Temat: co robić, gdy obcy facet obmacuje?

gdy jechałam autobusem, to jakiś facet dwa razy mnie dotknął - raz dłonią po pośladkach (myślałam, że niechcący), a drugi raz gdy wysiadał to dotknął mojego krocza. odruchowo popchnęłam go mocno i powiedziałam "spier*****". później inni pasażerowie obgadywali mnie lub zwracali uwagę, mówili, że brakuje mi kultury itd. to ja już nie wiem, co robić w takich sytuacjach, no bo chyba nie olać. miałyście podobną sytuację? jak się zachowałyście?

może i był taki temat, ale jestem tak roztrzęsiona, że nawet nie chce mi się szukać
Pasek wagi
Ja bym strzeliła w pysk i miała gdzies to co myslą pasazerowie...
Kiedys jak mialam 12 lat jechalam pks z moją babcią i za nami siedział facet i jak mnie zobaczył to sie przesiadł na to siedzenie zebym jak sie odwracała glową w strone babci to go doskonale widziała- domyslcie sie co robil.....dla takiej malej dziewczynki to dopiero trauma, powiedzial o tym swojej babci dopiero jakis rok temu i mowi ze zaluje ze wtedy jej tego nie powiedzialam to by go strzeliła w pysk  i wyleciał by z tego autobusu w podskokach bez gaci....XD
trzeba było na głoś powiedzieć, zeby Cię nie dotykał jak zboczeniec to ludzie patrzyli by na niego. Nie znosze takich kretynów. Nie przyjmuj sie ludzi sobie pogadali a Ty sie zboczuchowi nie dałaś. Na następny raz w ryj mu!
Oczywiście, że dobrze zrobiłaś. Zachowuję się dokładnie tak samo, a mam cholernego pecha jeśli chodzi o takie sytuacje.
> wiem co czujesz, ja zostalam napadnieta jak
> wracalam do domu. ktos za mna szedl i mnie
> przerwrocil, przyduszal mnie i trzymal mi ust 1
> reka a druga mi wlozyl pod bielizne. chcial mnie
> zgwalcic albo zabrac torebke (ale problem bym
> miala wiekszy gdyby zabralby mi dokumenty i
> przesladowalby mnie)krzyczalam ale to nic nie
> dalo, jakis koles przechodzil poprosilam o pomoc,
> odwrocil sie a tamten sie zmyl. ja ucieklam do
> domu.jest mi glupio ze nie podziekowalam tamtemu
> mezczyznie

masakra...a ten mężczyzna o ile był w miarę "kumaty" na pewno się domyślił, że mogłaś być w szoku...i w takich momentach raczej nie myśli się o tym by podziękować, ale o tym, by poczuć się bezpiecznie
trzeba było dokończyć 'spier*** zboczeńcu' to ludzie nie mieliby wątpliwości.
ah, uroki komunikacji miejskiej -_-
bardzo dobra reakcja  
Strzelić w pysk i wykrzyczeć, że obmacywać po kroczu to on moze siebie! Wtedy ludzie swoj wredny wzrok skieruja na niego....
Bardzo dobrze zrobiłaś. Jak kiedyś miała taką sytuację to waliłam po twarzy ile miałam siły.
Numer z obmacywaniem znany nie od dziś (zwłaszcza na dyskach jak koleś jest wstawiony i lezie przez parkiet i klepie laski po tyłkach).
Zrobiłaś dobrze, że zareagowałaś na to świństwo!!
Proponuje jeszcze w takiej sytuacji naryczeć na niego dodając opis co zrobił - efekt będzie taki że w autobusie, a może i na przystanku, wszyscy będą gadać o tej świni, a nie o dziewczynie co walnęła kolesia (w myśl niegrzecznej młodzieży).
Po ryju takiego świniaka!! Nie ma litości dla zboków
Ja bym uderzyła kolesia, jeśli byłabym pewna, że to specjalnie i bym wykrzyczała jemu co myślę...
Okropna sytuacja ;/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.