- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 924
17 listopada 2011, 23:26
Wszyscy powatarzaja mi, ze jestem chora i nienormalna, bo to sie moze dla mnie zle skonczyc, ale ja inaczej nie umiem. Wracam z uczelni, ide spac, bo nie jestem w stanie sie uczyc, nastepnie wstaje, ucze sie w nocy, ide do szkoly i znow spac XD Kto tak ma ? Czy w ogole ktos tak ma, czy jestem z kosmosu :p ?
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 924
18 listopada 2011, 01:38
No wlasnie. W sumie, to tak mam tylko w roku szkolnym, bo w wakacje noce przesypiam normalnie. Nie rozumieja czasami w ogole to fakt :/
18 listopada 2011, 03:47
Obwarzanko nie co Ty to normalne!
Przeciez jesteś tylko wilkołakiem:DDD
![]()
haaha jak zreszta ja i właśnie w taki sposób funckjonowalam przez wszystkie lata mojej edukacji i jak widac nic sie nie zmienilo-Bo w nocy jest taki luz, nie trzeba sie bac koszmarow i wydaje mi sie ze to także cos wiecej-
W nocy to tak jakby było się w transie!-przychodzi do glowy mnostwo pomyslow, wszystko jest latwiej zapamietac,its-
Robilam jak Ty:D ale jeszcze przed wyjsciem z domu dzemalam z 2 h i po przebudzeniu zawsze przezywalam horror,pozniewaz zasypiajac cala wiedze mialam w 1 paluszku a pozniej amnezja-Ale na sprawdzianach znow wpadalam w jakis trans i czasu nie starczalo zeby napisac wszystkie informacje;)
Mysle ze to normalne,poza tym drzemki w ciagu dnia sa zdrowe,jednak trzeba dbac zeby ilosc godzin byla odpowiednia
polecam poczytanie o
tym tu:) U mnie stresy i ww powodowaly ucieczke w nocne zycie;D *powoduja
Dobranoc
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 924
18 listopada 2011, 05:12
Vanilambrozja , dzieki bardzo ! :) Nie mialam o tym pojecia, a jak widac wszystko ma swoje podloze psychologiczne. Coraz bardziej mam ochote na studia psychologiczne XD Co prawda, nie napisalam, ze ucze sie na ostatni moment, ale to prawda, wiec dobrze mnie rozszyfrowalas ;)
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
18 listopada 2011, 06:32
Mój przyjaciel ma podobnie. Po szkole zazwyczaj idzie spać, budzi się późnym wieczorem i dopiero zaczyna życie;) Więc najwidoczniej 'ten typ tak ma';)
18 listopada 2011, 09:44
A ja mam odwrotnie i też nad tym ubolewam. Zimą mogłabym się kłaść już o 18-19, ale to 20-21 siłą się przetrzymuję. 22 to już szał. Za to wstać o 5 to dla mnie żaden problem, wtedy sobie dom ogarniam przed pracą (bo po pracy nie mam siły), zmywam, piorę... Problem w tym, że mój facet jest sową, i trochę się z tym mijamy.
- Dołączył: 2008-08-27
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 171
18 listopada 2011, 10:03
jest ok ładujesz akumulatory kiedy jest Ci to potrzebne czyli jak wracasz z uczelni, ja tez uczyłam się nocami cisza i spokój. Jeśli by się okazało jednak ze i w dzień i w nocy cały czas jesteś śpiąca i śpisz non stop to może się okazać że to tarczyca szwankuje, a tak to po prostu nocny marek jesteś....
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto:
- Liczba postów: 1173
18 listopada 2011, 11:16
mam tak samo , w dzień jak mam sie uczyc to sie strasznie mecze a w nocy jest calkiem inaczej mam tak od gimnazujm ;) i do tej pory nic sie nie zmieniło a moj facet odwrotnie jak male dziecko 22 spac
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 2073
18 listopada 2011, 12:03
Ja mam tak juz od bardzo dlugo. Potrafie sie jedynie skupic od 11 do 4 w nocy. Probowalam wiele razy uczyc sie w dzien ale wszystko mnie rozprasza. Zawsze jest cos do zrobienia. A w nocy ze wzgledu na to ze wszyscy spia jest cisza i spokoj
18 listopada 2011, 12:18
Mozna pwoiedziec ze tez tak mam ale mimo to na sile staram sie uczyc w dzien bo potem wiadomo ciezko nastepnego dnia.Tez dostaje zastrzyk energii ok 17-18 a wlasnie w dzien zle sie czuje. Tlumacze to niskim cisnieniem, wyskokim cisnieniem xdnie wiem dlaczego tak mam ale wkurza mnie to ;D