z chłopakiem, że teściowa kupiła mi ją w wierze, że dzięki niej jej syn straci ochotę na seks ze mną
Oczywiście kupiła ją w dobrej wierze, ale prezent totalnie nie trafiony.
Dostałam też na zeszłe święta wisiorek z plastikowym kamykami, takie kolory landrynkowe jak dla 5latki