9 listopada 2011, 09:08
Kto widzial.?
No pewnie,że palić , Pan Doktor dobrze prawi, dobre argumenty...kiedy ta Polska wreszcie się ogarnie...
9 listopada 2011, 10:17
Taki btw. przepraszam za mały spam, czy nazwa Frontside, wzięła się od nazwy zespołu?
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 789
9 listopada 2011, 10:42
jestem przeciw. fakt, w czasie działania marihuany jest fajnie i przyjemnie, ale później człowiek ma niesamowite doły, bóle kości, migreny itp.
mam na myśli prawdziwą marysię, a nie ten szajs sprzedawany przez 90% dilerów. większość z Wasnigdy nie paliła zioła, tylko tę inną roślinę. nie pamiętam teraz nazwy, coś na f to jest. to taka łagodniejsza i tańsza forma marihuany, ciężko odróżnić to od marihuany (marihuana bardziej śmierdzi), bez późniejszych efektów ubocznych. M w Polsce wbrew pozorom jest bardzo trudno zdobyć, więc sorry, ale wydajecie kasę w błoto. pewnie wszystkie powiecie "no ja akurat paliłam!!!1", ale niestety to nieprawda. palacze są pionkami w rękach ludzi sprzedających "prawdziwą marihuanę". dilerzy znajdą sobie marihuanę, ale innym sprzedają tę tanią podróbkę, za którą liczą tak, jak za prawdziwe M i mają z tego niezłe zyski. btw. zawsze mnie dziwi, jak można być za lub przeciw czemuś, czego się nigdy nie próbowało
Edytowany przez ramayana (moderator) 9 listopada 2011, 10:50
- Dołączył: 2011-01-12
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 1418
9 listopada 2011, 10:42
Kto może ten niech pali. Mnie jakoś nie uzależnilo, kiedyś paliłam bardzo dużo, a teraz od czasu do czasu, pośmieję się, zrelaksuję, zapomnę o problemach ... same plusy
![]()
Doły, bóle kości, migreny ??? Jakoś przez 10 lat nic takiego nie doświadczyłam, no, ale dlatego napisałam, nie każdy może palić.
Edytowany przez andziakam 9 listopada 2011, 10:44
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 789
9 listopada 2011, 10:44
dobra, jak zwykle ucięło mi mój monolog
9 listopada 2011, 10:52
> Taki btw. przepraszam za mały spam, czy nazwa
> Frontside, wzięła się od nazwy zespołu?
tak
9 listopada 2011, 10:55
> jestem przeciw. fakt, w czasie działania marihuany
> jest fajnie i przyjemnie, ale później człowiek ma
> niesamowite doły, bóle kości, migreny itp.mam na
> myśli prawdziwą marysię, a nie ten szajs
> sprzedawany przez 90% dilerów. większość z
> Wasnigdy nie paliła zioła, tylko tę inną roślinę.
> nie pamiętam teraz nazwy, coś na f to jest. to
> taka łagodniejsza i tańsza forma marihuany, ciężko
> odróżnić to od marihuany (marihuana bardziej
> śmierdzi), bez późniejszych efektów ubocznych. M w
> Polsce wbrew pozorom jest bardzo trudno zdobyć,
> więc sorry, ale wydajecie kasę w błoto. pewnie
> wszystkie powiecie "no ja akurat paliłam!!!1", ale
> niestety to nieprawda. palacze są pionkami w
> rękach ludzi sprzedających "prawdziwą marihuanę".
> dilerzy znajdą sobie marihuanę, ale innym
> sprzedają tę tanią podróbkę, za którą liczą tak,
> jak za prawdziwe M i mają z tego niezłe
> zyski. btw. zawsze mnie dziwi, jak można być za
> lub przeciw czemuś, czego się nigdy nie próbowało
największa głupota jaką ostatnio przeczytałam. nie robię z siebie znawcy ale swoje w życiu już wypaliłam i aż żal takie brednie czytać
9 listopada 2011, 10:56
Zgadzam się z Brunette, wśród moich znajomych również nikt nie miał takiego "kaca" po Maryśce, być może Ciebie kiwali na zielsko i paliłeś syf, proponuję wziąć ze sprawdzonego źródła...