- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
22 września 2011, 10:16
hej, zastanawia mnie takie cos... Zdarzyło Wam się, żeby babka w sklepie nie chciala przyjąć drobych pieniedzy?? ja niestety tak mialam i bardzo mnie to wkurzylo, odkładam w jedno miejsce takie drobne po 2 gr 2 lub 5 - w koncu to tez pieniadze i czasem je biore i wydaje, nie placilam samymi takimi, ale troche ich tam było, na 2 zł takimi drobnymi byla ze złotówka i ona do mnie czy nie mam innych pieniedzy... ja na to, ze nie i jak chce to mogę wcale nie płacic, wtedy z wielka łaską zaczęła je liczyc:D
no paranoja jakas jak dla mnie, po co wydają takimi drobnymi skoro potem nie chcą przyjąć
22 września 2011, 11:58
GROSZE TO TAKI SAM ŚRODEK PŁATNICZY W POLSCE JAK I ZŁOTÓWKI.
A to, że panie w sklepie są leniwe to ich problem. Kiedyś, jak pracowałam "na kasie", zawsze miałam drobne, po prostu przynosiłam swoje z domu i zamieniałam. Spaliłabym się ze wstydu gdybym miała powiedzieć "2 grosze będę dłużna". Dlatego teraz, jako klientka zawsze mam miedziaki w portfelu, i zawsze tę końcówkę 4gr, 1gr itp. daję.
No i przyznaję, że jak sobie upatrzę wredną panią w sklepie obok, to od czasu do czasu robię akcje w stylu "same grosze"... 
- Dołączył: 2011-02-12
- Miasto: Uganda
- Liczba postów: 1729
22 września 2011, 12:12
ha ha to ja kiedys kolesiowi wydałam 4 zł po 50 gr, a ten na mnie morde wydarł co on ma z tym zrobić???? Że mam mu dać 2x2zł!!! Ja na to, że nie mam w kasetce, a on krzyczy, że to skandal!!!! co on ma z tym zrobić???? No to powiedziałam, że nie wiem co robi ze swoimi pieniędzmi, ale najlepiej, żeby zrobił to samo co z pozostałymi!!! I pojechał.
A najlepsze, że koleś pod krawatem, w wypasionym aucie i ogólnie widać, ze na pieniądzach spał!!! Szkoda tylko, ze nie wychowany!!!
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 677
22 września 2011, 12:13
Pieniądz to pieniądz. Ja też czasem jak mi się uzbiera płacę samymi drobniakami bo gdzieś trzeba je wydać.
22 września 2011, 12:23
Zgodnie z prawem nie można odmówić przyjęcia pieniędzy jeśli są za drobne, dotyczy to i obsługi sklepu i klienta. Jeśli kasjer nie ma jak wydać to jego obowiązkiem jest iść gdzieś rozmienić pieniądze.
22 września 2011, 12:39
hehehehe Ja z kolei nie lubię takiej drobnicy i wpienia mnie jak wydają mi resztę np. 5 zł po 20 gr
![]()
Wszystkie monety poniżej 1 zł wrzucam moim dzieciom do Skarbonki
- Dołączył: 2007-12-14
- Miasto: Łopaty
- Liczba postów: 131
22 września 2011, 12:47
ja bym tylko chciała widzeć jak by wam kasjerka w sklepie wydała np 20zl po 1,2gr
- Dołączył: 2009-06-29
- Miasto: Lome
- Liczba postów: 443
22 września 2011, 13:01
mi sie nie zdarzylo ale za to "czy moge być 1,2,5 gr winna?" czesto... Raz Pani powiedziała ,że bedzie mi 2 gr winna a przy nastepnym zakupach mi zabrakło 2gr ,żeby pozbyć sie wszystkich drobnych to powiedziałam ,że Pani była mi winna 2 gr to prosze to doliczyć ;oP mina Pani kasjerki - bezcenna ;oP
- Dołączył: 2007-12-14
- Miasto: Łopaty
- Liczba postów: 131
22 września 2011, 13:03
@cancri
hm jesteś taka pewna?
bo ja np. pracowałam 5 lat w jednym sklepie(spożywczym).
i zawsze jedna i ta sama damulka sypała mi takie żółtki-liczyłam,bo wyjścia nie miałam.
lecz na początku każdego miesiąca(jak mniemam po wypłacie)owa damulka przychodziła z "grubą"kasą.
wtedy jak łatwo można się domyśleć ja wydawałam jej takimi klepakami.
nie rulowałam ich,nie mam takie obowiązku.
i takim sposobem babsko które zawsze bo chamsku sypało drobnicą wychodziła ze sklepu z workiem żółtków.
więc...
nie czyń drugiemu co tobie niemiłe.
nie rozumiem jak można robić COŚ takiego na złość,specjalnie i jeszcze oczekiwać poklasku.
nie mówie oczywiscie tu o takich ekstremalnych przypadkach(które były opisywane wyżej).
ale tak na złość?
nie lepiej codziennie przy bierzących zakupach wydawać załóżmy po te 20gr w drobnym bilonie?
i potem problem z głowy że się 20zł nazbierało i nikt nie chce tego przyjąć....