- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
4 października 2011, 12:25
Hejka! Mam pytanie do studentów, a najlepiej do osób które skonczyły studia i moga sie pochwalić tytułem magistra. Aktualnie studiuje ( zaczełam 3ci rok zaocznie ) i pracuje. W przyszłym roku kończe licencjat i zastanawiam się czy warto jest robić magisterkę... Mój kierunek to finanse i rachunkowość. Chce po studiach tez zrobić sobie kursy związane z księgowością. Jeden, taki krótszy juz zaczęłam. Najblizsze studia magisterskie z mojego kierunku są 100km od mojego miasta wiec wiąze sie to z dojazdami a moze i nocowaniem. Też troche mi się nie chce, bo moja praca zabiera sporo czasu i nie bardzo moge brać wolne bo sama pracuje na tym stanowisku i jak mnie nie ma to nie ma mnie kto zastąpić. Mogłabym studiowac bliżej ale juz nie mój kierunek, czego nie chce. Jakie macie doświadczenia ? Co sądzicie ?
- Dołączył: 2006-01-18
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 1021
4 października 2011, 14:06
ja też jestem po licencjacie i narazie nie mam zamiaru sie wybrac na mgr, z tego wzgledu iż na mgr sa identycznie te same przedmioty co na licencjacie, z tymi samymi wykładowcami i trzeba wszystko poraz kolejny zdawać. Mi było bardzo ciężko osobiście pogodzić pracę, z domem i wychowywaniem małego dziecka. Ja postanowiłam że jak będe potrzebowac tytuł mgr to wtedy pójde.
Szczerze mówiąc mój małż jest po zawodówce (zrobił zaoczne LO ale bez matury) i zarabia 2,3 razy więcej niz moja mama która ma tytuł dr
Tak jak ktoś pisał wyżej wykształcenie to nie wszystko.
4 października 2011, 14:15
> > To wynik badań. Wiadomo, że badania i ogólnie>
> statystyka nigdy nie pokażą dokładnie>
> rzeczywistości, ale nie ma co podważać wyników>
> badań - trzeba być jedynie świadomym ich>
> ułomności.wiesz jak to jest ze statystykami -
> idzie kobieta i mężczyzna - statystycznie każde z
> nich ma jedno jądro
heh znam to ;) Ze statystyką jest jak z demokracją - ma swoje ułomności, ale niczego lepszego jeszcze nie wymyślono!
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1560
4 października 2011, 14:17
W lipcu zdobylam tytuł magistra. Obecnie jestem magistrem inżynierem. Poszłam odrazu na studia uzupelniające i przez pierwszy semestr biłam się z myślami, żalowałam... Później jednak bylo mi juz lżej... Kolejne trzy litery przed nazwiskiem nie podniosły wysokości mojej pensji, nie przyczyniły sie do zmiany stanowiska czy też poprawy poziomu życia. Przyznam jednak szczerze, że warto było... mam 24 lata i skończone studia... Kto wie czy gdybym nie poszła na SUM za 10 lat by sie nie okazało, że moj pracodawca wymaga tytułu mgr i to jest moje być lub nie być w pracy... 1,5 roku czy 2 lata zalezy od studiow szybko zleci...
- Dołączył: 2008-01-08
- Miasto: Wyspy Owcze
- Liczba postów: 3774
4 października 2011, 14:33
ja skończyłam finanse i rachunkowość licencjat a teraz jestem na drugim roku uzupełniających z ekonomii i uważam że warto się rozwijać i zdobywać tytuły
a sama mam 120 km do uczelni i jakoś muszę wszystko sobie pogodzić...
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
4 października 2011, 15:05
A gdybym nie poszła na magisterke z finansów i rachunkowości to na jakie inne moge pójść i co polecacie ?
4 października 2011, 15:24
ja jestem tego zdania, że jak coś się zaczeło trzeba skończyć, dlatego ja też zrobiłam licencjat i teraz kończe magistra
- Dołączył: 2010-03-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 883
4 października 2011, 15:35
to zależy na jakich studiach, mi się nie wydaję że Ci będzie potrzebne, lepiej zainwestuj w jakieś kursy doszkalające niż głupie 3 literki przed nazwiskiem ! ja zrobiłam licencjata z Turystyki i rekreacji, pracuję w zawodzie, ale nie zapłacą mi za to , że będe miała pełne wyższe wykształcenie : ) a tak porównując z moimi dziennymi kolegami z uczelni, ja mam już rok doświadczenia w zawodze, a oni? za rok się bronią i jedyne co mogą wpisać w CV to np. prace w McDonaldzie : P ( no oczywisićie nie wszyscy :P ) zastanów się czy warto na głupi papierek poświęcać kase i czas?
- Dołączył: 2011-05-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 162
4 października 2011, 15:37
Ja właśnie skończyłam studia i utknęłam na pisaniu pracy magisterskiej. Czy warto? Hm... szczerze ja pod koniec 2 roku miałam już serdecznie dość i ciesze się, że już nie muszę studiować. Jednak magisterka to tylko 2 lata, wiec może warto sie na nie wybrać. Pracodawca może inaczej na ciebie spojrzeć w późniejszym czasie. Nie wiem co prawda jak jest w Twoim zawodzie, może kursy na które chodzisz starczą. tzn. zapewne więcej się na nich dowiesz niż na studiach.
Możesz też póki co robić kursy, a magisterkę zrobisz w swoim czasie.
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
4 października 2011, 15:41
postanowiłam że jak będe potrzebowac tytuł mgr to wtedy pójde.
za semestr palcic musze 1700 zl . razy 4=6800 zl.. juz na licencjata wydalam 10 tysiecy i szczeze?? nic mito nie dało.. nic nie zmieniło... pracuje nadal fizycznie..
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
4 października 2011, 15:51
mam koleżankę która pracuje w księgowości w związku z tym, że chciała zrobić sobie jakieś uprawnienia dowiedziała się, że lepiej żeby miała magistra (z dowolnego kierunku) bo wówczas nie musi zdawać podobno bardzo trudnego egzaminu. O co dokładnie chodziło to Ci nie powiem, ale wydaje mi się, że magister nie zaszkodzi a czasem może nawet pomóc :)